W Polsce nie ma obowiązku szczepień przeciw COVID-19. Mimo to niektórzy pracodawcy chcą zdecydować się na zwolnienie z pracy osoby niezaszczepionej. Eksperci mają jednak wątpliwości, czy to praktyka zgodna z prawem.
Sporo osób nie zamierza szczepić się przeciw COVID-19. W zależności od badań, jest to od 25 do nawet 35-40 proc. dorosłych Polaków. Rząd na razie nie zamierza wprowadzać obowiązku szczepienia przeciw COVID-19 – a stawia raczej na zachęty dla tych, którzy zdecydują się przyjąć preparat. Najlepszym dowodem jest loteria Narodowego Programu Szczepień, która ruszy od 1 lipca. Bedą w niej mogli wziąć udział wszyscy zaszczepieni lub osoby zapisane już na szczepienie. W losowaniu finałowym dwie osoby wygrają milion złotych. W loterii będzie można jednak wygrać też m.in. vouchery, hulajnogi elektryczne czy samochód hybrydowy.
Niechęć dużej części Polaków do szczepień to jednak problem także dla pracodawców. Z jednej strony chodzi o pracowników zaszczepionych lub zarejestrowanych na szczepienie, którzy nie chcą pracować z osobami deklarującymi, że wakcyny nie przyjmą. Z drugiej – o klientów. Zaszczepieni pracownicy to dla pracodawcy korzystny PR. Część pracodawców boi się też zwyczajnie o zdrowie i życie pracowników – to przecież na pracodawcach spoczywa odpowiedzialność za zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Niektórzy uważają, że dzięki temu przepisowi możliwe jest zwolnienie z pracy osoby niezaszczepionej.
Zwolnienie z pracy osoby niezaszczepionej: czy pracodawca ma do tego prawo?
Prawnicy są podzieleni co do oceny tego, czy zwolnienie z pracy osoby niezaszczepionej – tylko z tego powodu, że się nie zaszczepiła – jest w ogóle możliwe. Z jednej strony wskazuje się właśnie na przepisy zobowiązujące pracodawcę do zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Dodatkowo pracownik ma co do zasady współpracować z pracodawcą, jeśli chodzi o zapewnienie tego bezpieczeństwa. Niezaszczepienie się teoretycznie można byłoby zatem potraktować jako brak takiej współpracy (zwłaszcza, jeśli niechęć do zaszczepienia się wynika tylko z własnych przekonań pracownika, a nie np. przeciwwskazań medycznych). Z drugiej strony jednak pracodawca nie ma nawet oficjalnie prawa zapytać, czy pracownik szczepił się przeciw COVID-19 – jak zatem miałby go zwolnić za fakt niezaszczepienia się? Dodatkowo żaden przepis nie umożliwia pracodawcy wprost zmuszenia pracownika do zaszczepienia się. Jakby tego było mało, zwolnienie z pracy osoby niezaszczepionej można też traktować jako przejaw dyskryminacji.
Co jednak w przypadku, gdy pracodawca wprowadzi zapis o obowiązkowych szczepieniach do regulaminu pracy? Niemal na pewno taki zapis będzie bezskuteczny, bo nie będzie zgodny z ogólnymi, obecnie obowiązującymi przepisami. Tym samym pracodawca nie może na pewno zmusić pracownika do szczepienia. To, czy może go zwolnić, uznając, że z jego strony zabrakło współpracy przy zapewnieniu bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, wciąż pozostaje kwestią sporną, chociaż wszystko wskazuje na to, że również będzie to praktyka niezgodna z prawem. Ostatecznie rozstrzygną to jednak sądy pracy – jeśli zwolnieni zdecydują się wnieść pozew.