To wydatek porównywalny z rachunkami za prąd czy abonament telekomunikacyjny, co dość dobitnie pokazuje, że q-commerce staje się stałą częścią domowego budżetu.
Zwyczaj kilka razy w miesiącu
Ponad połowa internautów przyznaje, że korzysta z szybkich dostaw zakupów i jedzenia. Najczęściej nie codziennie, ale kilka razy w miesiącu. Średnia wartość koszyka mieści się w widełkach 50–200 zł, a co czwarty ankietowany wydaje jednorazowo do 500 zł. Jeszcze dwa lata temu takie kwoty były wyjątkiem – dziś stają się normą.
Najczęściej zamawiane są produkty spożywcze, ale raport pokazuje, że rośnie znaczenie innych kategorii – od kwiatów i prezentów, przez środki higieniczne, aż po akcesoria dla dzieci czy elektronikę. Widać też wyraźny głód nowych usług: Polacy chcieliby mieć możliwość zamawiania w trybie ekspresowym leków bez recepty, ubrań czy chemii gospodarczej.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Młodzi kontra starsi
To, co dla osób przed pięćdziesiątką staje się standardem, dla starszych pokoleń wciąż jest nowinką. Aż jedna piąta osób po 50. roku życia deklaruje, że nigdy nie słyszała o q-commerce. Trudno jednak nie zauważyć, że właśnie ta grupa posiada większe budżety na wydatki domowe – i jeśli rynek odpowiednio dopasuje ofertę, seniorzy mogą stać się jego kolejną bazą klientów.
Na tle szybkich zakupów nadal mocno trzyma się segment gastronomiczny. Ponad 40% Polaków zamawia posiłki z dowozem kilka razy w miesiącu. Najczęściej robią to mężczyźni i osoby młodsze, które traktują usługę jako oczywistość. Restauratorzy zauważają, że klienci zamawiający do domu często dokładają do koszyka dodatki – kawę, deser czy napój – co realnie zwiększa przychody lokali.
Rynek ecommerce pcha q-commerce do przodu
W styczniu 2025 roku wartość sprzedaży online w Polsce sięgnęła niemal 7 mld zł. Prognozy zakładają, że do 2028 roku cały e-commerce urośnie do 192 mld zł rocznie. W takim otoczeniu szybkie dostawy stają się naturalnym rozwinięciem handlu internetowego. Do 2030 roku w samej Europie wartość q-commerce ma sięgnąć 13 mld euro.
Zmiana przyzwyczajeń
Q-commerce przestaje być „dodatkiem” i staje się częścią codzienności. Polacy są świadomi jego istnienia – aż 95% zna tę opcję w kontekście restauracji i 75% w przypadku codziennych zakupów. Problemem nie jest brak świadomości, ale raczej ograniczona dostępność w mniejszych miejscowościach. To sygnał, że rynek wciąż ma ogromne pole do rozwoju.
Można więc zaryzykować tezę, że szybkie dostawy stały się symbolem nowego stylu życia – wygodnego, cyfrowego i nastawionego na oszczędzanie czasu. Dla firm to szansa, ale też obowiązek – bo oczekiwania konsumentów wobec personalizacji i dostępności będą tylko rosły.