W tym roku kredytobiorcy mogą skorzystać z wakacji kredytowych czterokrotnie – raz na kwartał. Teoretycznie w 2022 r. również mogli zawiesić spłatę czterech rat, ale z racji tego, że przepisy weszły w drugiej połowie roku, kredytobiorcy odczuli dużą ulgę – mogli nie płacić nawet kilku rat z rzędu. W tym roku ich sytuacja będzie już zdecydowanie mniej korzystna. Niewykluczone zatem, że wakacje kredytowe zostaną przedłużone – lub nawet rozszerzone.
Sytuacja kredytobiorców w 2023 r. może się pogorszyć
WIBOR już od dłuższego czasu spada – co oczywiście jest dobrą wiadomością dla kredytobiorców, ponieważ aktualizacja harmonogramu spłat rat kredytu powinna przynieść (lub już przyniosła) obniżkę wysokości rat. Nie oznacza to jednak, że sytuacja kredytobiorców poprawi się znacząco; obniżki będą raczej niewielkie. W dodatku w tym roku wakacje kredytowe działają na nieco innych zasadach; kredytobiorcy mogą skorzystać z opcji odroczenia spłaty raty tylko raz na kwartał. To oznacza, że jeśli ktoś zawnioskował o wakacje kredytowe za styczeń, to będzie zmuszony zapłacić raty za kolejne trzy miesiące. Dla osób, które korzystały z wakacji kredytowych w tamtym roku ze względu na trudną sytuację finansową, może to być prawdziwy szok.
Pytanie brzmi również – czego kredytobiorcy mogą spodziewać się w najbliższej przyszłości? Po pierwsze, jest szansa, że w drugiej połowie roku stopy procentowe zostaną obniżone. Jeśli jednak w ogóle to nastąpi (a na razie wcale nie jest to takie pewne), to prawdopodobnie pod koniec roku, a obniżka raczej będzie symboliczna. To z kolei oznacza, że realną ulgę kredytobiorcy odczują już raczej w 2024 r. – i to prawdopodobnie w drugiej połowie roku, kiedy obniżki stóp mogą być bardziej znaczące.
Inny element tarczy antykryzysowej dla kredytobiorców, czyli reforma wskaźników referencyjnych i zamiana WIBOR-u na WIRON również na razie nie ratuje polskich kredytobiorców. Prawdopodobnie dopiero w 2025 r. (zgodnie z tzw. Mapą Drogową) w zawartych już wcześniej umowach nastąpi zmiana wskaźnika. Teoretycznie podpisanie odpowiedniego aneksu do umowy kredytowej, zgodnie z którym WIRON zastępuje WIBOR jest możliwe już teraz, natomiast specjaliści odradzają to rozwiązanie. Jak twierdzi wiceprezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek, będący jednocześnie Przewodniczącym Komitetu Sterującego Narodowej Grupy Roboczej ds. reformy wskaźników referencyjnych, sektor bankowy sugeruje raczej klientom poczekanie na określenie odgórnych warunków tranzycji wskaźników w drodze rozporządzenia. Nie można też zapominać, że ostatecznie nie wiadomo, czy faktycznie WIRON będzie dla kredytobiorców znacznie korzystniejszy – w tym momencie trudno to przewidzieć.
Rząd się ugnie? Wakacje kredytowe mogą zostać przedłużone
Mamy zatem nadal wysoką inflację, niewielką obniżkę rat kredytów przy jednocześnie mniej odczuwalnych korzyściach z wakacji kredytowych oraz mgliste perspektywy na znaczącą poprawę. To z kolei oznacza – zwłaszcza jeśli okaże się, że sytuacja kredytobiorców faktycznie pogorszy się względem drugiej połowy zeszłego roku – że rząd może ugiąć się i przedłużyć wakacje kredytowe np. na pierwszą połowę 2024 r. Teoretycznie jest jeszcze Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, ale z drugiej strony trzeba spełnić dość rygorystyczne kryteria, by móc skorzystać z tego rodzaju wsparcia. Jeśli zatem rząd będzie chciał wesprzeć kredytobiorców (a pamiętajmy przecież, że zbliżają się wybory parlamentarne), to prawdopodobnie postawi właśnie na przedłużenie lub nawet rozszerzenie wakacji kredytowych. To oczywiście rodziłoby z kolei problem dla banków (które już zanotowały spore straty związane z rządowymi wakacjami kredytowymi).
Wszystko zależy zatem od tego, jak w rzeczywistości będzie wyglądać sytuacja kredytobiorców – i u jak wielu osób pojawią się problemy ze spłatą zobowiązania. Znaczące pogorszenie położenia kredytobiorców może wymusić na rządzie dodatkowe działania.