Rządzący zarzekają się, że Polacy mogą zapomnieć o 15. emeryturze czy waloryzacji 500 plus. Analitycy banku Credit Agricole są jednak zdania, że rząd dorzuci Polakom pieniędzy przed wyborami – zadłużając w ten sposób państwo jeszcze mocniej, niż zakłada się obecnie.
Credit Agricole: będzie waloryzacja 500 plus i 15. emerytura
To, że spora grupa Polaków oczekuje waloryzacji świadczenia 500 plus w 2023 r. lub wypłaty 15. emerytury nie powinno nikogo dziwić – zwłaszcza w dobie wysokiej inflacji i drastycznie spadającej siły nabywczej pieniądza. Rządzący zarzekają się jednak od dłuższego czasu, że na waloryzację 500 plus (do 700 plus) czy na wypłatę 15. emerytury państwa po prostu nie stać. Czy to oznacza, że Polacy mogą zapomnieć o dodatkowych świadczeniach i podniesieniu tym, które już im przysługują? Zdaniem analityków Credit Agricole – niekoniecznie.
Eksperci banku odnieśli się do projektu ustawy budżetowej przekazanej do Sejmu. Z projektu wynika, że w 2023 r. potrzeby pożyczkowe państwa wyniosą 260,7 mld zł. Zdaniem analityków Credit Agricole projekt ustawy budżetowej nie przewiduje realizacji pewnych wydatków, „których prawdopodobieństwo materializacji w 2023 r. jest znaczące”. O jakich wydatkach mowa? Na przykład o możliwym przedłużeniu tarczy antyinflacyjnej do końca przyszłego roku – co kosztowałoby budżet państwa ok. 17 mld zł. Eksperci Credit Agricole twierdzą także, że w ramach kampanii wyborczej rząd może podjąć decyzję nie tylko o wypłacie 14. emerytury (która w założeniu miała być świadczeniem jednorazowym, ale coraz więcej wskazuje na to, że zostanie z nami na stałe), ale też – 15. emerytury. Pogłoski o możliwości przyznania seniorom kolejnego, dodatkowego świadczenia, pojawiły się już jakiś czas temu; stosunkowo szybko zostały jednak zdementowane przez rządzących. Możliwe jednak, że rząd po prostu badał w ten sposób, jak mocno oczekiwane jest świadczenie – na wypadek, gdyby jednak udało się odłożyć środki niezbędne na ten cel.
Co więcej, analitycy spodziewają się również, że w ramach kampanii przedwyborczej od połowy 2023 r. rząd może wprowadzić waloryzację 500 plus – podnosząc świadczenie do poziomu 700 zł. Co ciekawe, waloryzacja świadczenia kosztowałaby państwo ok. 8 mld zł, natomiast 15. emerytura – aż ok. 28 mld zł.
Zadłużenie wzrośnie. I to mocno
Eksperci Credit Agricole są też przekonani, że rząd może pokusić się o jakieś dodatkowe rozwiązania, które zniwelowałyby rosnące ceny energii – a to mogłoby kosztować państwo aż 57 mld zł. Gdyby rząd pokusił się o wprowadzenie wszystkich wymienionych rozwiązań, potrzeby pożyczkowe brutto na przyszły rok byłyby aż o 111 mld zł większe i wyniosłyby 371,8 mld zł. Zresztą nawet jeśli rząd nie zdecydowałby się na waloryzację 500 plus oraz wypłatę 14. i 15. emerytury, to potrzeby pożyczkowe miałyby sięgnąć ok. 270 mld zł. W takim przypadku konieczna byłaby emisja długu w wysokości nawet ponad 210 mld zł. A to z kolei oznacza – jak twierdzą analitycy – że rząd będzie musiał poszukać oszczędności i ograniczyć niektóre wydatki publiczne. Zagadką pozostaje jednak, jaki plan w tej kwestii mają rządzący.