Szykuje się dobra zmiana dla kierowców. Sąd Okręgowy w Katowicach uznał, że montaż prywatnej blokady na koła samochodu jest ograniczeniem prawa własności właściciela pojazdu i nie może być stosowany jako gwarancja zapłaty kary. Zakładanie blokady na koła za parkowanie na terenie prywatnym jest problemem coraz powszechniejszym. Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich.
Parkowanie na terenie prywatnym
Chyba każdemu kierowcy zdarzyło się zaparkować na miejscu „przeznaczonym tylko dla klientów sklepu”, na parkingu osiedla lub na terenie prywatnym. Duże aglomeracje od lat borykają się ze zbyt małą liczbą miejsc parkingowych, szczególnie w miejscach, gdzie natężenie ruchu jest okresowo bardzo wzmożone (pod szkołami, kościołami, siłowniami). Nie ma znaczenia, że parkujemy tylko na chwilę, by odebrać dziecko z angielskiego bądź receptę z przychodni. W każdej takiej sytuacji właściciel terenu opatrzonego tablicą informacyjną o zakazie parkowania ma prawo nas ukarać.
Zakładanie blokady na koła za parkowanie na terenie prywatnym
23 czerwca 2017 r. Sąd Okręgowy w Katowicach wydał wyrok, w którym orzekł, że montaż blokady na kołach pojazdu parkującego na terenie prywatnym, stanowi ograniczenie prawa własności posiadacza tego pojazdu. Ok, ale co z prawami właściciela terenu prywatnego? W myśl przepisów, na terenie prywatnym właściciel może robić to, na co tylko ma ochotę, zatem również ukarać kierowcę za parkowanie na jego posesji. Niektóre wspólnoty mieszkaniowe i podmioty prywatne rozwiązały problem za pośrednictwem firm ochroniarskich, które zakładały blokady na koła wszystkim pojazdom nieuprawnionym do parkowania na ich terenie. Okazuje się jednak, że jest to działanie bezprawne.
Prawa właściciela terenu prywatnego
Właściciel terenu prywatnego, opatrzonego tablicą informacyjną o zakazie parkowania, ma prawo ukarać właściciela pojazdu karą za niestosowanie się do znaku. Ma prawo również przywrócić swój teren do stanu sprzed zaparkowania niepożądanego pojazdu, czyli do odholowania go w inne miejsce. Z doświadczenia jednak wiadomo, że egzekwowanie kar jest w tej sytuacji trudne. Holowanie to zbyt kosztowna operacja. Kierowca, natomiast, może zbagatelizować wezwanie do zapłaty, jeśli nie zostało wystawione przez uprawnionych funkcjonariuszy. Stąd pomysł na prywatne blokady – gwarantują one, bowiem, że właściciel pojazdu ureguluje wskazaną należność. Nierzadko są to stawki sięgające nawet kilkuset złotych. Prawo do określenia przez właściciela terenu dowolnej stawki za parkowanie jest niepodważalne.
Blokadę na koła może założyć tylko funkcjonariusz
Artykuł 130. ustawy Prawo o ruchu drogowym definiuje kto i kiedy może założyć blokadę na koła:
-
Pojazd może być unieruchomiony przez zastosowanie urządzenia do blokowania kół w przypadku pozostawienia go w miejscu, gdzie jest to zabronione, lecz nieutrudniającego ruchu lub niezagrażającego bezpieczeństwu.
-
Pojazd unieruchamia Policja lub straż gminna (miejska)
Prawo o ruchu drogowym nie ma jednak zastosowania na terenie prywatnym, nie leżącym w strefie ruchu. Wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach stanowi jednak, że uprawnienia do montażu blokady na koła posiadają wyłącznie funkcjonariusze policji, straży miejskiej i gminnej. Każdy inny przypadek nałożenia blokady ogranicza prawa własności posiadacza pojazdu i jest nielegalne. Zakładanie blokady na koła za parkowanie na terenie prywatnym, nawet przez firmę ochroniarską, jest bezprawne, ale przy obowiązujących przepisach, nie podlega interwencji policji. Problem jest na tyle powszechny, że wzbudził zainteresowanie Rzecznika Spraw Obywatelskich.
RPO interweniuje w MSWiA
Pomimo pomyślnego wyroku w Katowickim sądzie, powód musiał uiścić opłatę za usunięcie blokady z kół swojego samochodu. Sprawą tą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich, który równocześnie zwrócił się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o włączenie do projektu nowelizacji Kodeksu wykroczeń punktu dotyczącego zakładania blokad przez podmioty prywatne. Jeżeli zapis przejdzie pomyślnie drogę legislacyjną, wówczas funkcjonariusze policji będą obligowani reagować na wezwanie i doprowadzić do usunięcia blokady z kół.
Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował, że MSWiA zwróciło się już do Komendy Gównej Policji z prośbą o przygotowanie szkicu nowych przepisów. Prace nad nimi trwają, ale na tę chwilę nie można określić kiedy zostaną ukończone.