Ministerstwo Finansów potwierdziło wcześniejsze przypuszczenia dotyczące składki zdrowotnej. Resort w odpowiedzi dla PAP stwierdził, że składka zdrowotna za grudzień 2021 r. opłacona w styczniu nie będzie podlegała odliczeniu od podatki. Oprócz tego ministerrstwo zajmuje też stanowisko w sprawie kontroli skarbówki na życzenie przedsiębiorcy.
Składka zdrowotna za grudzień 2021 r. MF potwierdza wcześniejsze przypuszczenia
Zaledwie kilka dni temu ZUS potwierdził, że jeśli przedsiębiorcy chcą nieco zaoszczędzić, powinni zapłacić dwie składki zdrowotne w grudniu. Wszystko przez zmiany w ramach Polskiego Ładu dotyczące składki zdrowotnej.
Teraz wcześniejsze przypuszczenia potwierdza również Ministerstwo Finansów. Składka zdrowotna za grudzień 2021 r., zapłacona już w styczniu, nie będzie podlegać odliczeniu na zasadach obowiązujących do 31 grudnia. Jak zaznaczył resort, „dla celów odliczenia składki zdrowotnej od podatku dochodowego istotna jest data opłacenia składki, a nie okres składkowy, którego dotyczy opłacana składka”. To oznacza, że najlepszym rozwiązaniem dla przedsiębiorców będzie zapłata składki za grudzień jeszcze w grudniu. Dzięki temu będą mogli oni odliczyć ją od podatku. Takie posunięcie pozwoli im na zaoszczędzenie ok. 330 zł.
MF odnosi się również do kwestii wprowadzenia kontroli podatkowej na życzenie
Zmiany podatkowe w ramach Polskiego Ładu – nie tylko te dotyczące składki zdrowotnej – wzbudzają wiele wątpliwości. Przedsiębiorcy obawiają się, że zwłaszcza na początku obowiązywania nowych przepisów mogą nieumyślnie popełniać pewne błędy. Jak donosi „Rz”, w związku z tym Federacja Przedsiębiorców Polskich złożyła w Ministerstwie Finansów postulat w tej sprawie. FPP domagała się wprowadzenia możliwości wezwania skarbówki na życzenie przedsiębiorcy. Inspektorzy mieliby sprawdzić, czy wszystko działa zgodnie z nowymi przepisami. Jeśli okazałoby się, że nie – na przedsiębiorcę nie zostałaby nałożona kara. Zamiast tego inspektorzy mieliby jedynie udzielić przedsiębiorcy wskazówek, co należy zmienić, by wszystko było zgodne z przepisami.
Jak można się jednak domyślać, Ministerstwo Finansów nie przychyliło się do postulatu FPP. W odpowiedzi dla „Rz” resort stwierdził, że wprowadzenie kontroli na życzenie przedsiębiorcy wiązałoby się z radykalnym zwiększeniem wydatków na administrację i zwiększeniem liczby pracowników wykonujących kontrole. Dodatkowo minister finansów stwierdził, że obecnie przedsiębiorcy mają już do dyspozycji narzędzie, z którego mogą skorzystać – mowa o indywidualnej interpretacji podatkowej, pełniącej funkcję prewencyjną.
Niestety – łatwo przewidzieć, co by się stało, gdyby przedsiębiorcy zaczęli masowo występować o interpretację podatkową. W dodatku instrument ma ten jednak inny charakter, niż kompleksowy audyt ze strony skarbówki. Wszystko wskazuje jednak na to, że przedsiębiorcy będą musieli radzić sobie sami – i liczyć na ewentualne bieżące objaśnienia ze strony MF.