Tauron wypowiada umowy na gaz odbiorcom indywidualnym. Tłumaczy się „niestabilną sytuacją” na rynku

Finanse Dołącz do dyskusji
Tauron wypowiada umowy na gaz odbiorcom indywidualnym. Tłumaczy się „niestabilną sytuacją” na rynku

Wiele osób otrzymuje ostatnio niepokojąco brzmiący dokument. Z jego lektury wynika, że Tauron wypowiada umowy na gaz. A ma to związek z… rządową tarczą antyinflacyjną i urzędową ceną gazu. Spółka przekonuje jednak, że to wszystko to standardowa procedura i dostawy nie będą przerwane ani na moment. Nowym dostawcą ma po prostu zostać PGNiG.

Tauron wypowiada umowy na gaz

List od Taurona jest bardzo dziwnie skonstruowany. Zaczyna się od informacji o tarczy antyinflacyjnej i urzędowej cenie gazu. Dostawca następnie tłumaczy czym dokładnie owa urzędowa cena jest i że wprowadzono ją z uwagi na drastyczne podwyżki za gaz. Dopiero potem autor pisma przechodzi do rzeczy:

Zapewniona Państwu ochrona prawna cen gazu pozwoliła nam na bezpieczne dla Państwa wycofanie przez nas oferty sprzedaży paliwa gazowego.

Dalej można przeczytać, że owa decyzja jest wywołana „niestabilną sytuacją na międzynarodowym rynku gazu”. W kolejnym punkcie mowa jest już o wypowiedzeniu umowy.

Umowa na gaz, którą Państwo z nami zawarli, obowiązuje do 30 listopada 2022 roku.

O co chodzi? Na szczęście nie o to, że od początku grudnia ogrzewanie gazem u odbiorców, którzy otrzymali ten list, nie będzie możliwe. Po prostu zmienić ma się jego dostawca. Problem w tym, że w piśmie nie jest on wymieniony. Tauron dopiero wczoraj, w wieczornym wpisie na Twitterze, poinformował że chodzić będzie o PGNiG.

https://twitter.com/GosiaFraser/status/1582072882728820736?s=20&t=bQVnVvPwbaZbIXlegPhtdA

Jak podpisać umowę z nowym dostawcą?

To nie koniec mocno specyficznej formy poinformowania klientów o tej zmianie. Bo dalej czytamy, że klient powinien zawrzeć umowę z nowym sprzedawcą gazu. Zmiana dostawcy ma odbyć się bez żadnej przerwy w dostawie paliwa gazowego. Co ciekawe, na drugiej stronie listu możemy przeczytać dwie dość sprzeczne informacje. Z jednej strony Tauron zaleca kontakt z nowym dostawcą (czytelnik listu nie wie, że chodzi o PGNiG, no chyba że ma… konto na Twitterze), a jednocześnie pisze, że jeśli tego kontaktu nie będzie, to gaz i tak będzie dostarczany, czyli de facto umowa zostanie przedłużona.

Ostatecznie może się okazać, że jedyne co odczują klienci, to zmiana logo firmy na otrzymywanej fakturze. Nie jest to najlepiej zakomunikowana rzecz, ważne jednak że faktycznie nie ma powodów do obaw o utratę dostaw gazu z dniem 1 grudnia 2022 roku. Niektórzy jednak mogą do doczytania do końca pisma zyskać trochę nowych siwych włosów.