Wielu Polaków nadal nie czuje się bezpiecznie w sklepach stacjonarnych, ale to nie żywność zamawiają najczęściej. Zainteresowaniem cieszą się zupełnie inne produkty

Zakupy Dołącz do dyskusji (31)
Wielu Polaków nadal nie czuje się bezpiecznie w sklepach stacjonarnych, ale to nie żywność zamawiają najczęściej. Zainteresowaniem cieszą się zupełnie inne produkty

Mogłoby się wydawać, że skoro wydatki na zakupy online znacząco zwiększyły się w czasie epidemii koronawirusa, to Polacy najchętniej kupują w sieci artykuły pierwszej potrzeby – w tym żywność. Okazuje się jednak, że jest wręcz przeciwnie, i to mimo tego, że wciąż nie czujemy się zbyt bezpiecznie w sklepach.

Wydatki na zakupy online. Co Polacy najchętniej kupują w sieci w trakcie epidemii?

Epidemia koronawirusa wymusiła zmianę nawyków zakupowych. Część Polaków, która do tej pory niechętnie robiła zakupy online, zaczęła zamawiać artykuły właśnie przez sieć. Potwierdzają to zresztą statystyki – z danych firmy Elavon wynika, że aż 48 proc. ankietowanych zwiększyła wydatki na zakupy online. Wśród nich prawdopodobnie znaleźli się też ci, którzy wcześniej stronili od takiej formy zakupów. Tym samym, jak przyznaje Edwin Osiecki, wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu w DHL Express, początkowy sceptycyzm co do dokonywania przez Polaków zakupów online zupełnie się nie potwierdził.

Co najchętniej kupują Polacy w czasie epidemii?

Mogłoby się wydawać, że największe wydatki na zakupy online Polacy poniosą, kupując żywność. Tymczasem okazuje się, że jest dokładnie odwrotnie. Z raportu Gemius dla e-Commerce Polska wynika, że największą popularnością cieszyły się odzież, akcesoria i dodatki (69 proc.), obuwie (58 proc.) oraz kosmetyki i perfumy (57 proc.). Z kolei wyniki badania Deloitte pokazują, że tylko 23 proc. Polaków zamawiało w sieci żywność.

Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Po pierwsze – warto pamiętać, że w trakcie epidemii sieci odzieżowe zdecydowały się na mocne obniżki cen produktów. Chciały dzięki temu osiągać chociaż częściowe przychody ze sprzedaży – lockdown wymusił przecież zamknięcie sklepów stacjonarnych. Z kolei jeśli chodzi o stosunkowo niewielki odsetek ankietowanych zamawiających artykuły spożywcze, to warto zdawać sobie sprawę z tego, że złożenie zamówienia było możliwe tylko w stosunkowo niewielu miastach i regionach w kraju. A do tego jeśli nawet było (co zapewne potwierdzą mieszkańcy większych miast), to zarezerwowanie terminu dostawy często graniczyło z cudem.

Boimy się chodzić do sklepów stacjonarnych, ale jednocześnie planujemy zwiększenie wydatków – także na żywność

Jak wynika z badania Deloitte, 1/4 Polaków nie czuje się bezpiecznie podczas zakupów stacjonarnych. Mimo to aż 1/3 z nas planuje zwiększenie wydatków na żywność w najbliższych tygodniach. Oprócz tego Polacy planują też kupować artykuły gospodarstwa domowego.

Nie zmienia to jednak faktu, że prawdopodobnie utrzyma się także zainteresowanie zakupami w sieci. Zwłaszcza, że Polacy chwalą sobie m.in. możliwość dostawy do domu czy brak kolejek (dane PayPal).

Polscy sprzedawcy zacierają ręce. W polskiej sieci chętniej kupują nie tylko Polacy, ale także cudzoziemcy

Okazuje się też, że nie tylko Polacy chętniej kupują w polskich sklepach internetowych. Taki trend widać także w przypadku cudzoziemców. Nic dziwnego, że polscy e-sprzedawcy myślą o ekspansji na zagraniczny rynek. Jak zwraca uwagę Edwin Osiecki, sprzedawcy mają szansę na skalowanie swojego biznesu poza granicami kraju pod kilkoma warunkami. Kluczowe może być nie tylko dotarcie z ofertą do klienta, ale także – zapewnienie sprawnego i bezproblemowego doręczenia. Nie jest zresztą tajemnicą, że uwagę na to zwracają również konsumenci w Polsce. Możliwość wyboru formy dostawy nierzadko wpływa na podjęcie ostatecznej decyzji o zakupie.