Czy możliwe jest dochodzenie zadośćuczynienia za zdradę? Taka wizja kolejnej możliwości zemszczenia się na niewiernym partnerze lub partnerce może być kusząca. Czy jednak jest możliwa do zrealizowania na gruncie polskich przepisów? W końcu takie rozwiązania trącą trochę amerykańskim filmem.

Zadośćuczynienie za zdradę — czy można dochodzić zapłaty za zdradę?
Zranione uczucia nie mają ceny, a koniec relacji w opinii wielu wart jest wynagrodzenia choćby niewielką sumą pieniędzy. Do tego dochodzi oczywiście jeszcze czynnik psychologiczny — zemsta, wygrana w sądzie i publiczne potwierdzenie niegodziwości drugiej strony. Historia rodem z hollywoodzkiego dramatu. Pewnie gdybyśmy mówili o jednym z amerykańskich procesów, takie zakończenie miałoby swojej mocne podstawy, jest to w końcu system, w którym wszystko jest możliwe. Na szczęście polskie sądownictwo studzi odrobinę tego typu zapędy.
Jak nietrudno się domyślić tego typu sprawa trafiła na polską wokandę i to całkiem niedawno. W 2018 roku zakończyła się sprawa zdradzonego męża, który próbował dochodzić zadośćuczynienia za zdradę od żony i jej kochanka. Sprawę ostatecznie rozstrzygnął Sąd Najwyższy, który nie doszukał się w historii naruszenia dóbr osobistych mężczyzny, a tym samym oddalił jego żądanie zapłaty. Potwierdził tym samym, że w świetle polskich przepisów zdrada nie narusza dóbr osobistych zdradzanego.
Jeżeli takie zakończenie budzi w was wewnętrzny sprzeciw, to śpieszę z wyjaśnieniem. Zdaniem Sądu zadośćuczynienie stanowiłoby zbyt daleko idącą ingerencję w wolność osobistą i prawo do prywatności. Konstytucja zapewnia każdemu człowiekowi wolność oraz chroni życie prywatne, rodzinne, cześć i dobre imię. Wyklucza zatem wszelką ingerencję w sferę uczuciową i seksualną człowieka. Sąd Najwyższy słusznie zauważył, że orzeczenie zapłaty stanowiłoby podwójną sankcję w stosunku do niewiernego małżonka, sankcjonowałoby także coś, co jest elementem wolności człowieka, wolności jego uczuć i wyborów.
Przyznanie zadośćuczynienia otworzyłoby drogę do sankcjonowania na gruncie prawa cywilnego również innych zachowań. Braku miłości czy opieki rodzicielskiej, relacji między rodzeństwem, czy bardziej ogólnikowe jak kłamstwo. Bez względu na to co myślimy, nie powinniśmy mylić sądu z konfesjonałem. Kara, potępienie, a następnie rozgrzeszenie nie odbywa się ani w sądzie rejonowym, ani okręgowym, a sąd nie jest wyrocznią, która pogrozi palcem, orzeknie wszem wobec, że dana osoba zrobiła bardzo źle.
zobacz więcej:
01.07.2025 21:10, Mariusz Lewandowski
01.07.2025 15:55, Justyna Bieniek
01.07.2025 15:13, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:47, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:00, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 11:38, Mateusz Krakowski
01.07.2025 10:47, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:58, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
01.07.2025 8:37, Rafał Chabasiński
01.07.2025 7:52, Aleksandra Smusz
01.07.2025 6:56, Rafał Chabasiński
30.06.2025 20:19, Rafał Chabasiński
30.06.2025 16:17, Rafał Chabasiński
30.06.2025 15:12, Katarzyna Zuba
30.06.2025 13:30, Mariusz Lewandowski
30.06.2025 12:55, Mateusz Krakowski
30.06.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 10:57, Mariusz Lewandowski
30.06.2025 10:51, Rafał Chabasiński
30.06.2025 10:12, Katarzyna Zuba
30.06.2025 9:17, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 8:30, Rafał Chabasiński
30.06.2025 8:07, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 7:02, Aleksandra Smusz