Przykładem takiej sytuacji jest skarga rozpatrzona przez Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy, działającej przy Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy, dotycząca kampanii reklamowej skupu pojazdów realizowanej przez Grupa Medio sp. z o.o. w Nowym Targu. Reklama ta wywołała kontrowersje ze względu na swoją seksualizującą treść.
Czy nadal żyjemy w latach 90.?
Zgłoszona skarga, opatrzona sygnaturą KER/224/23, została złożona przez konsumenta, który zauważył, iż reklama, umieszczona przy głównej drodze miejskiej i lokalnym sklepie, wykorzystuje wizerunek kobiety w skąpym stroju, co jego zdaniem narusza dobre obyczaje oraz może działać demoralizująco na osoby starsze i rodziny z dziećmi. Skarżący podkreślił, że taka forma promocji jest niezwiązana z naturą oferowanej usługi, co może wprowadzać w błąd oraz oddziaływać negatywnie na moralny rozwój młodzieży.
W oparciu o przepisy Kodeksu Etyki Reklamy, w szczególności artykuły dotyczące zakazu treści dyskryminujących, wprowadzających w błąd oraz nieodpowiednich dla dzieci i młodzieży, Zespół Orzekający dokonał analizy przedstawionej sprawy. Podkreślono, że użycie wizerunku kobiety w kontekście usług skupu aut, w sposób odłączający od faktycznej oferty firmy, jest sprzeczne z zasadami etyki.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Goła pani nieetyczna, gdy chodzi o skup aut
Reklama, wykorzystująca hasła "Skup aut" i "dajemy więcej niż PI$", w połączeniu z prowokacyjnym wizerunkiem kobiety, została uznana za naruszającą ogólnie przyjęte normy etyczne. Podjęto decyzję o jej niezgodności z dobrymi praktykami rynkowymi, wskazując na potencjalne negatywne skutki takiego przekazu dla odbiorców, w tym osób niepełnoletnich.
Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy zawsze podkreślą, że działa w interesie publicznym oraz mając na względzie ochronę interesów konsumentów. Tym razem podjął kontrowersyjną, ingerującą w wolność twórczą decyzję świadczącą o potrzebie przestrzegania wyższych standardów etycznych w reklamie. Z drugiej strony, czy nie wszyscy mamy dość tego paździerzu i szczucia nagością rodem z kalendarzy rozwieszonych u mechaników samochodowych w połowie lat 90.? Przypadek ten podkreśla znaczenie odpowiedzialności firm za treści, które publikują, oraz przypomina o istotnej roli organizacji konsumenckich i nadzorczych w utrzymaniu wysokich standardów na rynku reklamowym.