Już nie zrobimy zdjęcia zapory w Solinie. Generalnie najbezpieczniej już w ogóle przestać fotografować cokolwiek

Państwo Prawo Dołącz do dyskusji
Już nie zrobimy zdjęcia zapory w Solinie. Generalnie najbezpieczniej już w ogóle przestać fotografować cokolwiek

W czwartek, 17 kwietnia, wszedł w życie zakaz fotografowania obiektów strategicznych. Informować o nim będą tablice ostrzegawcze, a za jego złamanie przewidziano wysokie kary. Brzmi rozsądnie, ale czy w dzisiejszych czasach naprawdę da się ograniczyć utrwalanie rzeczywistości na zdjęciach?

Nowe przepisy weszły w życie

Na mocy Rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z 27 marca 2025 r. zakazane jest fotografowanie i nagrywanie obiektów uznanych za strategiczne dla bezpieczeństwa i obronności Polski. Zgodnie z przepisami, są to m.in. budynki wojskowe, elementy infrastruktury krytycznej (elektrownie, zapory, systemy łączności), magazyny broni i amunicji, mosty, wiadukty i tunele znajdujące się w ciągu dróg lub linii kolejowych o znaczeniu obronnym, a także inne obiekty oznaczone specjalnym zakazem. Choć uzasadnienie dla wprowadzenia tych regulacji wydaje się sensowne, ich praktyczna realizacja może być wyjątkowo trudna.

Wakacyjne zdjęcie może okazać się problemem

W dobie smartfonów poziom dokumentowania rzeczywistości – nawet zupełnie mimowolnie – jest tak wysoki, że trudno mówić o skutecznej kontroli. Co więcej, wiele z zakazanych obiektów już od dawna funkcjonuje w przestrzeni publicznej w formie zdjęć, filmów i materiałów publikowanych online. Ich zdobycie przez obce służby nie będzie więc żadnym wyzwaniem.

Nowe przepisy mogą natomiast stanowić realny problem dla obywateli. Wśród około 25 tysięcy obiektów objętych zakazem wiele to popularne atrakcje turystyczne. Trudno wyobrazić sobie, że będąc na wakacjach nad Soliną, ktoś nie zrobi zdjęcia zapory – a ta znajduje się na liście obiektów zakazanych. Tego typu zdjęć nie sposób też w praktyce zidentyfikować czy usunąć z sieci.

Nowe ryzyko na urlopie

Zakaz może być szczególnie uciążliwy w trakcie tegorocznych wakacji. W wielu miejscach służby lub ochrona będą reagować na próbę wykonania zdjęcia. Może to skończyć się interwencją, zatrzymaniem, a nawet karą finansową – ta może wynieść kilka tysięcy złotych. W skrajnych przypadkach możliwa jest również kara aresztu.

Wszystko to sprawia, że największe ryzyko związane z nowymi przepisami ponosimy my – obywatele. Czy jednak realnie wpłynie to na poziom naszego bezpieczeństwa? Wątpliwości co do tego ma wielu komentatorów.