Reklamacja fryzury lub makijażu ślubnego może być w pewnych okolicznościach niezbędna. Źle wykonana usługa na tak ważny dzień w życiu pociąga za sobą również inne, poważniejsze konsekwencje prawne. Co można reklamować u fryzjera i kosmetyczki?
Reklamacja usługi u fryzjera
Często mam wątpliwości co do umiejętności samozwańczych stylistek fryzur i makijażu. Dlatego ostrożnie podchodzę do ich wyboru, przyjmując zasadę, że panie te (lub panowie, choć ci, jak pokazuje rynek, są w mniejszości) są żywą reklamą swoich usług. Bywa jednak tak, że nawet najlepszym czasem nie wychodzi, a ich stylistyczne wizje okazują się porażką. Zawsze wtedy współczuję dwóm kategoriom osób – tym którzy nie mają już co obciąć i paniom, które za chwilę wkładają ślubną suknię. Może jest to marne pocieszenie, ale taką usługę też można reklamować, mało tego – zepsucie nam tak ważnego dnia może pociągnąć za sobą znacznie poważniejsze skutki niż zwrot kosztów usługi.
Jak reklamować usługi fryzjera i kosmetyczki
O reklamacji usługi fryzjera czy kosmetyczki jakoś trudno nam myśleć poważnie. Bo zwykle taka pani (bądź pan) bardzo się stara, zagaduje i robi kawę. Efekt jest jednak nieubłagany i zamiast wychodzić z mniejszym lub większym niedosytem, należy asertywnie zwrócić uwagę i zażądać poprawek. Tyle z porad osobistych, co jednak mówią o tym przepisy prawa?
Usługa u fryzjera czy kosmetyczki jest wykonywana na podstawie najzwyklejszej umowy o dzieło. Wchodząc do zakładu, zawieramy umowę. Zasady są więc tożsame z innymi standardowymi reklamacjami. A zastosowanie znajdują tu przepisy Kodeksu Cywilnego o rękojmi. Reklamacja, dla celów dowodowych, powinna być składana w formie pisemnej. Doświadczenie życiowe pokazuje, że może być to w przypadku usługi tego typu problematyczne.
W ramach reklamacji możemy zażądać albo naprawy fryzury, ponownego upięcia lub koloryzacji, albo zwrotu pieniędzy. Oceniając efekty pracy fryzjera bądź kosmetyczki trzeba również pamiętać, że końcowy efekt może, a nawet często musi odbiegać od naszych wyobrażeń lub prezentowanych na zdjęciach wzorów. Może mieć na to wpływ wiele czynników, typ naszej urody, rodzaj włosów, skóry. Są to bardzo indywidualne cechy, które często zaważają na finalnym produkcie. Wykonanie fryzury, bądź makijażu zgodnie ze sztuką albo nasze przyczynienie się do złego efektu wpłynie negatywnie na szanse reklamacyjne.
Jeśli więc fryzjer uprzedzał nas, że fryzura może nie wyjść na naszych włosach, bo są np. zbyt sztywne albo krótkie, to nie mamy podstawy do reklamacji.
Błąd fryzjera lub kosmetyczki a odszkodowanie
Bywa jednak i tak, że źle wykonana usługa jest najzwyczajniej w świecie konsekwencją niekompetencji jej wykonawcy. W takiej sytuacji poszkodowanemu usługą przysługuje odszkodowanie, a w pewnych sytuacjach – zadośćuczynienie.
Odszkodowanie przysługuje w sytuacji, gdy w związku z działaniem fryzjera musieliśmy ponieść dodatkowe koszty. Np. poddać się zabiegom odżywiającym, dekoloryzującym. Usługodawca powinien w takiej sytuacji zwrócić nam koszty, jakie ponieśliśmy.
Osobną kwestią będzie zadośćuczynienie za utratę włosów lub inne szkody związane z usługą. Jeśli źle wykonana usługa wywołałam cierpienia psychiczne i fizyczne, bo np. na ceremonii pojawimy się w spalonych włosach, będzie to stanowiło podstawę do otrzymania zadośćuczynienia. Nie ma niestety przepisu, który wskazywałby na jego wysokość. Mowa jest jedynie o kwocie odpowiedniej do doznanej krzywdy. Ocena słuszności zarówno samej podstawy jego zapłaty, jak i wysokości ostatecznie będzie więc należała do sądu.