Sprzedawanie na Allegro nie jest w dzisiejszych czasach łatwym zadaniem. W ostatnich latach serwis ten wprowadził wiele zmian, które utrudniają działalność drobnym przedsiębiorcom. Mimo to Allegro wciąż stanowi platformę, na jakiej jest wielu klientów. A w zwiększeniu sprzedaży mogą nam pomóc rozmaite tricki wykorzystywane przez doświadczonych handlowców.
Pierwszy przedmiot warto wystawić w niższej cenie
O tym, jakie produkty są promowane przez Allegro i pojawiają się w wyszukiwarce, decyduje w dzisiejszych czasach algorytm. Jego działanie nie jest w pełni znane. To, w jaki sposób funkcjonuje, pokazuje jednak często praktyka sprzedawców.
Służy temu chociażby analiza dostępnych ofert. Można postawić wysoce prawdopodobną tezę, że Allegro promuje w pierwszej kolejności te, w których dokonano zakupów (lub choćby jedną transakcję).
W praktyce sprowadza się to do tego, że w ramach oferty z wieloma przedmiotami warto wystawić jedną (pierwszą) rzecz z niższą ceną. Wydaje się to zwiększać szansę na sprzedaż kolejnych towarów. Ofertę taką można wystawić także z jednym, tańszym przedmiotem, a później ją wznowić.
Ograniczona liczba sztuk
Kolejny istotny trick polega na ograniczonej liczbie sztuk w ramach poszczególnych ofert. Nawet jeśli posiadamy mnóstwo towaru w magazynie, uwzględnianie tego w opisach w zgodzie ze stanem faktycznym może być błędem.
Liczba sztuk w ofercie powinna w sposób racjonalny odpowiadać temu, ile możemy sprzedać danego towaru. Jeśli przykładowo mamy realną szansę na zbycie stu futerałów do Samsunga Galaxy, dodawanie na Allegro ich pięciocyfrowej liczby raczej nam zaszkodzi. Świadomość ograniczonej liczby sztuk zwykle bowiem przyspiesza decyzje kupujących.
Jeśli dostępna ilość towaru wydaje się nieskończona, często ją odkładają lub w ogóle nie dokonują transakcji. Zasada ta dotyczy oczywiście ofert wieloprzedmiotowych. W przypadku drogich rzeczy, które klienci zawsze kupują pojedynczo, jak np. rowery, najlepiej wystawiać je po jednej sztuce.
Rzetelne zdjęcia i opisy
O ile dwa opisane powyżej tricki są znane wielu doświadczonym sprzedawcom, o tyle dwa kolejne nie są już oczywiste i mało kto je stosuje. A szkoda. Otóż część przedsiębiorców wykorzystuje dodające się do oferty automatycznie zdjęcia i opisy produktów, pochodzące z katalogu Allegro.
Zjawisko to stanowi spory problem wśród kupujących, gdyż często nie mają pewności co do tego, co naprawdę kupują. Nawet jeśli chodzi o powtarzalne produkty, jak np. kosmetyki. Bo przecież one mogą się w szczegółach różnić. Na przykład pojemnością czy składem.
Wywołaną tym zjawiskiem nierzetelność publikowanych zdjęć i opisów można więc wykorzystać jako szansę. Jeśli tylko jest taka możliwość, należy przygotować je starannie – przede wszystkim weryfikując te materiały ze stanem faktycznym.
Allegrowiczów może zachęcić do zakupu u nas wyraźnie uwzględniona w ofercie informacja o tym, że nasze zdjęcia oraz opis odpowiadają dokładnie temu, co sprzedajemy (czyli nie pochodzą z katalogu). Poza tym im więcej dodatkowych informacji umieścimy, tym lepiej.
Zyskujemy bowiem wtedy szansę na to, że trafią do nas klienci z Google. Cenne mogą być także dodatkowe materiały, których brakuje u innych. Dla przykładu w przypadku książek możemy wiele zyskać, uwzględniając w ofercie spis treści każdej z nich (np. w formie skanu). Większość sprzedawców tego nie robi.
Allegro wciąż daje spore możliwości
Bez wątpienia prowadzenie działalności na Allegro jest w dzisiejszych realiach coraz trudniejsze. Wynika to przede wszystkim z tego, że czasy sprawnie działającej wyszukiwarki już dawno za nami. Serwisem tym rządzi algorytm, który promuje jedynie wybrane oferty.
Istnieją jednak sposoby, by zwiększyć szanse na to, aby promował on nasze produkty. To połączeniu z regułą niedostępności, czyli z oferowaniem ograniczonej liczby sztuk, oraz z rzetelnymi zdjęciami i opisami może dać wymierne efekty.
