Strategia na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami ma na celu jak najszersze włączenie osób z niepełnosprawnościami do pełnego uczestnictwa w życiu społecznym już od lat dziecięcych i wspólnej szkoły dla osób w pełni sprawnych i osób z niepełnosprawnościami, po aktywizację zawodową. Projekt trzeba wspierać i trzymać kciuki, żeby w 2030 roku poziom życia osób z niepełnosprawnościami w Polsce był zgodny z zapowiedziami. Na razie jednak warto wskazać kilka wątpliwości związanych z ambitnym planem rządu, chyba nie do końca osadzonym w rzeczywistości.
Na dzisiejszej wspólnej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg i wiceminister, pełnomocnik rząd ds. osób niepełnosprawnych Paweł Wdówik zaprezentowali punkty, które stanowią – tworzoną od 2016 roku – Strategię na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami na lata 2021–2030. W ciągu najbliższej dekady rząd chce wypracować warunki, które pozwolą osobom niepełnosprawnym na życie niezależne i realizowane we wszystkich jego sferach na równi z innymi osobami.
Strategia na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami w planach
Strategia na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami obejmuje realizacje ośmiu najważniejszych obszarów: niezależne życie, dostępność, edukację, pracę, warunki życia i ochronę socjalną, zdrowie, budowanie świadomości i koordynację.
Jak rząd urzeczywistni plany?
Na konferencji nie dowiedzieliśmy się na ten temat wiele. Minister Maląg zapowiedziała, że w najbliższych dniach zostaną przedstawione projekty ustaw, które mają „zmienić sytuacją osób z niepełnosprawnościami”. Premier podkreślił natomiast, że na koniec dekady celem jest to, by co najmniej 45 proc. osób z niepełnosprawnością było aktywnych zawodowo. Według danych GUS z 2019 roku odsetek pracujących pełnoletnich osób z niepełnosprawnościami wynosi w Polsce 28,8 proc., przy czym zatrudnionych jest 26,8 proc., a stopa bezrobocia w tej grupie sięga 7,2 proc. W ramach realizacji tego celu powołany zostanie Narodowy program zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami, który w żaden sposób nie wyłączy ochrony socjalnej, społecznej, czy pomocy w poprawie warunków życia.
Prezes Rady Ministrów zapowiedział większą dostępność do usług rehabilitacyjnych i innych pakietów medycznych. Wspomniał również o wsparciu administracyjnym i działaniach na rzecz poszerzania świadomości społecznej o życiu osób niepełnosprawnych. Ważnym aspektem programu jest również likwidowanie niedostępności różnego rodzaju usług i polepszenie edukacji, w taki sposób, aby włączała dziecko z niepełnosprawnością do środowiska, w którym przebywa i by uczyło się w szkole najbliższej miejscu jego zamieszkania.
W nadchodzącym roku na wsparcie osób niepełnosprawnych państwo ma przeznaczyć 29,63 mld złotych. To – według rządowych danych – o 91 proc. więcej niż w 2015 roku, czyli w okresie przed podjęciem prac nad zaprezentowanym dzisiaj programem. Wobec tego w tym roku zwiększy się również wysokość świadczeń dla osób niepełnosprawnych, zasiłku i świadczenia pielęgnacyjnego oraz renty socjalnej.
Strategia na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami a realizacja
Plany są ambitne, podkreślają podmiotowość osób niepełnosprawnych i należy trzymać kciuki, żeby wszystko się powiodło. Tym bardziej że zaczynamy późno. Jak przypominał wiceminister Wdówik, strategia opiera się o konwencję dla osób niepełnosprawnych, która miała być ratyfikowana 8 lat temu. Jej wstępna wersja, którą pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych nazywa „mapą drogową dla różnych wymiarów polityki”, uzyskała wstępną akceptację Komisji Europejskiej.
Wobec tych wszystkich założeń trudno jednak nie mieć kilku wątpliwości. Rozumiem, że plany związane z edukacją i uczęszczaniem dzieci z niepełnosprawnościami do tej samej szkoły, co reszta uczniów, zakładają, że pracownicy poradni psychologiczno-pedagogicznych przeniosą się właśnie do tych placówek? Co stanie się więc z lokalnymi poradniami psychologicznymi? Nie do końca wiadomo, jak rząd zamierza sobie z tym poradzić. Może to nauczyciele będą musieli przejść odpowiednie szkolenia? Realizacja tego założenia będzie wymagała również przekształcenia infrastruktury wielu (jak nie wszystkich) szkół, wyposażenia w odpowiedni sprzęt i przede wszystkim zatrudnienie specjalistów.
Wychodzi na to, że każda szkoła w Polsce powinna mieć w przyszłości przygotowaną do edukacji osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi czy fizycznymi kadrę. A problemów i komplikacji związanych z realizacją edukacji w najbliższej dla każdego niepełnosprawnego dziecka szkole w Polsce jest zapewne jeszcze więcej. Plany są chwalebne, ale w trakcie ich przedstawiania wymagałbym od rządu – przede wszystkim ze względu na osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów – więcej konkretów co do ich realizacji.