Nie trzeba włączać lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo. Sąd właśnie to potwierdził

Gorące tematy Moto Dołącz do dyskusji (393)
Nie trzeba włączać lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo. Sąd właśnie to potwierdził

Włączenie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo jest dla części kierowców naturalnym odruchem. Dla części – czymś dziwnym, egzotycznym i… niepotrzebnym. Wszystko zależy od tego, gdzie odbywali kurs na prawo jazdy i na jakiego instruktora trafili. Teraz jednak sąd potwierdził, że ta czynność faktycznie jest niepotrzebna, by wjechać na rondo zgodnie z przepisami prawa drogowego.

Włączenie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo: jak to w końcu jest?

Część kierowców uparcie uważa, że włączenie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo jest po prostu konieczne. Tak ich nauczono na kursie. Z kolei na przykład w Krakowie – jak pisze portal brd24.pl – nie jest to wymagane (tamtejsze ośrodki nie wymagają tego od kierowców). Tym samym okazuje się, że nie ma wcale jednolitego systemu szkolenia. I nie chodzi o technikę jazdy, ale o… przestrzeganie przepisów drogowych. Ministerstwo Infrastruktury zdaje się nie dostrzegać problemu.

Jak łatwo się domyślić, prędzej czy później musiało to doprowadzić do sporu na egzaminie na prawo jazdy. I tak się w istocie stało; podczas dwóch egzaminów egzaminator uznał, że niewłączenie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo to błąd. I to na tyle poważny, że zaważył na niezdaniu egzaminu na prawo jazdy przez kursanta. Marszałek województwa unieważnił te egzaminy nie zgadzając się z egzaminatorem, a cała sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach.

Wjazd na rondo nie jest zmianą kierunku ruchu

Sąd zwrócił uwagę na fakt, że kierowca musi sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub zamian zmiany pasa ruchu. Jest do tego zobowiązany na podstawie art. 22 Prawa o ruchu drogowym. Kluczowe zatem stało się odpowiedzenie na pytanie, czy wjazd na rondo jest w istocie zmianą kierunku, czy też nie. WSA w Gliwicach orzekł, że… nie. Zdaniem sądu wjazd na rondo nie różni się od wjazdu na część drogi prowadzącej po łuku. I to nawet jeśli ten łuk przechodzi w pętlę. Tym samym w momencie wjazdu na rondo kierowca nie zmienia kierunku jazdy i nie musi włączać lewego kierunkowskazu.

W innej, wcześniejszej sprawie ten sam WSA doszedł nawet do wniosku, że włączenie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo mogłoby sugerować, że kierowca chce poruszać się po rondzie ruchem zgodnym z ruchem wskazówek zegara. A to z kolei naruszałoby zasadę ruchu prawostronnego.

Czy to oznacza, że kierowcy, którzy przed wjazdem na rondo włączają lewy kierunkowskaz, mogą czuć się zagrożeni? Oczywiście trudno oczekiwać, by ktokolwiek ich za to karał, mandat więc im nie grozi. Nie zmienia to jednak faktu, że ministerstwo powinno zająć się tą kwestią.