Wspólne rozliczanie dochodu to największa zaleta skali podatkowej

Firma Podatki Rodzina Dołącz do dyskusji
Wspólne rozliczanie dochodu to największa zaleta skali podatkowej

Dlaczego właściwie ktoś miały chcieć rozliczać dochody z działalności gospodarczej na zasadach ogólnych? Pierwsza odpowiedź, jaka zawsze w takich sytuacjach przychodzi do głowy, to wspólne rozliczanie z małżonkiem, ewentualnie dzieckiem. Warto jednak zauważyć, że nie zawsze przynosi to dostatecznie duże korzyści, by rekompensowały wejście w drugi próg podatkowy.

Podatek liniowy i ryczałt od przychodów ewidencjonowanych mają zalety, ale skala podatkowa ma asa w rękawie

Już za niecały miesiąc Polacy masowo ruszą składać swoje zeznania podatkowe. To dobry moment, by zastanowić się ponownie nad różnymi formami opodatkowania, z których mogą skorzystać przedsiębiorcy. Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych oraz podatek liniowy oferują korzystniejsze stawki i preferencje w składce zdrowotnej. Dlaczego więc osoba prowadząca własną działalność gospodarczą miałaby wybrać skalę podatkową? Nie chodzi o ulgi podatkowe, bo liniowcy i ryczałtowcy zachowują prawo do korzystanie z dużej części z nich. Kluczem jest co innego, a ściślej mówiąc wspólne rozliczanie z małżonkiem.

Rozwiązanie w praktyce jest dużo prostsze, niż wygląda to na pierwszy rzut oka. Ustawodawca pozwala małżonkom będącym we wspólnej własności majątkowej na specyficzny sposób rozliczania dochodów w danym roku. Sumuje się dochody obydwojga małżonków, a następnie dzieli się je przez dwa. Warto wspomnieć, że każde z małżonków stosuje osobno przysługujące mu ulgi oraz odliczenia. Ostateczna kwota podatku podlega podwojeniu. Obydwoje małżonków dotyczy tylko ten jeden wspólny podatek.

Muszą oni spełnić kilka warunków. Co do zasady ich małżeństwo powinno trwać przez cały rok podatkowy, którego dotyczyć ma wspólne zeznanie. Wyjątek stanowi rok zawarcia związku małżeńskiego. W drugą stronę już takiej możliwości nie ma. Rozwód przekreśla możliwość złożenia wspólnej deklaracji przez byłych już małżonków. Podobnie jest z ustanowieniem rozdzielności majątkowej w trakcie trwania małżeństwa. Nas interesuje jedna przesłanka: jeśli jedno z małżonków rozlicza swoje dochody z wykonywania działalności gospodarczej w niewłaściwej formie, to możliwość ta również przepada.

Co ciekawe, jest jeden przypadek, gdy osoby rozliczające dochody w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych mogą skorzystać ze wspólnego rozliczenia z małżonkiem. Nie chodzi jednak o przedsiębiorców. Dochody z najmu prywatnego są obowiązkowo opodatkowane właśnie w ten sposób. Wyjątkowo ich uzyskiwanie nie przekreśla możliwości rozliczania się wspólnie.

Wspólne rozliczanie z małżonkiem opłaca się przede wszystkim przy dużych różnicach w dochodach

Czy to się opłaca? Zazwyczaj możemy się spotkać z dość jednoznacznymi opiniami, że wspólne rozliczanie jest dużo korzystniejsze od indywidualnego. Prawdziwa odpowiedź na tak postawione pytanie może jednak być tylko jedna: „To zależy”. Kluczowa jest tak naprawdę różnica w dochodach pomiędzy małżonkami. Im jest ona większa, tym bardziej rośnie opłacalność takiego rozwiązania.

Idealny scenariusz zachodzi wtedy, kiedy jedno z małżonków nie uzyskuje dochodów wcale, a drugie osiąga wysokie dochody. Opisany przeze mnie wyżej mechanizm sprawia, że w ten sposób maksymalizujemy korzyści. W praktyce bowiem przychód uzyskiwany przez zarabiającego małżonka jest po prostu dzielony na pół. Nie oznacza to oczywiście, że skala podatkowa w pewnym momencie nie straci swojej opłacalności z uwagi na wejście w drugi próg podatkowy i stawkę 32 proc. Dzięki wspólnemu rozliczeniu możemy jednak ten moment opóźnić.

Przypomnijmy: drugi próg podatkowy zaczyna się od dochodów powyżej 120 tys. zł. Wciąż jednak korzystamy z kwoty wolnej. Tym samym możemy zarobić jeszcze trochę pieniędzy, zanim stawka 19 proc. podatku liniowego zacznie się nam bardziej opłacać. Szacunki są różne, ale najczęściej wskazuje się na zakres rocznego przychodu wynoszący ok. 180-200 tys. zł. Teoretycznie już po przekroczeniu progu 120 tys. zł konkurencyjny staje się ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Wspólne rozliczanie ze słabo zarabiającym małżonkiem wydłuża opłacalność skali podatkowej o co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie.

Jest też druga strona medalu. Jeżeli zarabiamy mniej-więcej tyle samo, co nasz współmałżonek, to zazwyczaj nie ma powodu, by nie skorzystać z bardziej opłacalnej formy opodatkowania. Przy niskich dochodach słabo zarabiających małżonków skala podatkowa może być korzystniejsza od alternatyw dzięki połączeniu kwoty wolnej oraz stawki 12 proc.

Na koniec warto wspomnieć o karcie podatkowej. Tej formy opodatkowania nie można już wybrać, ale przedsiębiorcy mają prawo dalej się w niej rozliczać. Także w tym przypadku nie mamy prawa do wspólnego rozliczania z małżonkiem. Zamiast tego mamy chyba najkorzystniejszą i najprostszą formę opodatkowania. Rezygnacja z niej najczęściej jest poważnym błędem.