Walka z bezprawiem może być bezprawna, zwłaszcza jeśli jesteśmy zwykłym obywatelem

Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji
Walka z bezprawiem może być bezprawna, zwłaszcza jeśli jesteśmy zwykłym obywatelem

Czy można zostać ukaranym za bezprawną walkę z bezprawiem? Jak najbardziej i nie chodzi mi tutaj o nadużywających uprawnień dygnitarzy. Zwykły obywatel zasadniczo nie jest od tego, by łapać przestępców. Ujęcie obywatelskie mu na to pozwala, ale ten środek może zostać zastosowany jedynie w określonych przypadkach.

Ustawodawca wyraźnie woli, by ściganiem przestępców zajmowały się właściwe służby

Od łapania różnego rodzaju przestępców są specjalnie powołane formacje, którym ustawodawca nadał określone uprawnienia służące realizacji tego celu. Najbardziej oczywistą z nich jest policja, ale lista jest zauważalnie dłuższa. Co jednak ze zwykłym obywatelem, który chciałby poczuć się jak prawdziwy szeryf, albo po prostu znalazł się we właściwym czasie we właściwym miejscu? Przepisy kodeksu postępowania karnego pozwalają na tak zwane ujęcie obywatelskie, które w powszechnej świadomości funkcjonuje pod nazwą „zatrzymania obywatelskiego„.

Podstawą prawną jest w tym przypadku art. 243 k.p.k., który zawiera jedyną wzmiankę o tej instytucji w całej ustawie. Już sam ten fakt powinien nam uzmysłowić, z jak bardzo nietypową sytuacją mamy do czynienia.

§ 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
§ 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.

Zapoznanie się bliżej z treścią przywołanego przepisu pozwala już na pierwszy rzut oka dostrzec poważne ograniczenia. Przede wszystkim, ujęcie obywatelskie dotyczy jedynie sprawców złapanych na gorącym uczynku, ewentualnie ściganych zaraz potem. Nie możemy sobie tak po prostu złapać kogoś, co do kogo dysponujemy wiedzą, że gdzieś kiedyś popełnił jakieś przestępstwo. Zamiast tego powinniśmy po prostu przekazać wszelkie niezbędne informacje policji.

Kolejnym ograniczeniem jest to, że w ramach ujęcia obywatelskiego nie powinniśmy próbować pochwycić osobę, która nie ma jak uciec przed karzącą ręką sprawiedliwości. Jeżeli znamy personalia przestępcy, to zdaniem ustawodawcy wystarczy przekazać je policji. Sytuacja komplikuje się wtedy, gdy istnieje obawa, że nasz sprawca zbiegnie, ukryje się i przepadnie jak przysłowiowy kamień w wodę.

Ujęcie obywatelskie umożliwia zastosowanie jedynie środków niezbędnych do pochwycenia sprawcy przestępstwa

Warto wspomnieć, że wbrew pozorom ujęcie obywatelskie dotyczy nie tylko przestępstw, ale również wykroczeń. Zgodnie z art. 45 §2 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, art. 243 k.p.k. stosuje się odpowiednio także w tym przypadku. Jest to całkiem rozsądne rozwiązanie. W końcu nie bylibyśmy w stanie dokładnie oszacować, czy złodziejaszek wybiegający ze sklepu ukradł towary o wartości przekraczającej 800 zł. W każdym razie, na pewno nie zrobilibyśmy tego przed jego pochwyceniem.

Skuteczne ujęcie obywatelskie powinno zakończyć się oddaniem sprawcy w ręce policji. Nie możemy jej więzić czy przetrzymywać bez jakiejś większej potrzeby. Wówczas narazilibyśmy samych siebie na zarzut pozbawienia wolności, a więc przestępstwa z art. 189 kodeksu karnego. W ten sposób przechodzimy do często pomijanego aspektu ujęcia obywatelskiego. Otóż ustawodawca dał nam jedynie uprawnienie do ujęcia sprawcy na gorącym uczynku. Nie dał nam z kolei żadnych specjalnych uprawnień, czy ochrony prawnej, które przynależą funkcjonariuszom publicznym. To prowadzi do interesujących konsekwencji.

Sprawca nie ma żadnego obowiązku współpracowania ze zwykłymi obywatelami, które chciałyby go zatrzymać. Nie musi reagować na ich wezwania, może się też bronić przed pochwyceniem. Z kolei osoby, które próbują go złapać, nie mogą przedobrzyć z zastosowaniem środków przymusu.

Na szczęście dzięki orzecznictwu nie musimy się zastanawiać, czy w ogóle zastosowanie jakiejkolwiek przemocy jest w tym wypadku dopuszczalne. Sądy stoją na stanowisku, że ujęcie obywatelskie nie zostaje pozbawione cech prawnie dopuszczalnego, w sytuacji jeśli dla zatrzymania sprawcy niezbędne jest użycie siły fizycznej. Tym samym naruszenie nietykalności cielesnej zazwyczaj nie będzie wchodziło w grę. Jeżeli jednak użyjemy środków, które nie były niezbędne do zatrzymania sprawcy, to ryzykujemy odpowiedzialność karną za skutki naszych działań.