Polski Ład, pełen nieścisłości i rozwiązań, które były niekorzystne dla wielu osób, został zmieniony. 1 lipca wejdą w życie nowe przepisy, w tym obniżenie PIT z 17 do 12 proc. (choć nie dla wszystkich - nie skorzystają przedsiębiorcy na podatku liniowym czy ryczałtowcy). Okazuje się jednak, że to nie koniec reform.

Zaledwie kilka dni temu okazało się, że rządzący szykują zmiany w CIT - wiceminister finansów Artur Soboń zapowiedział, że stworzona zostanie nowa podstawa opodatkowania, "bardziej zrozumiała dla przedsiębiorców". Już taka zapowiedź może wzbudzić w osobach prowadzących własne biznesy słuszne obawy. Tymczasem teraz wychodzi na jaw, że to wciąż nie wszystko - i będą kolejne zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców.

Jak donosi "Business Insider", chodzi o uspójnienie podstawy naliczania składek i podatku dla firm. Taką informacją podzielił się - ponownie - wiceminister Soboń. Na razie jednak szczegółów brak i nie wiadomo nawet za bardzo, jaki jest cel nowej reformy. Można spodziewać się, że chodzi o uproszczenie naliczania należności, co byłoby korzystne dla ZUS i US. Być może częściowo również dla przedsiębiorców - przynajmniej jeśli chodzi o formalności. Nie wiadomo jednak, czy na przedsiębiorców nie zostałyby przy okazji nałożone jeszcze większe obciążenia.

To, co powinno zainteresować przedsiębiorców to fakt, że wiceminister Soboń zapowiedział, że zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców mają być projektowane pod wodzą Rzecznika MŚP. Mieliby pracować nad nimi eksperci z Ministerstwa Finansów, ale też z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Ministerstwa Zdrowia. To teoretycznie powinno uspokoić osoby prowadzące własne firmy - można się spodziewać, że Rzecznik MŚP będzie blokować rozwiązania niekorzystne dla przedsiębiorców.

Propozycja zmian ma być wypracowana już w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Nie wiadomo jednak, czy nowe przepisy miałyby wejść w życie już od początku przyszłego roku, czy też tym razem rządzący postawią na dopracowanie projektu. Wiele będzie też zależeć od tego, jaka ma być skala reformy - na razie MF nie chce dzielić się szczegółami.

To, że rząd już pracuje nad kolejną zmianą dla przedsiębiorców obrazuje jedynie to, o czym specjaliści mówią od dawna. Polski system podatkowy jest chwiejny, a ustawodawca - nieobliczalny, jeśli chodzi o tempo wdrażania zmian i ich wymiar. Przedsiębiorcy w takich warunkach nie mogą opracowywać długofalowej strategii, bo nie mają pojęcia, co czeka ich w kolejnym roku, jeśli chodzi o przepisy. Niestety, na razie nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić.