Przedsiębiorcy skarżą się, że mają problemy z rejestracją na potrzeby VAT. Wszystko przez to, że skarbówka ma reagować opieszale, a sprzyjają jej w tym przepisy, które zmieniły się jakiś czas temu. Przedłużana weryfikacja uniemożliwia im z kolei rozpoczęcie i prowadzenie biznesu.
Rejestracja na potrzeby VAT trwa coraz dłużej
Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, część doradców podatkowych potwierdza to, na skarżą się niektórzy przedsiębiorcy. Chodzi o to, że rejestracja do VAT trwa coraz dłużej. Jak można się domyślić, utrudnia to przedsiębiorcom prowadzenie biznesu lub w ogóle rozpoczęcie prowadzenia działalności. Skarbówka w niektórych przypadkach przeciąga weryfikację. Zdarzają się nawet skrajne przypadki, gdy rejestracja trwa wiele miesięcy, bo urząd uznał, że podatnik nie istnieje – i to mimo tego, że był zarejestrowany w KRS.
Co istotne, rejestracja nie zawsze przebiegała tak długo. Jednym z powodów były przepisy. Przed 1 stycznia 2017 r. organy skarbowe musiały dokonać rejestracji w przeciągu 1-2 miesięcy. Obecnie jednak żadnego limitu czasowego nie ma, co powoduje, że weryfikacja może trwać nawet kilka miesięcy. Przeciętnie przedsiębiorca musi czekać na jej przejście około trzech miesięcy.
W procesie weryfikacji fiskus sprawdza przede wszystkim, czy podmiot istnieje, jaką działalność chce prowadzić czy gdzie jest siedziba firmy. Aby wpłynąć na skrócenie procesu weryfikacyjnego, do wniosku VAT-R powinny zostać dołączone załączniki, które mogą potwierdzić dane z wniosku. Tym samym konkluzja jest prosta – jeśli przedsiębiorcy zależy, by rejestracja do VAT przebiegła szybko, powinien wyjść z pewną inicjatywą i dostarczyć urzędowi możliwie jak najwięcej danych. Nie zaszkodzi też, jeśli do wniosku dołączy szczegółowy opis biznesu, tak, by wykluczyć ewentualne wątpliwości związane z przedmiotem działalności.
Problemy z rozliczaniem
Przedsiębiorcy skarżą się, że przedłużająca się rejestracja do VAT utrudnia im prowadzenie działalności. Chodzi przede wszystkim o to, że w takiej sytuacji, przy sprzedaży usług czy towarów, kontrahenci nie mogą odliczać podatku z wystawionych przez nich faktur. A to powoduje, że wybierają innych partnerów biznesowych. Teoretycznie urzędy nie powinny kwestionować odliczania VAT z faktur, ponieważ rejestracja to tylko formalna czynność. W praktyce jednak kontrahenci obawiają się zakwestionowania takich działań ze strony skarbówki. Zdaniem ekspertów niechęć kontrahentów bierze się również z funkcjonowania białej listy podatników VAT, która weszła w życie we wrześniu br.
Teoretycznie przedsiębiorca może poinformować kontrahenta, że jest w trakcie procesu rejestracji, a na fakturach zamiast NIP, czasowo będzie pojawiać się REGON. Pod taką informacją może też podpisać się doradca podatkowy. O ile jednak warto spróbować takiego zabiegu, by przekonać kontrahentów o tym, że mogą bez przeszkód odliczyć VAT, jeśli przedsiębiorca wpłaci go do US, o tyle nie można się nastawiać na to, że przekona to wszystkich.
Niestety, z tego wynika głównie fakt, że przedsiębiorcy muszą uzbroić się w cierpliwość, bo wątpliwe jest, by terminy weryfikacji i rejestracji zostały skrócone. Można co najwyżej próbować już na samym początku dostarczyć urzędowi jak najwięcej informacji, a później – reagować jak najszybciej na poszczególne zapytania.