Rodzic może zarządzać spadkiem małoletniego, ale zwykle potrzebuje jeszcze zgody sądu

Codzienne Rodzina Dołącz do dyskusji
Rodzic może zarządzać spadkiem małoletniego, ale zwykle potrzebuje jeszcze zgody sądu

Spadkobiercą może być każdy – nie potrzeba tu pełnej zdolności do czynności prawnych. A to oznacza, że majątek może odziedziczyć także dziecko. Czym innym jest jednak sama zdolność bycia spadkobiercą, a osobną kwestią pozostaje zarządzanie spadkiem przez małoletniego. 

Dziecko też może otrzymać spadek

Aby być spadkobiercą, wystarczy mieć zdolność prawną. A ta nie ma nic wspólnego z wiekiem czy nawet z pełnią władz umysłowych. Zdolność prawną ma bowiem każdy człowiek od narodzenia aż do śmierci.

Oznacza to, że dziedziczyć mogą także dzieci. Spadkobiercami nieraz staną się na podstawie ustawy, jeśli znajdują się w danej grupie spadkowej. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by spadkodawca zapisał im majątek w testamencie. I tak w praktyce nieraz się zdarza – np. dziadkowie postanawiają, że swój dorobek chcą pozostawić małoletnim wnukom. Czasami też  testamentu nie ma i wprawdzie to rodzice powinni dziedziczyć według ustawy, ale decydują się na odrzucenie spadku, by prawo do majątku przeszło na ich dzieci.

Nie każdy jednak jest świadomy, że zarządzanie spadkiem małoletniego rodzi pewne trudności. Szczególnie, jeśli z jakichś powodów pojawi się np. chęć szybkiej sprzedaży odziedziczonego majątku. Jest to już bowiem kwestia związana nie ze zdolnością prawną, a zdolnością do czynności prawnych. A tej małoletni przecież nie ma.

Zwykły zarząd i czynności wykraczające poza jego zakres

Dziecko nie może samodzielnie decydować o losach swojego majątku. Zarządzają nim rodzice sprawujący władzę rodzicielską. W tym zakresie istnieją jednak pewne ograniczenia. Chodzi tutaj o podział na czynności zwykłego zarządu i przekraczające ten zakres.

Czynnościami zwykłego zarządu będą te mające na celu utrzymanie danej rzeczy w dotychczasowym stanie. Co za tym idzie – działanie wykraczające poza ten zakres to właśnie czynności przekraczające zwykły zarząd. Przykładem może być tu więc np. sprzedaż majątku dziecka czy przeznaczenie jego pieniędzy na konkretny cel. Rodzice mogą natomiast swobodnie dokonywać czynności związanych tylko ze zwykłym zarządem, ale już nie te przekraczające jego zakres.

O ile jeszcze dziecko odziedziczy np. nieruchomość, w którym mieszka cała rodzina albo która ma zapewnić mu start w dorosłym życiu, nie ma większych problemów – do momentu osiągnięcia pełnoletności to rodzice dbają o utrzymanie domu czy mieszkania w dotychczasowym stanie.

Gorzej z innymi przedmiotami wchodzącymi w skład spadku – np. samochodem, meblami i innymi rzeczami ruchomymi, które małoletniemu na niewiele się zdadzą, za to pozostawione same sobie będą się starzeć i tracić na wartości.

Zarządzanie spadkiem małoletniego przez rodziców jest mocno ograniczone

Oczywiście większość rodziców chce dla swoich dzieci jak najlepiej. Żeby jednak uniknąć sytuacji, w której rodzina decyduje się wzbogacić kosztem swojego dziecka czy przeznaczyć jego spadek na własne cele, przepisy wprowadzają pewne zabezpieczenie interesów małoletniego.

Z tego powodu zarządzanie majątkiem dziecka w zakresie przekraczającym zwykły zarząd możliwe jest tylko po uzyskaniu zgody sądu. Sprzedaż dokonana bez tej zgody jest natomiast bezwzględnie nieważna (czyli nie wywołuje żadnych skutków prawnych).

Aby więc sprzedać jakiś składnik majątku małoletniego, trzeba najpierw złożyć wniosek do sądu rodzinnego. Rodzic musi wskazać, co miałoby zostać sprzedane i jaki jest tego cel. Sąd wyrazi bowiem zgodę tylko w momencie, gdy takie działanie nie będzie się wiązać ze szkodą dla małoletniego. Co ważne, uzyskanych pieniędzy rodzice nie mogą przeznaczyć na własne cele. W praktyce środki uzyskane ze sprzedaży często trafiają na lokatę tak, by dziecko miało do nich dostęp po uzyskaniu pełnoletności.

Podobnie sytuacja wygląda w przypadku działu spadku – i tu rodzice nie mogą podejmować samodzielnych decyzji. Nawet, gdy są przekonani, że dział spadku leży w interesie małoletniego. O tym musi zadecydować sąd.

Na odrzucenie spadku w imieniu małoletniego też potrzebna jest zgoda sądu

Na koniec warto jednak wspomnieć jeszcze o sytuacji przeciwnej – kiedy w skład spadku wchodzą tylko długi.

Jedynym rozsądnym rozwiązaniem będzie wtedy odrzucenie spadku. I tutaj rodzic nie może jednak decydować samodzielnie. Nawet jeśli oczywistym jest, że to najlepsza możliwa decyzja. W końcu odrzucenie spadku to też działanie przekraczające zakres zwykłego zarządu.

Sąd musi więc najpierw przeprowadzić postępowanie i upewnić się, że takie działanie rzeczywiście leży w interesie małoletniego. Jeśli tak – wyrazi zgodę. Warto pamiętać, że to jednak nie wystarczy, by pozbyć się problemu długów. Sama zgoda sądu nie powoduje automatycznie odrzucenia spadku w imieniu małoletniego. Aby to się stało, rodzic musi jeszcze złożyć odpowiednie oświadczenie.