Z wyborem imienia dziecku nie warto czekać, bo istnieje zagrożenie, że urzędnik przypisze mu losowe

Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji
Z wyborem imienia dziecku nie warto czekać, bo istnieje zagrożenie, że urzędnik przypisze mu losowe

Emocje związane z narodzinami dziecka sprawiają, że nie wszyscy mają głowę do szybkiego uregulowania spraw formalnych. Tymczasem przepisy rygorystycznie podchodzą do kwestii przekroczenia terminu na zgłoszenie narodzin, z czym wiąże się wybór imienia dziecka. Wykorzystując w pełni czas na zapoznanie z nowym członkiem rodziny może się okazać, że jego imię wybierze za nas urzędnik.

Wybór imienia dziecka – lepiej decydować się szybko, bo urzędnik czekać nie będzie

W polskim prawie często przewidziane są mechanizmy, które mogą budzić pewne kontrowersje. Tak jest zwłaszcza w prawie o aktach stanu cywilnego, gdzie są takie sytuacje, kiedy kierownik urzędu stanu cywilnego ma obowiązek… zmyślić dziecku ojca. Dla wielu osób zaskakujący jest też fakt, że w przypadku przekroczenia terminu na zgłoszenie narodzin dziecka, to kierownik urzędu stanu cywilnego wybierze imię dla noworodka.

Zgodnie z przepisami termin na zgłoszenie narodzin dziecka wynosi 21 dni od dnia sporządzenia karty urodzenia. W przypadku gdy dziecko urodziło się martwe, zgłoszenia należy dokonać już w terminie 3 dni o dnia sporządzenia karty martwego urodzenia. Ta jest wypełniana w szpitalu przez osobę odbierającą poród, a więc położną lub lekarza. Następnie szpital ma maksymalnie 3 dni na jej przekazanie kierownikowi urzędu stanu cywilnego.

Termin na zgłoszenie urodzenia dziecka przez matkę lub ojca biegnie jednak już od samych narodzin. W chwili obecnej nie trzeba już nawet wybierać się do urzędu. Wszystkie formalności można załatwić przez internet za pośrednictwem stron rządowych. Samo wypełnienie formularza nie jest też przesadnie trudne czy czasochłonne. Ważne jednak, by dokonać tego w zakreślonym terminie.

Zdarza się bowiem, że choć rodzice imię mają wybrane od dawna to z różnych powodów zwlekają ze zgłoszeniem narodzin. Żadne tłumaczenie niestety nie przekona urzędników do wydłużenia terminu na wybór imienia dziecka. Po upływie 21 dni kierownik urzędu stanu cywilnego z urzędu sporządza akt urodzenia, a co za tym idzie nadaje mu losowe imię. Zwykle jest to jedno z pierwszych pozycji na liście najpopularniejszych imion w danym roku. Panuje tu jednak dowolność, ograniczona niewielkimi rygorami.

Jakie kryteria musi spełniać imię dla dziecka?

Zarówno kierownik urzędu stanu cywilnego, jak i rodzice wybierający imię dla swojego dziecka co do zasady mają sporą swobodę w tej materii. Przepisy przewidują jednak pewne rygory, które mają sprawić, by przez resztę życia dziecko nie wstydziło się przedstawiać rówieśnikom. Imię nie może być bowiem ośmieszające lub nieprzyzwoite. Nie ma też możliwości wyboru imienia w formie zdrobniałej, a więc np. Bartuś zamiast Bartłomiej.

Ustawodawca zdecydował też, że nikt nie może posiadać więcej niż dwóch imion, co nie stanowi problemu, bo nadawanie drugiego imienia obecnie jest już mniej popularne. Dopuszczalne jest nadawanie imion obcych. Ważne jest jednak, by możliwe było zidentyfikowanie płci osoby. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy wybrane imię w powszechnym znaczeniu przypisywane jest do danej płci. Co w przypadku zgłoszenia imienia, które nie spełnia wskazanych kryteriów? Znów to kierownik urzędu stanu cywilnego zyskuje uprawnienie do wyboru imienia samodzielnie z urzędu.

Zgłoszenie urodzenia dziecka to obowiązek, którego zaniechanie jest wykroczeniem

Co ciekawe, niezgłoszenie faktu urodzenia lub zgonu w terminie powoduje nie tylko konsekwencje na gruncie przepisów o aktach stanu cywilnego. Przedmiotowe zaniechanie kwalifikowane jest bowiem jako wykroczenie. Za jego popełnienie przewidziana jest kara grzywny w wysokości do 250 złotych lub nagana.

Przewidziane kary nie są więc zbyt wygórowane i mają być raczej źródłem mobilizacji niż faktycznej represji. Z drugiej strony można się zastanawiać czy ukaranie osoby, która ze względu na traumatyczne przeżycie jakim jest niespodziewana śmierć dziecka w czasie porodu, nie zgłosiła tego faktu w ciągu zaledwie 3 dni, jawi się jako słuszne rozwiązanie.