Partnerzy serwisu:
Finanse Lokowanie produktu Zagranica

Argentyna to nowy Mistrz Świata, ale także bankrut. Jakie reformy gospodarcze doprowadziły jeden z najbogatszych krajów początku XX w. do rekordowej inflacji

Maciej Wąsowski
23.12.2022
Maciej Wąsowski
Maciej Wąsowski
23.12.2022
Argentyna to nowy Mistrz Świata, ale także bankrut. Jakie reformy gospodarcze doprowadziły jeden z najbogatszych krajów początku XX w. do rekordowej inflacji

Żaden inny naród nie świętował w tym roku tak, jak w minioną niedzielę Argentyńczycy. Ponownie, po 36 lat przerwy ich reprezentacja sięgnęła po tytuł Mistrza Świata. Te momenty radości darowane społeczeństwu, dla którego futbol stał się religią są szczególnie bezcenne teraz, gdy gospodarka Argentyna pogrążona jest w zapaści. Jakie reformy gospodarcze doprowadziły jedno z najbogatszych państw XX wieku do serii klęsk i ekonomicznych katastrof? Inflacja dobija do 90 proc., a kraj stoi na progu kolejnego, dziesiątego już bankructwa w historii.

Dlaczego w XX wieku Buenos Aires było jednym z najbogatszych miast na świecie? Jakie reformy gospodarcze doprowadziły kraj do rekordowej liczby bankructw. Obecna inflacja przekroczyła 88 proc., a zakochane w futbolu społeczeństwo ubożeje z roku na rok. To niezwykłe, szczególnie, że w 1910 r. Argentyna była dziesiątym najbogatszym krajem świata. Odpowiadała wówczas za połowę PKB całej Ameryki Południowej.

Swoje wczesne bogactwo Argentyna zawdzięczała rolnikom. Na przestrzeni 30 lat (1895- 1915) eksport zboża urósł z 389.000 do 5.294.00o ton. Wpływowi hodowcy bydła oraz posiadacze ziemscy stanowili najpotężniejsza grupę społeczną. Tworzyli ją wspólnie z elitą finansową Buenos Aires, które na początku XX wieku było najważniejszym miastem całego kontynentu południowoamerykańskiego. Stolicą finansową, naukową oraz kulturową Ameryki Południowej. Wówczas w mieście funkcjonowało aż sześć różnych uniwersytetów. Co zatem doprowadziło tak błyskawicznie rosnącą gospodarkę do kłopotów oraz ostatecznego upadku i powtarzającej się co kilka/kilkanaście lat recesji?

Argentyna – bezpieczna i luksusowa przystań hitlerowców

Historii, jakoby Hitler dożył późnej starości w Argentynie przez lata namnożyło się bez liku. W rzeczywistości nigdy nie miały nic wspólnego z prawdą. Kanclerz III Rzeszy dokonał swojego nędznego żywota w berlińskim bunkrze. Jednak wielu jego popleczników znalazło schronienie po drugiej stronie Atlantyku, w jednym z najbogatszych krajów ówczesnego świata, w Argentynie.

Josef Mengele, Adolf Eichmann to niejedyni naziści, którzy zdecydowali się na ucieczkę do Argentyny. Prezydentem kraju w 1946 r. został faszysta, Juan Domingo Perón. Jego rządy nie trwały długo, ponieważ został wygnany przez argentyńskich oligarchów. Wówczas, w całym kraju panował piramidalny podział społeczeństwa. Bogaci oraz wykształceni mieszkańcy Buenos Aires, hodowcy bydła oraz właściciele ziemscy, a także miliony żyjących w nędzy ludzi zamieszkujących slumsy. Ci ostatni, nie posiadający dotąd nic byli zwolennikami powrotu Peróna. Choć amerykański wywiad wykazał, że prezydent kontaktował się z najważniejszymi nazistami, nie przeszkodziło mu to w wygraniu kolejnych wyborów.

Według historyków Perón był zamieszany w przygotowanie 10.000 blankietowych paszportów, które miały zostać wydane nazistom uciekającym do Argentyny przez Danię. Perón nie był jednak głupcem, wierzącym bezrefleksyjnie w idee głoszone przez Hitlera o tysiącletniej Rzeszy. Mógł liczyć, że zbiegli naziści będą w stanie pomóc mu w zbudowaniu silnego państwa, lecz nade wszystko był koniunkturalistą, liczącym już skradzione przez nazistów tony złota.

To właśnie w argentyńskich bankach zostało zdeponowane wywiezione z Europy złoto. Złoto, kamienie szlachetne oraz inne kosztowności, które naziści zagrabili milionom wywiezionym do obozów koncentracyjnych trafiły do Argentyny. W operację oraz transport złota zamieszany był sam Perón, który postanowił ograć wszystkich. Powiązani z transportem naziści zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach, zaś złoto zagarnął argentyński prezydent.

Państwo opiekuńcze nigdy nie jest dobrym pomysłem

Ówczesna, dekadencka wręcz metodyka zarządzania budżetem państwa okazała się być w pewnym momencie bardzo kosztowną. Dychotomiczny podział na skrajnie bogatych, mających dostęp do najlepszych towarów oraz usług, a także biednych nie mających nic doprowadził do niepokojów społecznych. Kraj, który był niezwykle bogaty w zasoby naturalne oraz ludzkie po kilkunastu latach rządów Peróna znalazł się na gospodarczym zakręcie. Wolny handel zastąpiono substytucją importu. Regularny wzrost zatrzymał się i zaczął spadać, a wraz z nim rosła także inflacja.

Interwencjonizm państwowy, którego orędownikiem był Perón zbierał swoje żniwa. Nacjonalizowano kolejne przedsiębiorstwa. W kontaktach zagranicznych postawiono na ściślejsze relacje z ZSRR. Kraj pogrążał się w kryzysie, reformy faszystowskiego prezydenta doprowadziły do pogorszenia się sytuacji ekonomicznej, a także spadku życia tysięcy obywateli. Perón został ponownie wygnany. I choć Argentyna znalazła się w stanie gospodarczej zapaści, to na początku lat 70 XX w. Argentyńczycy ponownie zawierzyli Peronowi. W swojej ostatniej kadencji przypominał dobrze nam znanego Edwarda Gierka. Jego strategią na wyjście z wielkiego ekonomicznego kryzysu było zaciąganie pożyczek w zachodnich bankach. Rządy po nim objęła jego małżonka, Isabel Perón. Warto zanotować, że została wówczas pierwszą kobietą prezydent w historii.

Niestety, ale dodruk pieniędzy nie okazał się skuteczny w walce z wciąż obecnym kryzysem. Wprowadziła stan wyjątkowy, lecz nie chciała zrezygnować ze stanowiska. Jej rządy zostały obalone dopiero przez juntę. W całym kraju ginęli ludzie. Szacuje się, za rządów junty życie mogło stracić nawet 30 tysięcy Argentyńczyków. Dyktatura wojska trwała do wczesnych lat 80 XX w. Dopiero przegrany spór o Falklandy z Wielką Brytanią doprowadził do przywrócenia demokracji. Tak jak i w Polsce, w Argentynie w 1989 r. odbyły się wolne wybory. Zwyciężył w nich peronista Carlos Saul Menem, który realizował liberalny oraz wolnorynkowy program ekonomiczny. Kraj potrzebował stabilizacji, dlatego coraz bardziej czerpał z dobrodziejstw kultury europejskiej. W polityce zagranicznej osłabły kontakty z ZSRR, za to zintensyfikowany relacje z USA oraz zachodem Europy.

Kryzysowy przełom wieku

Menem rządził przez dwie kadencje, aż do 1999 r. Niespełna dwa lata później ogłoszono niewypłacalność państwa oraz tymczasowe wstrzymywanie spłaty długu zagranicznego. Po względnie spokojnej dekadzie kraj ponownie pogrążył się w ekonomicznym kryzysie. Gospodarka zaczęła stabilizować się dopiero w pod koniec 2002 r. Były to wyjątkowo ciężkie czasy dla argentyńskiego społeczeństwa, ponieważ bezrobocie sięgnęło aż 26 proc. Argentyńczycy pod rządami nowego prezydenta, Nestora Kirchnera rozpoczęli odbudowę państwa. Prezydent był zwolennikiem nacjonalizacji przedsiębiorstw. Powstawały tysiące nowych miejsc pracy, przez co spadało rekordowo wysokie bezrobocie. Argentyna rozpoczęła spłatę swoich zagranicznych zobowiązań poprzez regulowanie długu w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.

Kraj rozpoczął ponowny etap ekonomicznej stabilizacji. Tym razem trwał on niespełna 20 lat. W połowie 2022 r. argentyński rząd ogłosił kolejną niewypłacalność. Kolejne, dziewiąte już bankructwo w historii stało się faktem. Argentyna zalicza kolejną już w tym wieku recesję. Każdy następny kryzys, w jaki wpada argentyńskie społeczeństwo powiązany jest z indolencją poprzednich rządów. Odsetki od kredytów oraz wyjątkowo wysokie wydatki publiczne – zatrudnionych w sektorze publicznym w Argentynie jest ponad 55 proc. – prowadzą do nieustannego braku kapitału.

Obecnie, 4/10 Argentyńczyków egzystuje poniżej progu ubóstwa. Kraj wymaga gruntownej restrukturyzacji. Aktualnie, nastroje i morale społeczne z powodu wygranego mundialu znajdują się na wyjątkowo wysokim poziomie. Znacznie wyższym, niż mogłoby to wynikać z ich aktualnych perspektyw zarobkowych czy ekonomicznych.

Czy Argentyna może kolejny raz zbankrutować?

Czym jest bankructwo w przypadku państwa? Pojęcie bankructwa jest powszechnie znanym terminem. Słyszeli zapewne o nim wszyscy, a przynajmniej większość twierdzi, że doskonale rozumie jego znaczenie. Czy możemy odnosić je do państw, czy w rzeczywistości państwa tak jak spółki oraz przedsiębiorstwa mogą zbankrutować ogłaszając następnie swoją upadłość?

W istocie państwo może stracić zdolność do regulowania swoich zobowiązań dłużnych oraz wydatków publicznych. Czego rezultatem będzie niewypłacalność, w sytuacji gdy rząd państwa-dłużnika nie dokonuje zgodnej z umową obsługi zaciągniętego długu z pominięciem okresu karencji. Dodatkowo, samo bankructwo w kontekście stanu niewypłacalności państwa w znacznym stopniu różni się od bankructw ogłaszanych przez podmioty gospodarcze. O tym, czy państwo może w istocie zbankrutować dowiesz się więcej w tym miejscu.

Wierzyciele przecież nie przejmą państwa, nie zajmą go oraz nie zlikwidują. Co do zasady formalnej restrukturyzacji unika się poprzez restrukturyzację długu. Argentyna, ponad 20 lat temu znajdowała się nad finansową przepaścią. Nastąpił exodus Argentyńczków, którzy opuszczali kraj poszukując widoków na lepsze jutro w Europie. Co ciekawe, między innymi dlatego właśnie do Hiszpanii na początku XX wieku trafiła rodzina Leo Messiego. Ponadto, argentyński rząd proponował wówczas właścicielom krajowych obligacji zrestrukturyzowanie długu w wysokości ponad 80 mld dolarów.


fundacja wolności gospodarczejArtykuł stanowi część komercyjnego cyklu „Wolność Gospodarcza„, prowadzonego na łamach Bezprawnika w ramach projektu realizowanego z Fundacją Wolności Gospodarczej. To założona w 2021 roku fundacja, której filarami jest liberalizm gospodarczy, nowoczesna edukacja, członkostwo Polski w Unii Europejskiej i państwo prawa. Więcej o działalności i bieżących wydarzeniach możecie przeczytać na łamach tej strony internetowej.