REKLAMA
  1. Home -
  2. Prawo -
  3. W Polsce ma powstać sąd wolności słowa w internecie. Dobry pomysł, szkoda tylko że ziobryści zrobią z nim to, co zwykle
W Polsce ma powstać sąd wolności słowa w internecie. Dobry pomysł, szkoda tylko że ziobryści zrobią z nim to, co zwykle

Sąd wolności słowa to nowy pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości. W założeniu dobry, bo stawiający użytkowników internetu w Polsce w lepszej niż do tej pory pozycji w zetknięciu ze światowymi gigantami mediów społecznościowych. Boję się jednak że z tym pomysłem stanie się to samo, co z większością pomysłów autorstwa Solidarnej Polski. Czyli że sąd może mieć, delikatnie mówiąc, problemy z bezstronnością.

Maciej Bąk18.12.2020 10:46
Prawo

Sąd wolności słowa

Co dzisiaj najczęściej blokowane jest w mediach społecznościowych w Polsce? Jako aktywny użytkownik Twittera wiem, że przede wszystkim chodzi o konta wypełnione mową nienawiści albo generujące do bólu fałszywe informacje. Sam dziesiątki razy zgłaszałem takie konta i z satysfakcją przyjmowałem decyzję medium społecznościowego na przykład o czasowym zablokowaniu takiego konta. Nie da się jednak ukryć, że – biorąc pod uwagę jak ważny w debacie publicznej jest np. wspomniany Twitter – amerykański gigant dość arbitralnie podejmuje decyzję o ocenzurowaniu takich wpisów.

Ministerstwo Sprawiedliwości chce, by to się zmieniło. Użytkownik dostanie możliwość odwołania się od takiej decyzji (portal będzie musiał to rozpatrzyć w ciągu 48 godzin), a w razie jej utrzymania będzie można skierować tę sprawę do sądu wolności słowa. Ustawa o ochronie wolności słowa powoła taki sąd w jednym z sądów okręgowych. I mam smutne przeczucie, że będzie tu chodziło o Sąd Okręgowy w Warszawie i nie jest to dobra informacja.

REKLAMA

Jego prezesem jest bowiem Piotr Schab, człowiek Ziobry do zadań specjalnych, pracujący jako rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych, wszczynający wobec nich absurdalne sprawy. Jego zastępcą w sądzie niedawno została jego dyscyplinarna prawa ręka, czyli Przemysław Radzik. Obaj panowie z całą pewnością wprowadzą w największym polskim sądzie rewolucyjne zmiany i nie będą to zmiany na plus. Pod takimi rządami sąd wolności słowa może mieć problemy z niezawisłością. Zresztą podobne wątpliwości będę miał w przypadku umieszczenia go w wielu innych sądach, bo w większości z nich już teraz władzę pełnią ludzie Ziobry.

Walka z cenzurą, czyli co?

Osobą, której konto jest regularnie blokowane a wpisy usuwane, jest na przykład niejaki Piotr Wielgucki, znany jako Matka Kurka. Ten człowiek zbudował swoją popularność na atakowaniu Jerzego Owsiaka, ale próbuje też zdobywać fanów zamieszczając wulgarne i obrzydliwe wpisy. To właśnie takie osoby będą zapewne najczęstszymi użytkownikami takiego sądu wolności słowa. Kto wie, może jakąś swoją sprawę założy tam nawet sędzia TK Krystyna Pawłowicz. W końcu ona też wielokrotnie zamieszczała wpisy tak haniebne, że Twitter je usuwał. Na podobne praktyki amerykańskiego giganta o wiele rzadziej narzekają użytkownicy o poglądach centrowych czy lewicowych, co jednak nie oznacza że i w tej części sieci nie brakuje patologii wartych zwalczenia.

REKLAMA

O tym jak dotkliwe okazuje się blokowanie na Twitterze przekonał się Donald Trump. Jego absurdalne wpisy sugerujące, że w USA doszło do fałszowania wyborów były przez portal usuwane, ukrywane albo oznaczane jako bzdury. W Polsce politycy nie mają takiego problemu, bo większość z nich – dzięki Bogu – nie posuwa się do publikowania aż takich bredni (choć ta tendencja zaczyna się niestety zmieniać i to w negatywnym kierunku). Czasy jednak zmieniają się dynamicznie, a społecznościowi giganci coraz chętniej próbują ingerować w wewnętrzne sprawy danego kraju. Obiektywny sąd wolności słowa mógłby się w Polsce przydać. Tylko czy ktoś wierzy w to, że sąd stworzony przez Ziobrę faktycznie obiektywny będzie?

(zdjęcie pochodzi ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości)

REKLAMA
Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi