Czy BLIK naprawdę jest polski? Odpowiedź na to pytanie nie jest niestety aż tak jednoznaczna

Finanse Dołącz do dyskusji
Czy BLIK naprawdę jest polski? Odpowiedź na to pytanie nie jest niestety aż tak jednoznaczna

BLIK to powszechny w Polsce system płatności mobilnych oparty na jednorazowych kodach, cieszący się ogromną popularnością. Wiele osób zastanawia się jednak, na ile jest on „polski” – zarówno pod względem własności, jak i przepływu zysków.

Właściciele BLIKA i struktura kapitałowa PSP

BLIK został uruchomiony w 2015 r. przez spółkę Polski Standard Płatności, utworzoną przez sześć banków działających w Polsce. W kwietniu 2020 r. do grona udziałowców PSP dołączyła także firma Mastercard, stając się siódmym równoprawnym udziałowcem. Obecnie PSP ma siedmiu właścicieli i każdy posiada równą liczbę udziałów (ok. 14,3%). Są to sześć banków oraz jedna organizacja płatnicza – PKO BP, Santander Bank Polska, ING Bank Śląski, mBank, Bank Millennium, Alior Bank i właśnie wspomniany MasterCard.

Jak widać, formalnie większość udziałowców PSP to podmioty z zagranicznym rodowodem – pięć z siedmiu udziałów jest bezpośrednio lub pośrednio kontrolowanych przez zagraniczne grupy finansowe. Tylko PKO BP oraz (poprzez PZU) Alior Bank reprezentują krajowy kapitał. Mimo to sam PSP jest spółką zarejestrowaną w Polsce, a BLIK powstał z inicjatywy polskich banków, więc pod względem idei i rozwoju technologii – można uznać go za polską innowację.

Na czym zarabia BLIK?

Korzystanie z BLIKA dla użytkowników jest darmowe – klienci banków nie płacą za płatność kodem ani przelew na telefon. Skąd więc przychody? Operator systemu pobiera opłaty od instytucji finansowych uczestniczących w systemie. Źródła przychodów BLIKA to przede wszystkim niewielkie prowizje od rozliczanych transakcji, uiszczane przez banki oraz agentów rozliczeniowych, a także opłaty za autoryzację transakcji. Mówiąc prościej – za każdym razem, gdy płacimy BLIKIEM lub wykonujemy przelew, PSP zarabia drobną kwotę od instytucji obsługujących tę operację. Dzięki bardzo dużej skali transakcji (miliony operacji dziennie) sumuje się to do znaczących wartości.

Marża zysku BLIKA jest wysoka, ponieważ koszty operacyjne utrzymania infrastruktury są relatywnie niskie w porównaniu z wolumenem transakcji. Już w 2020 roku PSP osiągnął próg rentowności, notując ~70,6 mln zł przychodu i 36 mln zł zysku netto (ponad 50% marży netto). Od tego czasu biznes rósł wykładniczo – w 2023 r. przychody PSP wyniosły prawie 322 mln zł, zaś zysk netto około 145 mln zł. Oznacza to, że blisko 45% przychodów zamienia się w czysty zysk. Tak wysoka rentowność pokazuje siłę modelu BLIKA – po osiągnięciu masy krytycznej użytkowników dodatkowe transakcje generują przychód przy stosunkowo niewielkim wzroście kosztów.

Gdzie trafiają zyski – do Polski czy za granicę?

BLIK jest rentowny, co rodzi pytanie: czy wypracowane pieniądze zostają w Polsce? W ostatnich latach PSP większość zysków zatrzymuje i reinwestuje w rozwój, zamiast wypłacać je właścicielom. Przykładowo, z zysku wypracowanego za rok 2022 (95,2 mln zł) około 63 mln zł przekazano na kapitał zapasowy spółki, a 32,3 mln zł pokryło straty z lat ubiegłych. Oznacza to, że żadne dywidendy nie opuściły PSP – pieniądze zostały w firmie na finansowanie jej ekspansji i nowych usług. Potwierdza to prezes PSP, wskazując że spółka rozwija się w oparciu o własne zyski i nie potrzebuje zewnętrznego kapitału.

Jeśli jednak spojrzeć przyszłościowo, gdy BLIK będzie generował większe nadwyżki, może pojawić się kwestia podziału zysków między udziałowców. Struktura właścicielska sugeruje, że znaczna część zysków potencjalnie trafi za granicę. Spośród siedmiu udziałowców aż pięciu (w tym globalny Mastercard oraz cztery banki należące do zagranicznych grup) pewnie przekazałoby swoją część dywidendy do swoich central lub akcjonariuszy za granicą. Szacunkowo ponad 70% wypracowanego zysku finalnie mogłoby wypłynąć poza Polskę. Pozostałe ~30% (od PKO BP i częściowo Aliora) zostałoby w rękach polskich podmiotów. Mimo to warto podkreślić, że siedziba PSP jest w Polsce, tu płaci on podatki od zysków i zatrudnia pracowników, więc w znaczącej części BLIK kontrybuuje do polskiej gospodarki. Dopóki zyski są reinwestowane lokalnie, BLIK wzmacnia krajowy sektor fintech.

BLIK vs Visa/Mastercard – czy polski system ma szansę?

