Sąd zadecydował, że wjeżdżając na rondo, nie trzeba sygnalizować chęci skrętu w lewo kierunkowskazem.
Wjazd na rondo, jazda po nim, wykonywanie manewrów zmiany pasa, zjazd z niego, to podstawowe manewry, które coraz częściej wykonują kierowcy, jeżdżąc po ulicach miast. Dzieje się tak, ponieważ powstają coraz to nowe ronda, które zastępują skrzyżowania ze światłami. Niedawno Sąd zadecydował, że wjeżdżając na rondo, nie trzeba sygnalizować chęci skrętu w lewo kierunkowskazem.
O tym, jak trudnym zadaniem jest jazda po rondzie, można dowiedzieć się, rozmawiając ze znajomymi kierowcami lub czytając fora, na których toczą się dyskusje i spory. Najczęściej rozbieżność zdań dotyczy użytkowania kierunkowskazów. Nie każdy wie, jak sygnalizować manewry na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, czyli rondzie.
Rondo a kierunkowskaz przy skręcie w lewo
Sygnalizację chęci zmiany kierunku jazdy na taki, jakiego użyliby na normalnym skrzyżowaniu, wyraża spora część kierowców. Wiem, bo jeżdżę co dzień przynajmniej przez jedno rondo, gdzie ruch jest bardzo duży, a mieszają się tam kierowcy z Wrocławia i okolicznych miejscowości. Także wielu z kierowców nie używa kierunkowskazów wcale! Ani podczas wjazdu, poruszania się po rondzie i przy zjeździe.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach wydał orzeczenie na temat tego, czy gdy chcemy skręcić w lewo, wjeżdżając na rondo, trzeba sygnalizować ten manewr włączonym lewym kierunkowskazem. Sprawa dotyczyła oblanego egzaminu na prawo jazdy, na którym egzaminator zadecydował, że jednym z najważniejszych błędów popełnionych przez zdającego było to, że nie zasygnalizował chęci skrętu w lewo na rondzie przez użycie lewego kierunkowskazu.
Zdający odwołał się od decyzji egzaminatora do Marszałka Województwa, który unieważnił egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii „B” uzasadniając, że zdający popełnił według egzaminatora dwa poważne błędy podczas wykonywania manewrów zmiany kierunku jazdy w prawo i w lewo. Skręcając w prawo najechał na krawężnik, a skręcając w lewo na rondzie nie włączył kierunkowskazu w lewo.
Marszałek nie dopatrzył się uchybienia zdającego przy wykonywaniu drugiego manewru, gdyż:
nie znajduje to potwierdzenia przepisach ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 poz. 1137 ze zm.). Nie definiuje ona bowiem pojęcia skrzyżowania o ruchu okrężnym (ronda). Zatem należy traktować je jak zwykłe skrzyżowanie, zatem wjazd na nie nie wymaga zasygnalizowania zmiany kierunku jazdy.
Od decyzji Marszałka odwołał się jednakże egzaminator, twierdząc, że egzamin przeprowadził prawidłowo, powołując się między innymi na poradniki nauki jazdy Bogumiła Leśniewskiego i Henryka Próchniewicza, w których jest jasno napisane, że przy wjeżdżaniu na skrzyżowanie o ruchu okrężnym zmiana kierunku jazdy „w lewo” powinna być sygnalizowana przez włączenie lewego kierunkowskazu.
Sprawa trafiła ostatecznie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który po rozpatrzeniu wszystkich dowodów oddalił skargę egzaminatora, uzasadniając:
(..) w świetle obowiązujących przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym wjeżdżający na skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie może sygnalizować zmiany kierunku ruchu lewym kierunkowskazem. Nie dotyczy to sytuacji, gdy wjazd na takie skrzyżowanie jest połączony ze zmianą pasa ruchu (np. w przypadku konieczności ominięcia przeszkody, czy też zmiany pasa na samym skrzyżowaniu, jeśli posiada ono co najmniej dwa pasy ruchu).
Pamiętajcie o tym, że skręcając w lewo na rondzie, nie trzeba sygnalizować tego manewru przez włączenie lewego kierunkowskazu.