Jarosław Kaczyński doskonale wie, że Solidarna Polska oraz Porozumienie to partie, które dotąd cieszyły się raczej niewielkim poparciem politycznym, ale pod żadnym pozorem nie mógł doprowadzić do tego, by szły w wyborach osobiście - tych kilka procent mogło go bowiem kosztować wygrane wybory.
Już w trakcie trwania obu kadencji widzieliśmy zresztą, że koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości cieszą się stosunkowo mocną pozycją. Zbigniew Ziobro jest jednym z bardziej wpływowych ministrów w rządzie, z kolei Jarosław Gowin swoimi rozterkami etyczno-moralnymi w poszukiwaniu kręgosłupa storpedował między innymi pierwszą turę wyborów prezydenckich 2020, która się ostatecznie nie odbyła w planowanym terminie.
"Nie możemy pozwolić by ogon machał psem"
Rzecz w tym, że "ogon", właśnie wyhodował tułów. Sondaż Indicatora jest niezwykle istotny dla Solidarnej Polski, która uzyskała w nim podmiotowość polityczną - 5,2 proc. poparcia, czyli wynik umożliwiający wejście do Sejmu samodzielną drogą, a w konsekwencji przebieranie w koalicjantach - potencjalnie Konfederacji (6,1 proc.) i być może PSL (5,1 proc.).
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Choć trudno wyobrazić sobie sojusz Zbigniewa Ziobro z Borysem Budką (15,9 proc. KO) lub Szymonem Hołownią (17,8 proc. dla ruchu), a w takiej sytuacji obecny minister sprawiedliwości musiałby się zadowolić statusem szeregowego posła, to niemal na pewno oznaczałoby to analogiczny status dla Jarosława Kaczyńskiego. Zawsze zastanawiam się czy prezes PiS w obecnej sytuacji jest sobie w stanie na to pozwolić, gdyż odpowiedzialność polityczna, a pewnie i prawna za ostatnie lata rządów wydaje się niemalże nieunikniona.
Jarosław Gowin na drugim biegunie
Teraz o partiach lewicowych. Do Sejmu dostałaby się Lewica z wynikiem na poziomie 8,2 proc.. Gorzej poszłoby Porozumieniu Jarosława Gowina, które pomimo podbierania posłanek Lewicy, jest dziś skazane na trwanie przy Jarosławie Kaczyńskim, kolejny etyczno-fizyczny transfer (może tym razem do Hołowni?) lub ostateczne zapomnienie na scenie politycznej. Gowinowcy nie budują tożsamości politycznej w równie skuteczny sposób co ziobryści, ich mit założycielski nikogo nie interesuje, dla większości jest niepraktyczny, a dla liberałów gospodarczych (jak autor niniejszego artykułu) kompletnie niewiarygodny. Z 1,6 proc. poparcia Jarosław Gowin może sobie co najwyżej głosować, choć nadal się nie cieszyć.
Sondaż Indicatora jest moim zdaniem jednym z ważniejszych sondaży od 2015 roku. Jeżeli nakreślony trend znajdzie potwierdzenie w innych badaniach, to Zjednoczona Prawica staje się de facto prawdziwą koalicją. Opartą nie tylko na zaufaniu czy unikaniu niepotrzebnych podziałów, ale i na konkretnych argumentach politycznych Solidarnej Polski. To z kolei roztacza przed koalicją rządzącą, jak i opozycją, zupełnie nowe perspektywy polityczne.