Rafał Trzaskowski postanowił zawalczyć o głosy wyborców prawicy, proponując ograniczenie wypłacania świadczenia 800+ tylko pracującym w Polsce obywatelom Ukrainy. Rozpoczęło to poważną dyskusję, która zdaje się nie mieć końca. Trzeba jednak zauważyć, że proponowane zmiany, którym przyklasnął premier Donald Tusk, dotkną nie tylko Ukraińców. W Polsce są przecież też inni obcokrajowcy, którzy pobierają różne świadczenia, a niekoniecznie pracują.
Białorusini, Wietnamczycy i … Rosjanie – wypłaty 800+ w praktyce
Dziennik “Rzeczpospolita” przypomniał, że w Polsce świadczenie 800+ wypłacane jest wszystkim legalnie przebywającym obcokrajowcom posiadającym dzieci. W ubiegłym roku przyznano je prawie 509 tysiącom dzieciom cudzoziemców.
Wypłata świadczenia nie jest powiązana z obowiązkiem pracy, podobnie jak ma to miejsce w przypadku Polaków. Wystarczy, aby obcokrajowiec przebywał w naszym kraju legalnie. Potrzebna jest do tego karta pobytu z odpowiednią adnotacją.
Nie da się ukryć, że to jednak Ukraińcy są najliczniejszą grupą beneficjentów programu 800+ jeśli mowa o cudzoziemcach. Świadczenie przyznano w 2024 roku ponad 422 tysiącom ukraińskich dzieci.
Zmiany w programie, które cieszą Polaków
Rząd coraz odważniej mówi o zmianach w programie skierowanym do rodziców. Chce, aby świadczenie 800+ otrzymywali tylko ci obcokrajowcy, którzy pracują w Polsce. Temat ten rozpoczął kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski. To zdecydowany ukłon w stronę wyborców prawicowych. Pomysł spodobał się premierowi Donaldowi Tuskowi. Z przeprowadzonych sondaży wynika, że nowe rozwiązanie akceptuje również polskie społeczeństwo. Za zmianami opowiada się aż 86% ankietowanych.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że zmiany dotkną nie tylko Ukraińców, chociaż tak prowadzona jest narracja. W naszym kraju legalnie przebywają również obywatele innych krajów, którzy nie zawsze pracują. Wśród nich znajdują się m.in. Białorusini, Rosjanie, Wietnamczycy czy Rumuni.
Uszczelnienie systemu coraz bliżej
Pierwsza zmiana związana z wypłacaniem świadczenia 800+ dla Ukraińców została wprowadzona już jakiś czas temu. Dzisiaj warunkiem do otrzymania pieniędzy jest uczęszczanie przez ukraińskie dziecko do polskiej szkoły. Dzięki temu spadła liczba wypłacanych zasiłków.
O kolejne zmiany apeluje m.in. Konfederacja. Poseł tego ugrupowania Grzegorz Płaczek poinformował, że nagminny jest proceder pobierania 800+ przez Ukraińców, którzy mieszkają na Ukrainie, a do Polski przyjeżdżają co jakiś czas na 1-2 dni, aby dalej otrzymywać świadczenie. Polska Straż Graniczna nie ma bowiem systemu, który by to skutecznie kontrolował. Problem ten podnosił już wcześniej Sławomir Mentzen.
Pozostaje czekać, kiedy i czy rząd wprowadzi zapowiadane zmiany w ustawie. Na pewno jest to kwestia, która wymaga rozwiązania. Pytanie, które sobie warto zadać w tej sytuacji brzmi: czy przypadkiem 800+ nie powinno być też wypłacane tylko pracującym Polakom?