Skrzyżowania równorzędne – każdy, kto zdawał kurs na prawo jazdy, wie, jak na nich się poruszać. Obowiązuje na nich tzw. reguła prawej ręki, a skrzyżowania te są często widywane np. na miejskich osiedlach. Okazuje się jednak, że nie wszyscy są ich fanami, a duża część kierowców i mieszkańców miast chciałaby ich likwidacji lub chociażby zmniejszenia ich liczby.
Skrzyżowania równorzędne swego czasu były solą w oku polityków. Ich likwidację postulowali członkowie Kukiz’15
O tym, że skrzyżowania równorzędne nie są zbyt bezpieczne, wypowiadali się parę lat temu przedstawiciele ugrupowania Pawła Kukiza. Postulowali oni likwidację tego typu skrzyżowań, gdyż stwarzają one zagrożenie nie tylko dla kierowców, ale także np. dla rowerzystów, którzy często nie wiedzą, jak się na nich zachować. Skrzyżowanie równorzędne może być miejscem, w którym nader często dochodzi do sytuacji patowych. Politycy postulowali, aby w takich miejscach pierwszeństwo wynikało z ustawionych, widocznych znaków drogowych. O tym jak się zachować w sytuacji, gdy na skrzyżowaniu pojawią się cztery samochody, mówią przedstawiciele mazowieckiej Policji:
Na skrzyżowaniu równorzednym może dojść do sytuacji patowej, gdy nikt nie ma pierwszeństwa – jest to moment, gdy na skrzyżowaniu pojawia się cztery samochody. W praktyce tego typu sytuacja kończy się ustąpieniem pierwszeństwa przez jednego z kierowców, który wykazał się uprzejmością. Musi on jednak dać wyraźny znak innemu uczestnikowi ruchu, że przepuszcza go przed sobą. W tym celu może posłużyć się światłami lub zwyczajnie wskazać ręką.
Niestety, ale zamiast uprzejmości i pokojowego rozwiązania sytuacji, często na tego typu skrzyżowaniach dochodzi do sprzeczek, a także stłuczek i wypadków. Zdarza się to nawet wtedy, gdy teoretycznie zasady pierwszeństwa przejazdu są znane wszystkim uczestnikom zdarzenia. Czasami można dojść do wniosku, że pierwszeństwo ma ten kierowca, który przyjechał szerszą drogą lub ma większy samochód.
W Trójmieście mieszkańcy również niedawno wyrażali swoje niezadowolenie z liczby skrzyżowań równorzędnych
Również mieszkańcy Trójmiasta wyrażali niedawno swój sprzeciw wobec zbyt wielu skrzyżowań równorzędnych w Gdańsku. Nieprzychylne opinie na temat tego typu miejsc zostały opublikowane na portalu Trojmiasto.pl, gdzie mieszkańcy nazywali wprost skrzyżowania tego typu bezsensownymi. Według nich, w wielu wypadkach przeszkadzają one w utrzymaniu płynnej jazdy, a także powodują niebezpieczeństwo ze względu na kierowców, którzy myślą, że jadą droga z pierwszeństwem przejazdy, gdy tak wcale nie jest.
Tego typu zdarzenia mają miejsce regularnie, a kierowcy, którzy wjeżdżają na tego typu skrzyżowanie, często do końca są przekonani o tym, że mają pierwszeństwo. Niestety, do tego dochodzi również rozkojarzenie, a także zmęczenie, które oczywiście nie może być wytłumaczeniem dla łamania przepisów, jednak często ma na nie kluczowy wpływ.
Wielu kierowców narzeka także na to, że skrzyżowania równorzędne nie są odpowiednio oznakowane. Często po wjeździe do tzw. strefy skrzyżowań równorzędnych, dalej nie ujrzymy odpowiednich znaków drogowych, co ma kolosalny wpływ na zwiększenie ryzyka stłuczki lub wypadku.