Co jest prostszego od kupowania masła w sklepie lub markecie? Jednak okazuje się, że ta codzienna czynność może wywoływać pewne problemy. Dlatego powinniśmy być czujni podczas robienia zakupów w sklepach, a nieprawidłowości w tej materii wykazała Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, która przeprowadziła w lutym tego roku ogólnopolską kontrolę jakości masła sprzedawanego w polskich sklepach.
Uważaj na nieprawidłowe oznakowanie masła w sklepach. Inspekcja alarmuje po przeprowadzeniu kontroli
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych skontrolowała 15 marek własnych sieci handlowych oraz 17 produktów pod marką producenta. Wyniki kontroli są jednak dość zadowalające – aż 97 proc. partii, które zostały poddane kontroli, spełniało wymagania jakościowe.
Jednak inspektorzy wykazali kilka nieprawidłowości. Zwrócili oni uwagę przede wszystkim na braki w informacji o zawartości tłuszczu mlecznego, błędną prezentację towaru na półce sklepowej, a także błędy w oznaczeniu daty minimalnej trwałości.
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych przypomina o tym, że nie każdy produkt w kostce na półce jest masłem
IJHARS w komunikacie po przeprowadzeniu ogólnopolskiej kontroli informuje konsumentów o potrzebie zwracania uwagi na to, jaki produkt wkładają oni do koszyka:
Nie każdy tłuszcz w kostce lub kubeczku do smarowania pieczywa jest masłem. Masło jest przetworem mlecznym zdefiniowanym w przepisach UE. Nie może zawierać innego tłuszczu niż mleczny. Na opakowaniu masła producent powinien umieścić informację o zawartości tego tłuszczu. Na rynku w sprzedaży są dostępne również margaryny oraz miksy tłuszczowe. Te produkty mogą zawierać dodatek olejów roślinnych. Czytajmy zatem z uwagą etykiety.
Nieprawidłowości nie miały jednak charakteru zafałszowań. To dobra informacja dla konsumentów
Ważne jest, że IJHARS nie stwierdziła różnic pomiędzy produktami oferowanymi na promocjach i tymi dostępnymi w normalnej cenie. W przypadku złamania przepisów inspekcja zastosuje zalecenia pokontrolne oraz będą prowadzone postępowania administracyjne w celu wymierzenia kar pieniężnych.
W Polsce znamy już przypadki fałszowania masła przez producentów
Kilka lat temu głośna afera tego typu dotyczyła firma Masmal Dairy (przejętej później przez Polmlek). Produkt tej firmy nie spełniał wymogu zawartości 80-90 proc. tłuszczu mlecznego, do czego zobowiązuje producentów prawo unijne. Masło oferowane przez tę firmę miało tylko 62 proc. tłuszczu roślinnego, a inne produkty nawet kilkanaście procent. UOKiK nałożył wtedy na firmę karę w wysokości 1,5 mln zł.