Sprytne babcie cieszą się promocjami w Lidlu nawet wtedy, kiedy nie mają smartfonów
W ostatnich dniach pisaliśmy na łamach Bezprawnika o tym, że można korzystać z aplikacji Lidl Plus, nie posiadając przy sobie smartfona.
Wystarczy nosić ze sobą wydrukowany z niej kod QR i go zeskanować podczas zakupów. Jest to szczególnie istotne dla osób starszych, nieufnych wobec technologii.
Skanując sam kod QR, załapiemy się na większość promocji. Ale niektóre z nich trzeba aktywować w aplikacji
Procedura ta bywa nieporęczna dla części klientów Lidla, także doświadczonych posiadaczy smartfonów. Wymaga bowiem wczytywania się w zasady promocji i zwracania uwagi na to, czy trzeba ją włączyć w aplikacji, czy też nie.
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
Osobiście wielokrotnie spotkałam się z taką koniecznością. Wkładałam różne produkty do koszyka, dopiero przy kasie orientując się, że wymagają one aktywacji w apce Lidl Plus.
Najczęściej odpuszczałam wtedy zakup wybranych towarów albo akceptowałam ich wyższe ceny. Nie chciałam bowiem przedłużać procesu obsługi klientów, szukając produktów w aplikacji, by włączyć promocje przy kasjerze. Aż w końcu jeden z bystrych pracowników sklepu z żółto-niebieskim logo wytłumaczył mi, jak sam to robi.
Kasjer powiedział, że kiedy pojawia się kolejna oferta Lidl Plus, ciurkiem aktywuje on wszystkie kupony
Jak wyjaśnił, nie namyśla się nad tym, czy np. będzie w tym tygodniu kupował kiełbasę, czekoladę Wedel, a może jedno i drugie.
Zgodnie ze swoją strategią zaznacza on każdy promocyjny produkt. Dzięki temu, kiedy potem robi zakupy, nie musi już wczytywać się w zasady poszczególnych ofert. Jeśli jakiś towar jest dostępny w ramach promocji z apką Lidl Plus, powinna być ona po prostu u niego aktywna.
Wszystko to trzeba wykonać raz na jakiś czas, zwykle co parę dni, gdy pojawiają się kolejne kupony. Dodajmy, że liczba promocji w ramach Lidl Plus wymagających aktywacji nie obejmuje zbyt wielu pozycji. Można włączyć wszystkie z nich dosłownie w ciągu paru czy kilkunastu sekund.
Zaczęłam stosować to rozwiązanie i sądzę, że jest ono bardzo wygodne
Jeśli często chodzimy do Lidla, to najlepiej aktywować kupony od razu wtedy, gdy pojawiają się w aplikacji. Zakładając, że wyświetliły się one w poniedziałek i są ważne do środy, optymalne staje się włączenie ich w pierwszym dniu.
Później możemy już swobodnie robić zakupy, bez zastanawiania się nad tym, czy aby na pewno aktywowaliśmy jakąś promocję.
Opisana praktyka jest wysoce skuteczna, choć nie działa w 100%. Wynika to z tego, że czasem w aplikacji pojawiają się też kupony o krótkiej dacie ważności, obowiązujące np. przez 1 dzień, których nie da się włączyć od razu, a dopiero w wyznaczonej dacie. Ale pomijając takie przypadki, mamy spokój.
Wspomnianemu pracownikowi Lidla chciałabym podziękować za tipa, którym się ze mną podzielił, przedstawiając wszystko na swoim smartfonie
Sytuacja ta miała miejsce już dłuższy czas temu, a rozwiązanie zdążyłam przetestować. Cieszę się, że miły pan znalazł chwilę na dodatkowe wyjaśnienia i zrobił to z własnej inicjatywy, widząc, że po raz kolejny nie mogę skorzystać z promocji.
Mam też nadzieję, że jego bycie pomocnym nie przysporzyło mu problemów. Bo moim zdaniem w interesie sklepu leży to, by klienci jak najczęściej logowali się do aplikacji i emocjonowali się kolejnymi powiadomieniami.
Jednak dla naszego zdrowia psychicznego lepiej nie wkręcać się w to przesadnie i korzystać z tego narzędzia w najprostszy możliwy sposób.