Wszystko jest po dawnemu, ale opakowania można już zwracać
Za zakupioną w sklepie litrową wodę Żywiec Zdrój zapłaciłam 2,39 zł, a do kwoty na paragonie nie została doliczona kaucja. W dyskoncie nie ma jeszcze towarów objętych związanym z nią oznaczeniem.
Stoją już w nim natomiast w pełni gotowe do pracy butelkomaty. Możemy do nich oddawać także plastikowe butelki i metalowe puszki wyprodukowane przed wprowadzeniem nowych norm. Za każdą z nich wzbogacimy się o 10 gr.
Te ze znakiem systemu kaucyjnego znajdziemy w dyskoncie dopiero za jakiś czas, gdy pojawią się w nim kolejne partie towarów. Butelkomaty zaś będą je rozpoznawać i odróżniać od opakowań wcześniejszego typu.
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
Ci, którzy nie są miłośnikami systemu kaucyjnego, mają teraz czas na zakupy i zrobienie ewentualnych zapasów. Nawet jeśli ceny nowych towarów się nie zmienią, zostanie do nich doliczona dodatkowa zwrotna opłata.
Producenci obecnie przygotowują się do wymogów. Gdy na rynek trafią towary spełniające aktualne przepisy, będziemy za nie płacić o 50 gr więcej na sztuce, a później otrzymywać zwrot po przyniesieniu opakowań z powrotem.
Dodajmy, że stawka za szklane butelki ma wynosić 1 zł, ale to czeka nas od stycznia 2026 r. i nimi się tutaj nie zajmujemy.
To, że teraz możemy oddawać plastikowe butelki i puszki po napojach w ustawionych w Lidlu maszynach, jest inicjatywą firmy, która promuje ekologiczne praktyki i stopniowo przyzwyczaja konsumentów do tego, co czeka ich w przyszłości.
Cały proces wygląda na prosty i nie ma w nim żadnej biurokracji
Wkładamy więc do maszyny plastikową butelkę lub metalową puszkę i uzyskujemy za to 10 gr w bonie do wykorzystania na zakupach. W kasie możemy go też wymienić na gotówkę. Opakowania nie muszą pochodzić z produktów zakupionych w Lidlu. Nie są również wymagane żadne paragony.
W ramach jednego wrzutu można przekazać naprawdę dużo butelek lub puszek. Maksymalna wysokość vouchera wynosi bowiem 70 zł.
Jeśli jednak ktoś posiada więcej przyjmowanych opakowań, także może je oddać. Wystarczy po prostu zrobić to w ramach kolejnego wrzutu.
Kiedy zdecydujemy się na voucher, to ważny jest on 30 dni i można go zrealizować w tym samym sklepie, w którym znajduje się butelkomat.
Lidl przedstawił swoje zasady przyjmowania plastikowych butelek i metalowych puszek
Można je jednocześnie potraktować jako wytyczne, które będą nas obowiązywać niezależnie od miejsca przekazywania. Istotne jest przede wszystkim to, że nie wolno ich zginać, a z butelek nie należy ściągać etykiet. Zakrętki nie są obowiązkowe, choć warto je pozostawić.
Dobrą informacją jest też to, że nie musimy myć puszek ani butelek. Ale należy pamiętać, że nie mogą być one wtórnie zanieczyszczone – np. przechowywanymi w nich innymi płynami.
Nie oddajemy butelek po olejach, mleku, chemii, perfumach, lekach i syropach. Z kolei w przypadku puszek w grę wchodzą wyłącznie te po napojach.
W sklepie, w którym sprawdziłam działanie zastosowanego systemu, wszystko działa bez problemu
Rozstawione są dwie maszyny zawierające na obudowie informacje, jak sprawnie przekazać opakowania. Jak na razie wrzut można wykonać swobodnie, bez stania w długich kolejkach.
Pracownicy posiadają wytyczne, że automat ma być regularnie opróżniany. To niezwykle ważna kwestia, gdyż w niektórych krajach za granicą, gdzie butelkomaty są popularne, możliwość skorzystania z nich to czysto teoretyczna opcja.
Jeżeli Lidl utrzyma sprawność działania tego rozwiązania przy dużym ruchu w sklepie, to z pewnością przyciągnie wielu klientów.
Butelkomaty rozstawione w dyskoncie mogą więc pozwolić już teraz wielu z nas na pozbycie się zbędnych opakowań i otrzymanie przy tej okazji drobnej gratyfikacji. To, czy w tym momencie jest to dla nas opłacalne, musimy ocenić sami.
Jeśli akurat wybieramy się do Lidla, a mamy odłożoną większą liczbę butelek czy puszek, z pewnością warto wykonać taki krok. Choćby po to, by przetestować system i przygotować się do tego, co czeka nas w przyszłości.
Zresztą w takiej sytuacji nie musi nam towarzyszyć czysto ekonomiczna kalkulacja. Chodzi przecież o ekologię i przyzwyczajanie się do służących jej zachowań. Z oczywistych względów fatyga ma sens zwłaszcza wtedy, jeśli z opakowaniami wybieramy się przy okazji, pieszo lub rowerem.