Można rozwieść się nawet bez udziału małżonka

Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji
Można rozwieść się nawet bez udziału małżonka

Rozwód może ciągnąć się latami, zwłaszcza jeżeli małżonkowie starają się wzajemnie sobie dopiec. Popularną praktyką jest niestawianie się na rozprawach. Rozprawa rozwodowa w takich momentach zwykle jest przekładana. Rozwód jednak może zostać orzeczony bez obecności jednej ze stron – mówimy wtedy o wyroku zaocznym.

Małżonek uporczywie nie stawia się w sądzie

Rozprawa rozwodowa budzi wiele emocji – ludzie boją się publicznego prania brudów, czy problemów piętrzonych przez drugą stronę. Największym problemem jest jednak niestawiennictwo strony pozwanej. Najczęściej dzieje się tak w momencie, gdy jeden z małżonków na rozwód się nie zgadza i stara się opóźnić rozwiązanie małżeństwa.

Kreatywność ludzka w tym zakresie nie zna granic. Najpopularniejszą praktyką jest przedkładanie w sądzie zwolnień lekarskich. Złośliwy małżonek może próbować różnych metod na opóźnienie sprawy, od wynajdowania chorób przewlekłych, przez celowe uleganie wypadkom w przeddzień rozprawy, aż po fikcyjne zwolnienia od zaprzyjaźnionego lekarza (sąd nie zawsze wymaga zwolnienia od lekarza sądowego).

Rzadziej zdarzają się sytuacje, gdy strona nie stawia się na rozprawę bez usprawiedliwienia (czyli nie przesyłając wyjaśnień i nie przedkładając zwolnienia lekarskiego). W takiej sytuacji orzeczenie rozwodu również się opóźnia, jednak sąd może wymierzyć niestawiającemu się pozwanemu karę grzywny, a ta jest dotkliwa – może wynieść nawet 3000 złotych.

Rozprawa rozwodowa zostaje odroczona

Niezależnie od przyczyn niestawiennictwa, gdy rozprawa rozwodowa zostaje odroczona, to zwykle problem dla powoda. Decydując się na rozwód, jeden z małżonków zwykle chce jak najszybciej zakończyć to małżeństwo. Drugi niestety często mu to uniemożliwia i gra na czas.

W przypadku, gdy pozwany na rozprawę rozwodową się nie stawi, sąd najczęściej ustala nowy termin. Inaczej sytuacja wygląda, gdy nie stawi się powód (osoba, która wniosła pozew o rozwód). W takiej sytuacji, jeżeli powód nie ma usprawiedliwienia, sąd może podjąć decyzję o zawieszeniu postępowania. To opóźnia sprawę, gdyż aby podjąć taką sprawę, trzeba złożyć stosowny wniosek, a rozprawa nie może odbyć się wcześniej niż 3 miesiące od daty zawieszenia. W obliczu braku takiego wniosku w ciągu 12 miesięcy postępowanie zostanie umorzone.

W przypadku niestawiennictwa pozwanego nie ma mowy o zawieszeniu postępowania. Co więcej, istnieje możliwość wydania wyroku w tej sprawie.

Wyrok zaoczny, czyli rozwód bez obecności małżonka

Teoretycznie, rozprawa rozwodowa to na tyle poważna sprawa, że powinny stawić się na niej obie strony. Obie strony powinny bowiem przedstawić swoje racje, a także określić, czy chcą zakończyć to małżeństwo (zgoda obu stron na rozwiązanie małżeństwa zdecydowanie przyspiesza całą sprawę). Gdy jednak adresu jednego z małżonków nie da się ustalić bądź też uporczywie unika on stawiennictwa w sądzie, istnieje możliwość wydania wyroku zaocznego.

Oczywiście, jeżeli strona pozwana będzie przedstawiała zwolnienia lekarskie, sędzia zapewne będzie wyznaczał nowe terminy rozpraw. W pewnym momencie jednak istnieje szansa, że ze względu na brak możliwości przesłuchania pozwanego (zwłaszcza, jeżeli powód uprawdopodobni, że zwolnienia lekarskie są fikcyjne i mają na celu wyłącznie opóźnienie procesu) zdecyduje się na wydanie wyroku zaocznego.

Wyrok zaoczny ma taką moc jak wyrok wydany z udziałem stron. Z tą różnicą, że strona pozwana (która nie stawiała się w sądzie) może złożyć sprzeciw od takiego orzeczenia. Ma na to 14 dni od momentu rozstrzygnięcia sprawy. Sprzeciw podlega opłacie (połowa opłaty sądowej od pozwu złożonego w tej sprawie). Po skutecznym wniesieniu sprzeciwu sąd skieruje sprawę na rozprawę, gdzie zostanie przeprowadzone pełne postępowanie dowodowe.