Przedsiębiorstwa państwowe w pytaniach referendalnych zakrawają na czarną komedię. Jeżeli myślisz, że chodzi o perły w koronie własności Skarbu Państwa w rodzaju Orlenu czy KGHM, to jesteś w błędzie. Mowa o raptem siedemnastu podmiotach, z których siedem jest w upadłości lub w likwidacji. Spośród nich jakieś znaczenie ma tylko Polska Żegluga Morska.
Jeżeli rządzącym chodzi o lasy, LOT i Orlen, to źle sformułowali swoje pytanie referendalne
Muszę przyznać, że najnowszy PiS, by zadać Polakom w referendum pytanie „czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?” trudno jest mi traktować poważnie. Powód jest bardzo prosty: przedsiębiorstwa państwowe w Polsce to wcale nie to, co władza chciałaby nam zasugerować. Nie chodzi ani o spółki Skarbu Państwa, ani nawet o gospodarstwa państwowe. Prawdę mówiąc, moglibyśmy sprywatyzować z dnia na dzień prawie wszystkie tego typu podmioty, a polska gospodarka oraz interes strategiczny nijak by nie ucierpiały.
Warto więc odpowiedzieć sobie na pytanie: czym właściwie są przedsiębiorstwa państwowe? To swego rodzaju relikt gospodarki centralnie sterowanej. Mowa o zupełnie odrębnej kategorii podmiotów względem typowych spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa. Nie ma do nich zastosowań kodeks spółek handlowych, lecz odrębna ustawa o przedsiębiorstwach państwowych. Nie jest nim ani Orlen, ani KGHM, ani Lotos, ani Azoty. Przedsiębiorstwem państwowym nie są też ani Lasy Państwowe, ani Wody Polskie.
Zgodnie z danymi KRS mamy takich podmiotów siedemnaście. Jak już wspomniałem wcześniej, spora ich część cienko przędzie. Sześć spośród nich jest w upadłości, jedno w likwidacji. Na liście znajdziemy przede wszystkim przedsiębiorstwa państwowe, w przypadku których chyba każdy zachodzi w głowę, po co są one w ogóle państwu.
Zacznijmy jednak od chlubnych wyjątków. Jednym z nich jest Przedsiębiorstwo Państwowe Polska Żegluga Morska z siedzibą w Szczecinie. Obecnie jest to jedyny liczący się polski armator, dysponujący niemałą flotą statków i zadowalające znaczenie w skali europejskiej. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że sprzedaż Polskiej Żeglugi Morskiej mogłaby rzeczywiście nas nieco zaboleć.
Warto wspomnieć, że do niedawna Polskie Porty Lotnicze funkcjonowały jako przedsiębiorstwo państwowe. Obecnie jest to jednoosobowa spółka Skarbu Państwa. Do przekształcenia doszło z dniem 1 kwietnia tego roku.
Trzeba przyznać, że są w Polsce trzy przedsiębiorstwa państwowe, które rzeczywiście są całkiem ważne
Kolejnym istotnym podmiotem tego rodzaju jest Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Promieniotwórczych w Otwocku. To przedsiębiorstwo państwowe zajmujące się, jak sama nazwa wskazuje, unieszkodliwianiem i składowaniem odpadów radioaktywnych. Co więcej, to jedyne przedsiębiorstwo w Polsce dysponujące licencją na prowadzenie takiej działalności. Siłą rzeczy, musimy takowe posiadać, skoro myślimy o energetyce jądrowej. Mamy także eksperymentalny reaktor Maria ulokowany właśnie w Otwocku-Świerku.
Interesującym przedsiębiorstwem państwowym jest Biuro Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej z siedzibą w Sękocinie Starym. Zajmuje się wykonywaniem planów urządzenia lasu łącznie z pracami siedliskowymi. Tworzy także bank danych o lasach oraz przeprowadza wielkoobszarową inwentaryzację ich stanu. Można by się zastanawiać, czy nie mowa o podmiocie, który powinien być jakąś częścią Lasów Państwowych. Wydaje się jednak całkiem pożyteczny i działający w większej skali niż następne pozycje na liście.
Co jeszcze jest przedsiębiorstwem państwowym w Polsce? Część z nich to przywięzienne zakłady pracy zakładane z inicjatywy Ministerstwa Sprawiedliwości. Przykładem może być Państwowe Przedsiębiorstwo Przemysłu Meblarskiego i Budownictwa z siedzibą w Potulicach. W tym przypadku mowa o podmiocie w stanie upadłości. Pozostałe przywięzienne przedsiębiorstwa radzą sobie lepiej.
