Idea self publishingu
Ogólnie rzecz biorąc, żeby wydać książkę, zazwyczaj trzeba w jakiś cudowny sposób znaleźć wydawcę, który w ogóle zechce się nią zainteresować albo zamówić w drukarni duży nakład, żeby koszt pojedynczego egzemplarza był sensowny. W praktyce oznacza to konieczność kupienia od razu kilkuset, a nawet kilku tysięcy sztuk - i to jeszcze zanim sprzedasz choć jedną. Zanim więc książka zacznie na siebie zarabiać (o ile w ogóle zacznie), trzeba naprawdę sporo zainwestować .
Ja w swoją książkę zainwestowałem 12 (słownie: dwanaście) złotych. Jak to możliwe?
Skorzystałem z usługi Empik Self Publishing, która polega na tym, że nie musisz błagać wydawcę o "kupienie" twojego pomysłu, nie musisz mieć też na start kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy złotych na zamówienie pierwszej partii. W Empik Self Publishing książka drukowana jest na zamówienie, nie musisz więc wykładać na dobry początek żadnej gotówki. W moim przypadku te 12 złotych było przeznaczone na trzykrotne (po 4 złotych za sztukę) wydrukowanie okładki w przyjaznej drukarni, aby mieć pewność, że jakość i kolory są odpowiednie.
Self publishing ma więc niewątpliwą zaletę w postaci braku koniecznych środków na start (i nie tylko na start), poza tym całość odbywa się wygodnie online. Nie musisz jeździć i szukać wydawców. Niestety nic nie jest doskonałe i także self publishing nie jest wolny od wad. Największą według mnie jest wyższa cena druku na życzenie niż w przypadku wielkiego nakładu z góry.
Empik Self Publishing
Moja książka pt. Tajemnice cywilizacji epoki lodowcowej liczy niemal 480 stron. Wyceniłem ją na dokładnie 79,99 zł, choć pierwotnie myślałem o 49,99 zł. Dlaczego? Tytuły autorów piszących w podobnej tematyce - takich jak Hancock, Collins, Childress czy Bauval - zazwyczaj kosztują od 40 do 60 zł, a ich nowości potrafią dojść nawet do 80 złotych. Znacznie trudniej dostępne w Polsce książki Schocha czy Westa są jeszcze droższe i nierzadko przekraczają 150-200 zł. Pomyślałem więc, że niecałe 50 zł będzie rozsądną ceną, zwłaszcza że praca nad książką trwała od listopada aż do końca czerwca br., a sam tekst należy do jednych z najbardziej obszernych w swojej kategorii. Niestety, Empik szybko zweryfikował mój plan.
W Empik Self Publishing dzielisz się z Empikiem pół na pół. Szkopuł w tym, że z twojej połowy pokrywane są koszty druku. Gdybym skończył może na ~250 stronach, to z kwoty 49,99 zł może miałbym na czysto jakieś 15 złotych. Ostatecznie książka okazała się dwukrotnie większa i gdybym pozostał na kwocie 49,99 zł, do każdego sprzedawanego egzemplarza musiałbym... dopłacać jakieś 20 złotych! Żeby utrzymać te symboliczne kilkanaście złotych utargu, byłem zmuszony podnieść cenę. Na usprawiedliwienie dodam, że w kwocie ~80 zł mój tytuł na Empik Self Publishing jest drugi pod względem objętości i (jak na ESP) relacja ceny do liczby stron jest więcej niż przyzwoita.
W dodatku koszt druku zależy od tego, czy wybierzemy wersję czarno-białą, czy kolorową. Niestety nie ma możliwości zdecydowania, że tylko część książki - na przykład 10% stron - będzie w kolorze. Publikacja musi być albo w pełni czarno-biała, albo w całości kolorowa. To kompletny absurd, zwłaszcza że kolorowy druk jeszcze bardziej winduje cenę. Z tego powodu całkowicie z niego zrezygnowałem. Pociesza mnie jedynie fakt, że w tej tematyce ponad 90% książek i tak wydawanych jest w czerni i bieli. Jak zresztą sam Empik informuje na swojej stronie:
Książki czarno-białe drukujemy na papierze Creamy 70, książki z kolorowymi ilustracjami na papierze Offset 80.
Książka czarno-biała może liczyć od min. 30 (w kolorze od 40) do maksymalnie 660 stron. Do wyboru masz formaty:
- A5 (145 x 205 mm),
- B5 (165 x 235 mm).
Kolor wydruku może być - jak już wspomniałem kolorowy lub czarno-biały. W ostatnim przypadku możesz jeszcze wybrać kolor papieru (biały lub kremowy). Oczywiście musisz pilnować wielu szczegółów formatu książki papierowej jak spadów i innych. Szczegóły na ten temat i FAQ znajdziesz na stronie Empik Self Publishing.
Na koniec dodam, że w self publishingu to ty jesteś tu panem i władcą. Praktycznie wszystko zależy od ciebie, musisz jedynie trzymać się wytycznych Empiku. To oznacza, że korekta, skład czy projekt okładki leżą po twojej stronie, choć w razie potrzeby możesz skorzystać z dodatkowych usług oferowanych przez ESP.
Podsumowanie - czy istnieje alternatywa dla Empik Self Publishing?
Jak wyszła moja książka pod względem wizualnym? Zdania są podzielone. Część znajomych jest zachwycona, inni twierdzą z kolei, że jakość wydruku Empik Self Publishing jest raczej słabej jakości. Jeśli kojarzysz pozycje np. Grahama Hancocka z wydawnictwa Amber (charakterystyczna seria z czarnymi okładkami), to jest to bardzo zbliżony poziom.
Myślę też nad wydaniem e-booka. Mam już nawet przygotowaną w ~90% wersję pliku, który należy wrzucić na platformę Empik Self Publishing. W przypadku wydań elektronicznych sprawa jest o tyle prostsza, że wydawca nie potrąca żadnych dodatkowych kosztów (brak druku), więc tym razem podział zysków ze sprzedaży to równe 50/50. Naturalnie planowany e-book będzie odpowiednio tańszy, a - tak na marginesie - Empik dopuszcza go w formacie EPUB oraz PDF. Zawsze możesz też wprowadzić na platformę wydanie poprawione lub zmienić cenę książki na promocyjną.
Nie wykluczam, że wrzucę swoją książkę na inne platformy, a poważnie myślę o Amazonie i jego Kindle Direct Publishing, który oferuje chyba nieco lepsze warunki dla twórców. Jego przewagą na pewno jest fakt, że możesz zamówić miks druku kolorowego i czarno-białego. Tylko 20% książki ma kolorowe ilustracje? Amazon KDP policzy druk proporcjonalnie, a nie jak Empik, dla którego jedna kolorowa strona oznacza całą kolorową książkę.
Amazon ma też tę zaletę, że działa na całym świecie, a Empik organizuje wysyłki książek tylko na terenie Polski.