Zawarcie małżeństwa w Polsce wprowadza pewne zmiany w zarządzaniu finansami osobistymi, w tym zmiany w zakresie zaciągania zobowiązań finansowych. Od momentu ślubu małżonkowie wchodzą w ustrój wspólności majątkowej. To oznacza wspólną odpowiedzialność za zarządzanie zarobionymi pieniędzmi i za zobowiązania zaciągnięte nawet indywidualnie, jeśli zadłużenie powstało za zgodą drugiej połówki. Zaciągnięcie kredytu bez zgody współmałżonka jest możliwe.
Na podstawie Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, znowelizowanego 20 stycznia 2005 roku, zmniejszono zakres pełnej odpowiedzialności majątkiem wspólnym małżonków. Przed tą datą banki mogły udzielać kredytów jednemu z małżonków bez zgody drugiego jedynie w ramach tzw. zwykłego zarządu majątkiem małżeńskim. Oznaczało to, że możliwe było zaciągnięcie jedynie niewielkich kwot na utrzymanie posiadanych rzeczy.
Kredyt bez zgody współmałżonka to nie żart, jednak nie każdy może go zaciągnąć
Obecnie, nawet w przypadku wspólnoty majątkowej, istnieją okoliczności umożliwiające zaciągnięcie kredytu bez formalnej zgody współmałżonka. Kluczowe jest spełnienie określonych warunków, takich jak odpowiednia zdolność kredytowa wnioskodawcy, wybór kwoty i rodzaju zobowiązania oraz czasu spłaty. Banki mogą ustalać własne limity kwotowe, do których kredyt może być przyznany bez konieczności uzyskania zgody współmałżonka.
Wyjątkiem jest kredyt hipoteczny. Banki nie mają prawa udzielić go za plecami żony lub męża. Zawsze wymagają, aby obydwaj małżonkowie byli współwnioskodawcami lub przynajmniej wyrazili zgodę na zaciągnięcie takiego zobowiązania. Wynika to z art. 37 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, będącego katalogiem czynności wymagających zgody drugiego małżonka. Do dokonania czynności prawnej prowadzącej do zbycia, obciążenia, odpłatnego nabycia prawa rzeczowego, którego przedmiotem jest budynek lub lokal, taka zgoda jest potrzebna.
Co się dzieje, gdy jeden z małżonków zaciągnie kredyt, a drugi o tym nie wiedział i nie wyraził na to zgody? Gdy bank udziela kredytu bez zgody małżonka, formalnie zobowiązanie zaciąga tylko jeden z nich. W takim przypadku wierzyciel może dochodzić spłaty wyłącznie z osobistego majątku dłużnika. W sytuacji, gdy współmałżonek udzielił zgody, obydwoje ponoszą odpowiedzialność za spłatę zadłużenia. Podobnie jak oboje małżonkowie są odpowiedzialni solidarnie za zobowiązania zaciągnięte przez jednego z nich w sprawach wynikających z zaspokajania zwykłych potrzeb rodziny.
Na parabanki lepiej uważać
Jeśli małżonkowie zdecydują się na rozdzielność majątkową, mogą dowolnie rozporządzać swoim majątkiem. Czyli co do zasady gromadzić fundusze na własny rachunek bez „spowiadania” się żonie lub mężowi.
Wyjątkiem od reguły są pożyczki parabankowe, udzielane na innych zasadach niż kredyty. Instytucje pozabankowe często nie wymagają zgody współmałżonka, nawet jeśli pożyczka jest zaciągana w ramach wspólności majątkowej. To oznacza, że małżonkowie mogą zaciągać krótkoterminowe zobowiązania na niewielkie kwoty bez informowania o tym partnera. Co prawda, pozwala to zachować pewną niezależność finansową, jednak może również wywołać spore problemy. Zwłaszcza gdy jedna ze stron nie jest świadoma narastających długów.