Serwis Tip and Donation nie chce wypłacić 20 tys. zł, które widzowie „Kanału Sportowego” wpłacili na cele charytatywne. Działalność firmy może wzbudzać wątpliwości

Codzienne Prawo Dołącz do dyskusji (81)
Serwis Tip and Donation nie chce wypłacić 20 tys. zł, które widzowie „Kanału Sportowego” wpłacili na cele charytatywne. Działalność firmy może wzbudzać wątpliwości

Serwis Tip and Donation od miesięcy nie wypłaca ponad 20 tys. zł, które zebrano na cele charytatywne podczas transmisji zebrania zarządu „Kanału Sportowego”. Przyglądając się sprawie można odnieść wrażenie, że to jedynie wierzchołek góry (piramidy?) lodowej.

Wypłata z Tip and Donation

Krzysztof Stanowski i Mateusz Borek, twórcy (obok Michała Pola i Tomasza Smokowskiego) „Kanału Sportowego”, poinformowali na swoich Twitterowych profilach o problemach z wypłatą środków z Tip and Donation. Krzysztof Stanowski napisał, że:

Firma Tip and Donations (TAD Sp. z o.o., Al. Pokoju 32A, Kraków) od miesięcy nie wypłaciła pieniędzy, które wpłaciliście [wy, widzowie – red.] podczas Zebrań Zarządu na Kanale Sportowym na cele charytatywne. Nie odpisują na maile i nie odbierają telefonu. Ich strona – a więc usługi – wciąż funkcjonuje

W podobnym tonie do sprawy odniósł się Mateusz Borek

Przyglądając się serwisowi, a także temu, co na temat przedsiębiorstwa piszą internauci, można pomyśleć, że brak wypłaty środków to tylko – delikatnie mówiąc – wierzchołek góry lodowej. Bardzo spiczastej, przypominającej kształtem piramidę.

Firma Tip and Donation myli „odwagę z odważnikiem”?

Przedsiębiorstwo zajmuje się obsługą tzw. donacji. W skrócie polega to na tym, że na internetowej transmisji na żywo – na przykład na YouTube – użytkownicy mogą wpłacić daną kwotę, a w zamian na ekranie pojawi się krótka wiadomość, czy zostanie odtworzony dźwięk. Jest to forma kontaktu twórców z widzami, a oprócz nieocenionej funkcji rozpędzania lawiny hejtu na patostreamach, doskonale sprawdza się jako – na przykład – forma zbiórki na cele charytatywne.

Tak też rozwiązanie zostało wykorzystane przez „Kanał Sportowy”. Na wspólnej transmisji jego założycieli internauci mogli zatem wpłacać pieniądze w zamian za wyświetlenie wiadomości na ekranie, a środki przeznaczone miały być na cele charytatywne.

Okazuje się jednak, że Tip and Donation nie jest w stanie – z niewiadomych powodów – wypłacić pieniędzy, które zgromadzone zostały w maju.

Krzysztof Stanowski zauważył, że własnością TAD Sp. Z. O. O. jest też serwis https://smallrentier.com, który to już w oczywisty sposób jawi się, jako co najmniej budzący wątpliwości. Small Rentier definiuje się jako biuro usług płatniczych, które pomaga w inwestowaniu za pośrednictwem crowdinvestingu.

Dociekliwi za wiele się nie dowiedzą. Na stronie nie ma ani regulaminu, ani polityki prywatności, a funkcje nie wydają się odpowiednio działać. Sytuacja wygląda trochę lepiej w odniesieniu do Tip and Donation, ale – skoro firma nie wypłaca pieniędzy – chyba lepiej zachować daleko idącą powściągliwość w ochoczym korzystaniu z usług przedsiębiorstwa.

Dziwna polityka prywatności regulamin i sprawozdania finansowe

Polityka prywatności w Tip and Donation sporządzona jest niepoprawnie. Dane przedsiębiorcy znajdują się jedynie w regulaminie, a adres – po dokładniejszym sprawdzeniu – to nie Al. Pokoju 32A, a już Wodna 6 – także Kraków. Pod tym drugim adresem za wiele się jednak nie znajduje – ale wnioskuję na podstawie zdjęć, mogę się zatem mylić.

Internauci komentujący przedmiotowy wpis wskazują, że firma nie wypłaca środków od grudnia zeszłego roku. Nie jest to oczywiście zupełną regułą, bo pieniądze czasami się pojawiają – chodzi o raczej mniejsze kwoty. Sytuacja jest o tyle dziwna, że serwis jest w zasadzie najlepiej rozpoznawalnym tego rodzaju usługodawcą na rodzimym rynku. Za pośrednictwem Tip and Donation prowadzono już wiele tzw. streamów, na czele z twórczością Daniela Magicala, czy Krzysztofa Kononowicza.

W gąszczu komentarzy pojawiają się także takie, że Tip and Donation jedynie zmieniło właściciela, a środki tylko chwilowo zamrożono, wiec problemu nie ma.  Tutaj w pełni zgodzę się ze Stanowskim – takie stwierdzenia faktycznie lepiej po prostu pominąć.

Czy firma jest drugim Amber Gold? Takiego porównania oczywiście nie użyję, podobnie jak nie będę dywagował nad bezprawnością działań serwisu Tip and Donation.

Zwlekanie z wypłatą środków – szczególnie na cele charytatywne – wydaje się być jednak jak najbardziej realnym problemem. Co prawda nagłośnił go „Kanał Sportowy”, ale – patrząc na komentarze – można odnieść wrażenie, że nieterminowość wypłat dotyka wielu internetowych twórców.