We Wronkach znajdziemy Państwowe Przedsiębiorstwo Przemysłu Metalowego „Pomet”. Racibórz może się pochwalić Państwowym Przedsiębiorstwem Odzieżowym „Rakon”. W Strzelcu Opolskim na terenie tamtejszego zakładu karnego funkcjonuje firma PPO, która zajmuje się produkcją obuwia. We Włocławku funkcjonuje zakład PEPEBE Włocławek, który zajmuje się produkcją betonowych prefabrykatów i usługami ogólnobudowlanymi.
Praca więźniów jest oczywiście czymś ważnym i państwo powinno stworzyć ku temu warunki. Czy to jednak materiał na zagadnienie, o którym powinni decydować obywatele w referendum? Nie wydaje mi się.
Przedsiębiorstwa państwowe to także firmy, które już dawno upadły
W Solcu Kujawskim znajdują się Kujawskie Zakłady Naprawy Samochodów, których upadłość została umorzona. Zajmuje się naprawianiem autobusów i samochodów ciężarowych. Organem założycielskim przedsiębiorstwa jest Wojewoda Kujawsko-Pomorski.
Kraków mieści aż dwa przedsiębiorstwa państwowe. Pierwszym z nich jest PGBW Hydrogeo. Firma ta specjalizuje się w budowie studni głębinowych oraz poszukiwaniu wody na terenie nieruchomości. Drugie to Państwowy Zarząd Powierniczy, który kiedyś był częścią Hydrogeo, lecz w 2014 r. został wydzielony jako osobny podmiot. Zajmuje się wynajmowanie nieruchomości własnych lub dzierżawionych.
W stolicy również znajdziemy dwa przedsiębiorstwa państwowe, obydwa w upadłości. Mowa o Warszawskim Przedsiębiorstwie Budowlano-Montażowym „Śródmieście” oraz Zakładach Lamp Profesjonalnych. Ta druga firma również po prostu wynajmuje należące do niej nieruchomości.
Likwidacja Kaletańskich Zakładów Celulozowo – Papierniczych trwa od 1994 r. Wciąż jednak nie została zakończona, więc przedsiębiorstwo cały czas znajduje się na liście. Obecnie duża część budynków wchodzący w skład zakładów popadła w ruinę. Zakłady Elektrochemiczne „EMA-BRZEZIE” w Raciborzu to kolejne przedsiębiorstwo państwowe w upadłości. Produkcja topników spawalniczych oraz półproduktów topionych została przejęta przez Ema-Brzezie Sp. z o.o.
O Przedsiębiorstwie Budownictwa Kolejowego w Kielcach niewiele wiadomo, ponad to, że też znajduje się w upadłości. Nie należy go mylić z kieleckim Przedsiębiorstwem Budownictwa Specjalistycznego Transkol, które jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Wykaz przedsiębiorstw państwowych zamyka nam Poznańska Fabryka Maszyn Żniwnych „Agromet” będąca w upadłości od 1992 r.
Może się okazać, że zaproponowana treść pytania wcale nie jest taka przypadkowa
Jak widać, spośród wszystkich przedsiębiorstw państwowych w Polsce niezbędne są nam raptem trzy. Do tego należy dorzucić stosunkowo przydatne zakłady przywięzienne, które trudno byłoby zorganizować w formie spółki Skarbu Państwa. Nie jest to temat, który przerasta możliwości decyzyjne poszczególnych ministrów.
Wydaje się więc, że pytanie referendalne jest po prostu źle sformułowane. Z drugiej strony: jego zadanie daje rządzącym zadziwiająco dużo swobody. Dzięki niemu nie będą musieli się przejmować wynikiem referendum niezależnie od tego, jaki on będzie. W końcu wyborca myśli o lasach i spółkach Skarbu Państwa. Poza tym, czym jest właściwie „wyprzedaż”? Po raz kolejny się sprawdza stara maksyma, w myśl której władza organizuje referendum po to, by wygrać. Tym razem trudno mieć złudzenia, że nie chodzi tutaj o wybory parlamentarne.
Jeżeli jednak traktujemy poważnie deklarowane intencje PiS, to oczywistością wydaje się użycie w pytaniu referendalnym poprawnego sformułowania. Proponowałbym „Czy popierasz wyprzedaż państwowego majątku?”. W ten sposób obejmiemy nie tylko te nieszczęsne przedsiębiorstwa państwowe, ale także wszystkie najważniejsze firmy należące w jakimś stopniu do państwa.
Artykuł stanowi część cyklu „Wolność Gospodarcza„, prowadzonego na łamach Bezprawnika w ramach projektu komercyjnego realizowanego z Fundacją Wolności Gospodarczej. To założona w 2021 roku fundacja, której filarami jest liberalizm gospodarczy, nowoczesna edukacja, członkostwo Polski w Unii Europejskiej i państwo prawa. Więcej o działalności i bieżących wydarzeniach możecie przeczytać na łamach tej strony internetowej.