Jeden z naszych czytelników zwrócił nam uwagę na bardzo ciekawy problem. Jako studentowi, wyświetliła mu się reklama mini słuchawek, służących „do zdawania egzaminów”. Czy takie zachowanie może być uznane za przestępstwo? Ściąganie na egzaminie a prawo.
Ściąganie na egzaminie a prawo
Nasz czytelnik zwrócił się do nas z informacją, iż pokazała mu się na Facebooku poniższa reklama.
Ów czytelnik nie wyszukiwał takiego sprzętu, a fakt, że reklama została mu pokazana, najprawdopodobniej wiąże się z tym, że jest on studentem. Czy prezentowanie takich treści, wbrew woli użytkownika, jest działaniem nielegalnym?
Czy jest to podżeganie bądź pomocnictwo do popełnienia przestępstwa? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy najpierw wyjaśnić, czy ściąganie na egzaminach można uznać za działanie nielegalne.
Legalność ściągania na egzaminie
Jak się można domyślić, nie istnieje żaden przepis, który wprost traktuje o oszukiwaniu na egzaminach. Nie oznacza to bynajmniej, że takie działanie jest legalne. Wiele rozporządzeń i regulaminów konkretnych placówek edukacyjnych określa sankcje, które można nałożyć za ściąganie na egzaminach.
Ściąganie na egzaminie może jednak wypełniać znamiona art. 272 Kodeksu karnego, który stanowi, iż:
Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Wprowadzeniem w błąd może być jakiekolwiek działanie, mające na celu wywołanie u egzaminującego poczucie, że praca wykonywania jest samodzielnie. Dokumentem, w tym wypadku, jest oczywiście m.in. protokół egzaminu, stanowiący o jego zaliczeniu.
Skoro ściąganie na egzaminie, korzystając ze słuchawki, może być przestępstwem, to czy prezentowanie reklamy, mającej zachęcić do zakupu narzędzia, mogącego zostać wykorzystanego do przestępstwa, można również uznać za zachowanie bezprawne? W tym miejscu warto zastanowić się nad podżeganiem, bądź pomocnictwem do popełnienia owego przestępstwa.
Podżeganie a pomocnictwo
Zgodnie z art. 18 § 1 Kodeksu karnego
Odpowiada za podżeganie, kto chcąc, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego.
Z kolei pomocnictwo reguluje § 2
Odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji […]
Oferowanie bezprzewodowej słuchawki, opatrzonej hasłem „Mini-Słuchawka na egzamin sesja studia […]” może budzić pewne wątpliwości co do legalności takiego działania, jednak należy pamiętać, że reklamy wyświetlane są automatycznie.
Żeby jednak którakolwiek z form popełnienia przestępstwa mogła mieć miejsce, podżegacz lub pomocnik musi wykazywać winę umyślną z zamiarem bezpośrednim (w wypadku pomocnictwa — również ewentualnym). Niemożliwe jest uznanie, że Facebook umyślnie nakłania do popełnienia przestępstwa, bądź pomaga przy jego popełnieniu.
Oczywiście sytuacja byłaby inna, gdyby sprzedawca bezprzewodowych słuchawek kontaktował się bezpośrednio z potencjalnymi klientami.