Śmiejemy się z benefitów pracowniczych, ale w dzisiejszych czasach wynagrodzenie to nie wszystko

Firma Praca Dołącz do dyskusji
Śmiejemy się z benefitów pracowniczych, ale w dzisiejszych czasach wynagrodzenie to nie wszystko

Przeglądając komentarze internetowych szyderców, można by dojść do wniosku, że benefity pracownicze to strata czasu. W końcu każdy wolałby wyższą pensję, prawda? Niezupełnie. Benefity stały się już częścią kultury pracy. Grunt to oferować w swojej firmie właściwe. Zamiast owocowych czwartków lepiej postawić na opiekę medyczną, ubezpieczenia i elastyczne podejście od czasu oraz miejsca wykonywania pracy. Nie ma też sensu kompromitować się szkoleniami.

Przestańmy się czepiać owocowych czwartków. Przestańmy też chwalić się nimi, jakbyśmy oferowali złote góry

Pracuje się dla pieniędzy, wystarczy zaoferować wyższą pensję, a pracownikom od razu będzie się chciało lepiej pracować. Podwyżka najlepiej chroni przed wywrotowymi pomysłami w rodzaju poszukiwań lepszego pracodawcy. Takie tezy praktycznie zawsze pojawiają się w internecie, gdy dyskusja schodzi na benefity pracownicze. Tyle tylko, że to w najlepszym wypadku półprawda. Nie mamy wcale do czynienia z jakimś globalnym spiskiem HR-owców, bo pozapłacowe korzyści z pracy naprawdę mają pozytywny wpływ na jakość pracy i przywiązanie pracowników.

Czy to oznacza, że na chaotycznym rynku pracy przełomu lat 2024 i 2025 należy postawić na owocowe czwartki? I tak, i nie. Sama inicjatywa dostarczania pracownikom regularnie świeżych owoców w jeden konkretny dzień tygodnia ma swoje zalety. Same owoce są zdrową przekąską, co śmiało możemy uznać za korzyść samą w sobie. Do tego koszt po stronie pracodawcy będzie stosunkowo niewielki, przynajmniej w przeliczeniu na pracownika. Takie drobiazgi całkiem nieźle wspomagają budowę pozytywnej atmosfery w miejscu pracy.

Tyle tylko, że wciąż mamy do czynienia z drobiazgiem. Owocowe czwartki zasługują na dużo więcej uznania, niż stanie się ogólnonarodowym memem. Nie da się ukryć, że niejako przecierały szlaki w kwestii pracowniczych benefitów, razem z kartą MultiSport. Trudno byłoby się doszukiwać w ich przypadku jakichś wad czy nieczystych zagrywek. Problem w tym, że nie są czymś, co kiedykolwiek należało eksponować w ofertach pracy jako coś, co mogłoby przyciągnąć pracowników.

Bardziej współczesnym przykładem błędnego myślenia o benefitach są organizowane przez firmę szkolenia. Owszem, pracownicy chętnie z nich skorzystają. Przewijają się nawet w różnego rodzaju badaniach jako popularne rozwiązanie. Problem w tym, że akurat szkolenia traktowane są przez pracowników jako integralną część wykonywania swoich obowiązków. To pracodawcy powinno zależeć na przeszkoleniu personelu w pożądanym kierunku. Wpisanie do oferty „atrakcyjnych szkoleń” wzbudzi co najwyżej uśmieszek politowania.

Najlepsze benefity pracownicze to takie, które dają pracownikom namacalną korzyść

Jak widać, niektóre rzeczy warto uskuteczniać, ale nie ma sensu się z nimi specjalnie afiszować. Co jednak w dzisiejszych czasach pozostaje atrakcyjne dla pracowników na tyle, byśmy rzeczywiście mieli do czynienia z pełnoprawnym benefitem? Wspomniane przeze mnie badania i rankingi praktycznie zawsze wskazują przede wszystkim na trzy kwestie.

Pakiet prywatnej opieki medycznej wydaje się niemalże oczywistością. Nie da się ukryć, że podstawowa opieka medyczna finansowana przez NFZ nie cieszy się takim uznaniem, na jakie zasługuje. Równocześnie nie ma się co dziwić, że Polacy bardzo chętnie ominęliby całą zbędną biurokrację, kolejki i inne niedomagania systemu publicznego. Tym samym pakiet medyczny w pracy może się wręcz wydać błogosławieństwem. Podobną funkcję spełniają pakiety ubezpieczeń oferowanych przez pracodawcę.

Karty sportowe cały czas cieszą się dużą popularnością. Możliwość dbania o własne zdrowie i kulturę fizyczną za pieniądze pracodawcy również stanowi ewidentną korzyść dla pracownika. Ten nie musi nawet jakoś specjalnie z niej korzystać. Wystarczy, że ma taką możliwość.

Za benefity pracownicze można też uznać coś, co w zasadzie powinno być oczywistością, ale z różnych przyczyn firmy wzbraniają się przed tym rękoma i nogami. Mowa oczywiście o modelu zatrudnienia, czy ściślej mówiąc o pracy zdalnej albo przynajmniej hybrydowej. Z „Raportu płacowego 2024” Hays Poland wynika, że aż 61 proc. pracowników uznaje ten jeden element za najistotniejszy czynnik pozapłacowy decydujący. W przypadku ogółu benefitów pracowniczych ten odsetek wynosi raptem 22 proc.

Nie sposób nie zaakcentować raz jeszcze, że atrakcyjne benefity pracownicze, to takie, które przynoszą pracownikom konkretną korzyść o zauważalnej wartości. Takie rozwiązania jak najbardziej można akcentować w ofertach zatrudnienia. Zrobią dużo lepsze wrażenie niż drobiazgi czy nietrafione pomysły w rodzaju „młodego dynamicznego zespołu”.