Projekt zakazu sprzedaży w niedzielę obejmie nie tylko sklepy, ale również centra logistyczne i magazynowe, w których znajdują się nasze przesyłki. To oznacza, że wysłany przez nas list może dojść znacznie później. To o tyle kuriozalne, że sama Poczta Polska – czy InPost – nie są objęte rządowymi obostrzeniami.
W niedziele objęte zakazem handlu nie będzie można wykonywać również innych czynności sprzedażowych, takich jak – na przykład – sortowanie przesyłek. Ucierpią na tym zarówno ci, którzy nadają paczki pocztą, jak i tacy, którzy decydują się na wysłanie czegoś za sprawą kuriera. Co więcej, zakaz może objąć także zwykłe listy. Dzieje się tak z powodu tajemnicy korespondencji. Co więcej, zakaz wykonywania czynności sprzedażowych będzie miał miejsce od 6:00 rano w niedzielę do 6:00 rano w poniedziałek. Co za tym idzie, nie dojdzie do sortowania przesyłek – które zwykle odbywa się w nocy – tak, by na następny przekazać je dalej. Na paczkę będziemy musieli więc czekać najwcześniej do wtorku.
Przez zakaz handlu poczta może nie dojść na czas
Centra magazynowe oraz dystrybucyjne, które będą miały ograniczone możliwości dzięki zakazowi handlu, będą musiały odkładać przekazanie przesyłek o kolejny dzień. To z kolei narusza bardzo ważną zasadę terminowości, przyświecającej wszystkim dostarczycielom. Takie postawienie sprawy krytykują, na przykład, Pracodawcy RP. Wiele firm ucierpi z powodu kar administracyjnych, które nałoży na nich Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także Urząd Komunikacji Elektronicznej. Z tego powodu ich przedstawiciele proponują, by wszystkie centra magazynowe, logistyczne oraz dystrybucyjne były wyłączone z ograniczeń, które nakłada zakaz handlu w niedzielę. To istotne choćby z tego względu, że operatorzy pocztowi już są wyłączeni z planowanych przez rząd obostrzeń. Mogą oni – także w niedziele – nie tylko odbierać przesyłki, ale także sprzedawać różnego rodzaju artykuły papiernicze, na przykład czasopisma.
Jeśli jednak sortownie zostaną objęte zakazem, czas oczekiwania na listy i paczki się wydłuży, niezależnie od tego, czy zostaną one nadane do nas w piątek, czy też w ostatni dzień tygodnia. Ważna korespondencja będzie musiała jednak poczekać. Jak to zwykle z zakazami bywa – utrudnią one życie wielu ludziom.