Zwierzolubnych mieszkań na wynajem jest jak na lekarstwo
Jak pokazują badania, już ponad 60% Polaków posiada zwierzęta domowe i pod względem ich liczby przypadających na gospodarstwo domowe jesteśmy w czołówce państw europejskich. Nie ma też wątpliwości, że wśród tej grupy Polaków są także właściciele zwierząt, którzy nie mają własnego mieszkania i są skazani (póki co) na ich najem. Tymczasem większość ofert mieszkań na wynajem zawiera legendarne już zastrzeżenie, że „mieszkanie chętnie wynajmę, ale tylko dla osób bez nałogów, dzieci i zwierząt”, albo że po prostu „zwierzęta nie są akceptowane”.
Zastrzeżenie o braku akceptacji zwierząt jest oczywiście dość zrozumiałe, ponieważ u jego podstaw leży zwyczajna obawa o zniszczenia dokonane w mieszkaniu. Niestety bowiem koty, psy, a nawet króliki potrafią zniszczyć doszczętnie meble i inne elementy wyposażenia, że potem nie pozostaje nic innego jak ich wymiana na nowe.
Właśnie dlatego jeśli już pojawiają się na rynku zwierzolubne mieszkania, to są to najczęściej lokale o niższym standardzie np. ze starszym wyposażeniem lub całkowicie nieumeblowane. W przypadku nowych mieszkań warunkiem ich najmu jest natomiast zazwyczaj wniesienie bardzo wysokiej kaucji, która pokryje koszty ewentualnych zniszczeń dokonanych przez czworonożnych lokatorów. Warto jednak wiedzieć, że takie koszty może pokryć także specjalne ubezpieczenie. Jego wykupienie może być zatem dla szukających mieszkania mocną kartą przetargową w negocjacjach z wynajmującymi.
Sprawdź polecane oferty
Nawet 1200 zł w tym 300 zł na Mikołajki
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 19,91%
Ubezpieczenie od szkód wyrządzonych przez psa lub kota
Całkiem niedawno na łamach Bezprawnika mój redakcyjny kolega opisywał ubezpieczenie psa i kota, jednak w kontekście pokrycia przez nią kosztów leczenia pupila. Mnie natomiast chodzi o ubezpieczenie, które chroni przed skutkami szkód wyrządzonych przez czworonogi.
Takie ubezpieczenie od szkód wyrządzonych przez psa lub kota jest rodzajem polisy OC w życiu prywatnym. Co do zasady zatem zapewnia ono odszkodowanie jego posiadaczowi w sytuacji, gdy jego zwierzę wyrządzi szkodę osobie trzeciej – bezpośrednio lub na jej mieniu.
Polisę może zatem wykupić także najemca mieszkania. Dzięki niej będzie mógł bowiem liczyć na wypłatę odszkodowania nie tylko w sytuacji, gdy jego pupil pogryzie np. sąsiada, ale także wtedy, gdy podrapie drzwi w najmowanym lokalu lub zniszczy kanapę należącą do właściciela mieszkania.
Ile kosztuje takie ubezpieczenie od szkód wyrządzonych przez kota lub psa? Zazwyczaj taka polisa jest jedynie częścią polisy OC w życiu prywatnym, która obejmuje także inne szkody wyrządzone na rzecz osób trzecich np. z tytułu zalania sąsiada. Jej koszt zależy zatem nie tylko od zakresu ochrony, ale przede wszystkim od wartości mienia objętego ubezpieczeniem. Na mienie to składać się mogą natomiast zarówno stałe elementy mieszkania (np. okna, drzwi i meble w zabudowie), jak i elementy ruchome (czyli przede wszystkim pozostałe meble oraz sprzęt RTV i AGD).
Koszt takiej polisy OC w życiu prywatnym dotyczącej mieszkania nie jest jednak wysoki, bo wynosi od około 100 do 500 zł rocznie. Dla najemcy jej zakup nie jest więc dużym wyzwaniem finansowym. Może natomiast pomóc w przekonaniu właściciela mieszkania, że jego wynajęcie lokatorom ze zwierzęciem nie wiąże się z dużym ryzykiem. Może też zastąpić podwójną lub potrójną kaucję, jaka jest pobierana przez właścicieli mieszkań właśnie na poczet zniszczeń poczynionych przez zwierzaki lokatorów.