Niektórzy studenci lubią strzelać na testach, ale program „strzelnica na każdym uniwersytecie” to trochę zbyt dosłowne podejście do tematu

Codzienne Dołącz do dyskusji
Niektórzy studenci lubią strzelać na testach, ale program „strzelnica na każdym uniwersytecie” to trochę zbyt dosłowne podejście do tematu

Po porażce programu „Strzelnica w powiecie” rząd postanowił zachęcić do nauki strzelania studentów i nie chodzi tu o studentów konkretnych kierunków, ale o brać studencką w ogóle. Zgodnie z założeniami nowej ustawy, strzelnice mają powstawać w każdej uczelni wyższej, wszystko oczywiście w duchu patriotyzmu.

Strzelnica na uczelni — nowy pomysł by Polacy masowo ruszyli na strzelnicę

Lipcowa ustawa o inwestycjach w zakresie budowy strzelnic realizowanych przez uczelnie ma umożliwiać sprawne budowanie tego typu obiektów na uczelniach wyższych. Przepisy upraszczają procedury i wskazują źródła inwestowania tego typu przedsięwzięć, co ma umożliwić uczelniom sprawniejszą realizację. Nie o procedury tu jednak chodzi a o samą ideę masowego zaznajamiania studentów z bronią. Przedsięwzięcie opisywane jest przez rządzących jako istotne z punktu widzenia interesów państwa i kształtowania postaw patriotycznych. Jest również próbą naprawy porażki po poprzednim projekcie propagującym budowę strzelnicy w każdym powiecie. Szumne zapowiedzi zakończyły się obiektami, których liczbę da się policzyć na palcach jednej ręki.

Polacy do broni

Masowe nauczenie Polaków skutecznej obsługi broni jest pewnego rodzaju obsesją obecnej władzy. Można odnieść wrażenie, że strzelectwo powinno według niektórych kręgów stać się hobby narodowym. Wszystko po to, aby w chwili próby zgodnie chwycić za broń i stanąć w obronie granic. Pomysł nie wydaje się ani sensowny, ani potrzebny.

Co, taka umiejętność ma wspólnego z patriotyzmem w XXI wiek, prawdę mówić niewiele. Bardziej skuteczna byłaby moim zdaniem solidna nauka ekonomii, rozpoznawania fake newsów czy zapoznawanie z nowymi technologiami. Nawet te ogólnikowe hasła znaczą dla patriotyzmu w XXI wieku więcej niż przestarzałe pomysły. Rządzący żyją ideałami z poprzednich wieków, w ten sposób jesteśmy o krok od wprowadzenia do szkół podstawowych szermierki. Ogólny zamysł powyższego stwierdzenia jest jednak jeden, fundusze przeznaczane na tego typu pomysły powinny być przekierowane na sensowne inwestycje. Przede wszystkim w rzetelną i dobrą edukację. Nie sądzę, że we współczesnym świecie wojna będzie opierać się na bieganiu z bronią po lesie, chyba że będziemy chcieli na własne życzenia stać się tanim mięsem armatnim.