Alimenty na rodziców? Tylko wtedy, gdy nie mają oni czego spieniężyć

Rodzina Dołącz do dyskusji
Alimenty na rodziców? Tylko wtedy, gdy nie mają oni czego spieniężyć

Alimenty na rodzica to często drażliwy temat, zwłaszcza w sytuacji, gdy dorosłe już dzieci nie zarabiają najlepiej, a rodzic wymaga całodobowej opieki. Nie zawsze jednak rodzice mogą domagać się alimentów od swoich dzieci, nawet jeżeli ich emerytury są mizerne i nie pozwalają na zaspokojenie ich podstawowych potrzeb.

Kiedy trzeba płacić alimenty na rodzica?

Alimenty na rodzica trzeba płacić zawsze, gdy ten znajdzie się w niedostatku. Wynika to wprost z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, a konkretnie z art. 128, który stanowi, że:

Obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania (obowiązek alimentacyjny) obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo.

Dalsze przepisy stanowią, że obowiązek alimentacyjny obciąża wstępnych przed zstępnymi (czyli jeżeli rodzice dorosłego dziecka popadli w niedostatek, a ich rodzice wciąż żyją, to jako pierwsze zobowiązane do płacenia alimentów będzie dorosłe dziecko), zaś krewni w takim samym stopniu zobowiązani są do świadczeń alimentacyjnych w częściach odpowiadających im zarobkom (tak, więc jeżeli rodzice mają dwoje dzieci, to dzieci te wcale nie muszą płacić alimentów w takiej samej wysokości – wszystko zależy od tego, ile zarabiają).

Główną zasadą obowiązku alimentacyjnego jest dostarczenie osobie uprawnionej (czyli w tym przypadku rodzicom) środków, które pozwolą im na zaspokojenie podstawowych potrzeb – a więc zakupu żywności, leków, opłacenie mieszkania, czy mediów. Jednak nawet jeżeli rodzice nie są w stanie utrzymać się ze swoich emerytur bądź innych świadczeń, dziecko nie zawsze będzie zobowiązane do wypłacania alimentów. I wcale nie chodzi tu o sytuacje, gdy to rodzic całe życie zaniedbywał obowiązki rodzicielskie (co jest jedną z podstawowych przesłanek uchylenia się od obowiązku alimentacyjnego).

Czym jest niedostatek?

Kluczem do tematu alimentów jest pojęcia „niedostatku”. A ten nie jest wcale tak oczywisty, jak mogłoby się wydawać. Czy niedostatkiem bowiem jest niska emerytura? A co w sytuacji, gdy emerytura rodzica jest wysoka, potrzeby (na przykład związane z chorobami) są jeszcze większe? Kwestię rozstrzygania o „niedostatku” poruszył Sąd Najwyższy w swoim wyroku z 2021 roku (II USKP 89/21). Jak zauważył skład sędziowski:

Niedostatek występuje wtedy, gdy uprawniony nie może w pełni własnymi siłami, z własnych środków, zaspokoić swych usprawiedliwionych potrzeb. Potrzeby te to potrzeby tak materialne, jak i niematerialne, przy czym potrzeby każdego człowieka kształtują się inaczej. Obydwa te rodzaje potrzeb są ze sobą sprzężone i tylko ich łączne zaspokojenie zapewnia godziwą egzystencję. W takim kontekście można mówić o zaspokojeniu potrzeb usprawiedliwionych, które każdy uprawniony powinien mieć zapewnione. Są one uzależnione od indywidualnych cech uprawnionego, tj. od wieku, stanu zdrowia, zawodu, pozycji społecznej i dotychczasowej stopy życiowej.

Alimenty na rodzica tylko w sytuacji, gdy ten jest naprawdę potrzebujący

Co bardzo ważne – niedostatek występuje wtedy, gdy dana osoba nie może sama zaspokoić swoich własnych potrzeb. A w sytuacji, gdy rodzice posiadają na przykład drogi samochód, dodatkowe mieszkanie, czy sami mieszkają w dużym (za dużym) mieszkaniu lub domu, mogą samodzielnie zaspokoić swoje potrzeby, na przykład zamieniając lokal na mniejszy. Tak przynajmniej orzekł Sąd Najwyższy w 2018 roku (V CNP 22/17). Jak podkreślił wówczas skład sędziowski:

Z reguły nie można mówić o niedostatku osoby, która przez zbycie swego majątku lub jego części mogłaby sama, i to na czas dłuższy, z własnych środków zaspokoić swe usprawiedliwione potrzeby. Regułę tę należy jednak stosować ze szczególną ostrożnością, uwzględniając wszelkie okoliczności, m.in. stan majątkowy, położenie materialne itd. osoby, która w pierwszej kolejności byłaby (w razie niezbywania majątku) zobowiązana do alimentacji. Za zasadę ogólną można przyjąć brak obowiązku naruszenia przez uprawnionego substancji rzeczy służących do bezpośredniego zaspokajania jego potrzeb, których mógłby dochodzić od zobowiązanego. Uprawniony nie ma też obowiązku naruszania substancji, gdyby sprzeciwiały się temu zasady współżycia społecznego.

Krótko mówiąc, jeżeli rodzice „żyją ponad stan”, powinni sami zająć się zaspokajaniem swoich potrzeb. Mogą spieniężyć wartościowe przedmioty (na przykład obrazy, czy antyki znajdujące się w domu), mogą zamienić mieszkanie na mniejsze (i z nadwyżki pokryć koszty życia, lub też, gdy lokal jest wynajmowany – ograniczyć wydatki związane z utrzymaniem mieszkania).

Wszystko jednak zależy od konkretnej sytuacji. Ciężko mówić o zbyt dużym mieszkaniu, gdy rodzice mają niewielkie, dwupokojowe mieszkanie. W takiej sytuacji trudno nakazać im zamieszkanie w kawalerce. Jeżeli jednak rodzice mieszkają w dużym domu, który generuje olbrzymie koszty związane z utrzymaniem, powinni przenieść się do mniejszego lokalu, a nie obarczać kosztami swojego życia dzieci. Spore znaczenie ma jednak sytuacja materialna dzieci – jeżeli te są bardzo dobrze sytuowane, trudno będzie im dowieść, że alimenty na rodziców są nienależne.