Split payment, czyli dwa przelewy za fakturę zamiast jednego. Już od 1 lipca 2018 roku tak będą mogły wyglądać płatności między przedsiębiorcami. Co to w praktyce oznacza i jak split payment będzie wyglądał w praktyce? Wyjaśniamy.
Mechanizm podzielonej płatności, z angielska nazywamy „split payment”, to kolejny element procesu uszczelniania systemu podatkowego przez Ministerstwo Finansów. 1 lipca 2018 roku mechanizm ten zostanie wprowadzony do polskiego systemu podatkowego, co ma przynieść budżetowi państwa wymierne korzyści – trudniej bowiem będzie podatnikom uszczuplić dochody Skarbu Państwa. Prezydent Andrzej Duda podpisał właśnie uchwalony przez Sejm projekt ustawy (tutaj znajdziecie jego treść).
Split payment – więcej roboty, ale są bonusy
Na czym polega split payment? Koncepcja jest bardzo prosta. Płatność za fakturę w obrocie między przedsiębiorcami obecnie trafia w całości na rachunek sprzedawcy, a ten, między innymi, dokonuje stosownych rozliczeń z urzędem skarbowym, między innymi uiszcza kwotę należnego podatku VAT. A raczej: powinien uiścić, bowiem w praktyce zdarza się, że te środki nigdy do budżetu nie trafiają. Split payment takie zachowania uniemożliwia, a przynajmniej znacząco utrudnia.
Na fakturze wskazano będą bowiem dwa rachunki: jeden „normalny”, a drugi dedykowany dla podatku VAT. Nabywca towaru lub usługi będzie wykonywał dwa przelewy: kwotę netto – na rachunek główny, a kwotę podatku VAT – na dedykowany rachunek. Banki (w tym spółdzielcze) oraz SKOK-i będę musiały dla przedsiębiorców takie rachunki prowadzić, a także – na żądanie organów podatkowych – udostępniać informacje o zgromadzonych tam środkach. Podatnik będzie miał ograniczone możliwości korzystania z tego specjalnego, podatkowego konta (tylko jednego, niezależnie od liczby innych, firmowych rachunków). Będzie on mógł jedynie, rzecz jasna, zapłacić podatek oraz zapłacić VAT swoim kontrahentom (na ich specjalne rachunki, naturalnie). Otwarcie i prowadzenie rachunku VAT będzie wolne od dodatkowych prowizji i opłat dla banku. Środki zgromadzone na takim rachunku będą wolne od egzekucji sądowej i administracyjnej.
Split payment nie będzie jednak – przynajmniej na razie – obowiązkowy. Ministerstwo co prawda miało takie plany (i chyba wciąż je ma), ale jest to na tyle duża zmiana w praktyce obrotu gospodarczego, że na razie wycofano się z tak daleko idących zmian. Zamiast tego, rząd przygotował zachęty dla tych, którzy zdecydują się na taką formę wspierania wiecznie głodnego fiskusa:
- zwolnienie z odpowiedzialności solidarnej za VAT,
- zwolnienie z sankcji za VAT (tj. zastosowania podwyższonej stawki odsetek za zwłokę w wysokości 150% stawki odsetek za zwłokę)
- przyspieszony zwrot podatku VAT (do 25 dni).
Już w 2019 r. (pierwszym pełnym, w którym obowiązywać będzie ustawa) budżet państwa ma zyskać dodatkowe 2 miliardy złotych na wprowadzeniu mechanizmu podzielonej płatności.