Tymczasem badanie przeprowadzone przez Sabre w kwietniu 2025 r. pokazuje, że wyjazdy Polaków są dużo rzadsze i krótsze, niż mogłoby się wydawać. Marzenia jedno, rzeczywistość drugie.
Okazuje się, że tylko 55 proc. Polaków wykorzystało w ubiegłym roku pełne dwa tygodnie urlopu. Ponad 80 proc. podróżujących spędziło poza domem mniej niż 20 dni w skali roku. To oznacza, że większość naszych wojaży to raczej krótki wypad niż długa wyprawa. Czterech na dziesięciu badanych przyznało, że wyjechało tylko raz, a trzy na dziesięć osób – zaledwie dwa razy.
Finanse i praca mocno ograniczają
Główna przeszkoda nie zaskakuje – to pieniądze. Aż 64 proc. badanych przyznało, że nie wyjechało tyle, ile chciało, bo zwyczajnie nie było ich stać. Urlop staje się projektem budżetowym: noclegi, transport, wyżywienie. Zresztą badanie jasno pokazuje, jak rozkładają się koszty: 35 proc. budżetu zjada zakwaterowanie, 25 proc. transport, 23 proc. jedzenie, a atrakcje turystyczne to 18 proc.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Na drugim miejscu jest brak czasu – wskazuje na niego 28 proc. ankietowanych. Kolejne bariery to problemy organizacyjne, jak słaba znajomość języków obcych (27 proc.) czy pracodawca, który niechętnie patrzy na dłuższe nieobecności (23 proc.). W praktyce oznacza to często urlop brany na raty: kilka dni tu, kilka dni tam, zamiast spokojnego, dwutygodniowego resetu.
Latanie wciąż budzi strach
Choć tanie linie lotnicze kuszą niskimi cenami, 42 proc. Polaków nigdy nie wsiadło do samolotu. Połowa tej grupy twierdzi, że po prostu nie miała takiej potrzeby, ale aż 30 proc. otwarcie przyznaje się do lęku przed lataniem. To nadal realna bariera, choć na rynku istnieją kursy czy warsztaty pomagające taki strach oswoić.
Kolejny wątek badania to wpływ mediów społecznościowych. Aż 42 proc. Polaków przyznaje, że śledzi w nich treści podróżnicze – częściej kobiety niż mężczyźni. Średnio 15 proc. oglądanych tam materiałów to relacje z podróży znajomych. Problem w tym, że te obrazki nie tyle inspirują, ile potrafią wpędzać w kompleksy.
65 proc. badanych ma poczucie, że inni podróżują więcej niż oni, a 61 proc. – że wydają na to znacznie większe pieniądze. Nic dziwnego, skoro w socialach widać tylko highlighty, a nie faktury za hotele. Efekt? Coraz częściej porównujemy swoje wakacje do wyidealizowanych obrazów z cudzych profili, co rodzi frustrację.
Z drugiej strony to właśnie internet stał się głównym źródłem inspiracji. Połowa młodych ludzi zaczyna planowanie podróży od scrollowania Instagrama czy TikToka. 43 proc. badanych sprawdza, jak wygląda cel wyjazdu na zdjęciach i wideo, zanim kupi bilet. Można się krzywić, że to infantylne podejście, ale w praktyce pozwala szybko ocenić, czy dane miejsce jest atrakcyjne.
Polacy kombinują, jak ciąć koszty
W obliczu rosnących cen naturalne staje się poszukiwanie trików. 37 proc. badanych przyznało, że zna różne lifehacki związane z tanim podróżowaniem, a 18 proc. twierdzi, że ma sposoby na obniżenie kosztów biletów lotniczych. Trudno powiedzieć, na ile to faktycznie skuteczne metody, a na ile powielane mity w stylu „czyszczenia cookies przed zakupem biletu”. Jednak sama skala tego zjawiska pokazuje, jak mocno przywiązujemy wagę do relacji koszt-efekt.
Wnioski z badania są gorzkie. Firmy chętnie powtarzają hasło o work-life balance, ale rzeczywistość pracowników wygląda inaczej. Gdy zespoły pracują „na styk”, a terminy gonią, urlop staje się luksusem. W wielu branżach nie ma prostego zastępstwa, więc łatwiej odwołać wyjazd niż sparaliżować działanie firmy. W efekcie urlop bywa skracany, rozbijany na krótkie odcinki albo odkładany „na później”.