Zakład Ubezpieczeń Społecznych chwali się, że zbiera coraz więcej pieniędzy, a lipiec nie był wyjątkiem.
Tak jak lipcowe upały fantastycznie zrobiły Bezprawnikowi – ponad 1,7 miliona unikalnych użytkowników i ponad 3,2 miliona odsłon, tak powodów do narzekań nie ma też ZUS. Na indywidualne rachunki składkowe wpłacono o blisko 9 proc. więcej pieniędzy, niż miało to miejsce rok temu. Ogólny trend dla całego 2019 roku jest jeszcze lepszy, gdyż wpływy są wyższe o blisko 10 procent. Zakład cieszy się też z rekordowej liczby płatników, którzy przelewali składki na swoje rachunki – było ich w lipcu 2,6 miliona.
ZUS zarabia coraz więcej
ZUS staje się coraz bardziej dochodowy, na co oczywiście pośrednio wpływają też rosnące wynagrodzenia i składki ZUS 2020, które w przyszłym roku w przypadku działalności gospodarczych zbliżą się już do poziomu niemal 1500 złotych. To zresztą wywołało głęboką dyskusję na temat wysokości tych składek, w którą zaangażował się nawet Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Kilkukrotnie tłumaczyliśmy na Bezprawniku, że wysokość tych składek rośnie „automatycznie” na podstawie przelicznika zaproponowanego w ustawie kilka lat temu. Nie można więc mówić, że te podwyżki to „wina ZUS-u” albo „wina PiS-u„.
Jak jednak w swoim komunikacie podkreśla Zakład Ubezpieczeń Społecznych, przyczyny wzrostu składek są nie tylko ekonomiczne, ale i praktyczne. ZUS jakiś czas temu wprowadził indywidualne numery rachunków składkowych, które znacząco uprościły sposób płacenia składek, które teraz przelewamy tylko na jedno konto. To był dobry pomysł, idący tropem rozwiązań stosowanych na przykład przez operatorów telekomunikacyjnych, gdzie wystarczy przelewać pieniądze, a ogólny bilans zawsze się zgadza.
Wysokie wpływy składkowe to oczywiście w pierwszej kolejności zasługa bardzo dobrej kondycji polskiej gospodarki. Jeżeli odnotowujemy wzrost zatrudnienia i wynagrodzenia to równocześnie obserwujemy wyższe wpływy na indywidualne numery rachunków składkowych i do samego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Nie możemy jednak zapominać także o uszczelnieniu systemu poboru składek po wprowadzeniu przez ZUS właśnie indywidualnych numerów rachunków składkowych. Dzięki e-składce nasi przedsiębiorcy popełniają mniej błędów w przelewach, a kontrolując na bieżąco swoje wpłaty starają się też unikać zaległości
– podsumowała prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych z rekordowym lipcem
Po siedmiu miesiącach w ramach e-składki ZUS wpłynęło ponad 163 miliardy złotych. Dla porównania – rok temu było ich 148 miliardów. Czyli co miesiąc wpływa 23,3 miliarda w porównaniu z 21,2 miliarda przed rokiem.