Wielu właścicieli gruntów ma na swoim terenie linie wodociągowe, energetyczne lub gazowe. Okazuje się, że problematyczne słupy lub rury mogą być źródłem zysku. W większości takich spraw, firmy wypłacają duże kwoty zadośćuczynienia.
Nie ma znaczenia czy działkę kupiło się z już istniejącą infrastrukturą przemysłową taką jak słupy energetyczne, czy też się ją np. odziedziczyło. Jeżeli tylko odpowiedniego wpisu ze zgodą na budowę nie ma w księdze wieczystej (a takich adnotacji nie ma w ok. 90%), to należy wystąpić do firmy obsługującej dane linie na naszej działce o odpowiednie odpłatności. Jest to tak zwana służebność przesyłu, która w prostych słowach oznacza, że jeśli ktoś korzysta z naszej ziemi, mając w tym własny interes, taki jak np. transport sprzedawanej energii elektrycznej, musi nam za to płacić. Co więcej, jest zobowiązany zwrócić nam pieniądze za 10 lat użytkowania wstecz.
Co należy do naszych zadań? Przede wszystkim, ustalenie do kogo należy linia przemysłowa stojąca na naszym gruncie. Następnie należy sprawdzić księgi wieczyste pod kątem istnienia ustalonej służebności przesyłu. Kolejnym krokiem jest napisanie pisma do firmy zajmującej naszą ziemię z pytaniem, czy istnieje jakakolwiek inna podstawa prawna, aby nieodpłatnie korzystali z określonego terenu. Jeżeli nie, sprawę można rozwiązać bez sądu, ustalając kwotę opłat, najlepiej z pomocą rzeczoznawcy. Gdyby jednak przedsiębiorstwo nie zgodziło się na rekompensatę, racja zostanie nam przyznana na drodze sądowej.
Istnieją niestety okoliczności, w których pieniądze nie muszą być wypłacone lub też będą zwrócone w mniejszej sumie, niż wyceniona. Pierwszym przypadkiem jest zwyczajnie demontaż linii przez firmę, która z niej korzysta. Druga możliwość zdarza się rzadziej, jednak często pozbawia nas jakichkolwiek należności. Jeżeli słupy stoją ponad 30 lat, istnieje szansa, że sąd orzeknie zasiedzenie, w związku z czym nie będzie istniała podstawa, aby instalację usunąć lub żądać kosztów za jej działanie.
Prawnik-cywilista współpracujący z serwisem Bezprawnik wyjaśnia:
Służebność przesyłu została w ostatnich latach szczegółowo uregulowana w art. 3051 i kolejnych kodeksu cywilnego. Przepisy jasno wskazują, że przedsiębiorca może żądać ustanowienia takiej służebności, jeżeli jest to konieczne, jednakże zawsze – za odpowiednim wynagrodzeniem.
Jeśli mamy więc na swoim terenie słupy, które co prawda przeszkadzają, ale już się do nich przyzwyczailiśmy – należy interweniować. Będzie to wymagało sprawdzenia podstaw prawnych, wykonania paru telefonów i sporządzenia pism, jednak z pewnością się opłaci. Jeżeli nie czujecie się Państwo na siłach do zbierania dokumentacji lub przygotowania oficjalnych listów, nasi prawnicy specjalizujący się w tego typu sprawach z pewnością pomogą. Prosimy o opisanie swojego przypadku w wiadomości wysłanej na adres kontakt@bezprawnik.pl – indywidualnie podejdziemy do każdej sprawy i pomożemy uzyskać jak największe korzyści.