Na rodzimym rynku BLIK już stał się realną alternatywą dla kart Visa i Mastercard w wielu obszarach. Jego udział w transakcjach online jest dominujący – w polskim ecommerce BLIK odpowiada za ok. 60-70% płatności, wyprzedzając karty płatnicze. Dane Narodowego Banku Polskiego potwierdzają, że BLIK jest już popularniejszy przy zakupach w sieci niż tradycyjne karty. Także płatności P2P (przelewy na telefon) to segment, w którym karty nie oferują bezpośredniego odpowiednika – tu BLIK właściwie nie ma konkurencji i zapełnił istotną rynkową niszę.

W sklepach stacjonarnych Polacy nadal najczęściej korzystają z kart zbliżeniowych, ale i tu BLIK wprowadził rozwiązanie płatności zbliżeniowych telefonem. Co prawda zbliżeniowy BLIK działa dzięki wykorzystaniu infrastruktury Mastercard (tokenizacja MDES), ale też dzięki temu można nim płacić na całym świecie w terminalach akceptujących karty Mastercard. Jest to przykład współpracy, która umożliwia BLIKowi dorównać wygodą kartom (płaci się „jak kartą” z telefonu), choć odbywa się to we współpracy z konkurencyjną organizacją płatniczą.

Patrząc globalnie, Visa i Mastercard to gigantyczne, ugruntowane sieci obecne w setkach krajów, więc uczynienie z BLIKA pełnoprawnej alternatywy na świecie jest wyzwaniem. Jednak potencjał BLIKA jest dostrzegany również poza Polską. Branżowe media określają go wręcz jako „polską konkurencję dla Mastercarda, Visy, Apple Pay i Google Pay”, która po sukcesie krajowym ma szansę powtórzyć go w Europie. Kontrolowana przez polskie banki firma ma potencjał stać się jednym z paneuropejskich rozwiązań płatniczych, niezależnych od amerykańskich kart. Jego przewagą jest wszechstronność – BLIK łączy w jednym zarówno płatności w e-commerce, wypłaty z bankomatów, transakcje P2P, jak i płatności w terminalach, podczas gdy zachodnie odpowiedniki zwykle specjalizują się tylko w niektórych z tych funkcji. Właśnie to kompleksowe podejście daje BLIKowi unikalną pozycję.

Oczywiście, droga do stania się globalnym rywalem Visy/Mastercard jest długa. BLIK, mimo sukcesu w Polsce, w innych krajach musi konkurować z lokalnymi nawykami i istniejącymi systemami (np. Blik w Holandii oznacza zupełnie co innego – tam popularny jest system iDEAL, w Skandynawii są Swish czy MobilePay itp.). Dlatego strategia BLIKA zakłada partnerstwa i ekspansję stopniową. Nie bez znaczenia jest tu właśnie współpraca z Mastercard – zamiast konfrontacji na każdym polu BLIK korzysta z jej sieci akceptacji, by zwiększyć swój zasięg. Podsumowując, w Polsce BLIK już teraz realnie konkuruje z Visą i Mastercard (a w niektórych kanałach je wyprzedza), natomiast za granicą może stać się jedną z alternatyw – elementem układanki przyszłego europejskiego systemu płatności – ale raczej nie wyprze światowych gigantów w najbliższym czasie. Niemniej, jest to pierwsza tak udana polska technologia finansowa, która aspiruje do międzynarodowej roli w sektorze zdominowanym przez globalne korporacje.

Ekspansja zagraniczna – gdzie pojawi się BLIK?

PSP planuje rozwój BLIKA poza Polską i już podjął konkretne działania w tym kierunku. Priorytetem są rynki ościenne i Unii Europejskiej. W 2023 roku BLIK wykonał pierwszy krok na Słowacji – przeprowadzono tam pokazową, pilotażową transakcję BLIKIEM, sygnalizując gotowość do startu komercyjnego. Równolegle trwają przygotowania do wejścia do Rumunii – PSP powołał spółkę BLIK Romania i oczekuje na finalną zgodę lokalnego nadzoru na świadczenie usług. Wybór tych krajów nie jest przypadkowy – są stosunkowo blisko kulturowo i technologicznie, a zarazem brakuje tam równie uniwersalnych rozwiązań mobilnych, co stwarza niszę dla BLIKA.

Kolejne kroki mają objąć większe rynki europejskie. Władze PSP podkreślają, że plany rozwoju koncentrują się na całej strefie euro, ze szczególnym uwzględnieniem Włoch, Hiszpanii, Francji i Niemiec jako krajów o dużym potencjale (zwłaszcza w obszarze ecommerce). To popularne kierunki turystyczne Polaków, ale przede wszystkim duże gospodarki, gdzie BLIK mógłby zostać zaadaptowany we współpracy z lokalnymi bankami i operatorami płatności. Jednocześnie rozważany jest kierunek wschodni – Ukraina. Szacuje się, że około miliona obywateli Ukrainy zetknęło się już z BLIKIEM pracując lub mieszkając w Polsce, co tworzy bazę użytkowników i zapotrzebowanie na podobne rozwiązanie na Ukrainie. Strona ukraińska deklaruje otwartość na współpracę, a PSP widzi duży potencjał w połączeniu obu rynków za pomocą technologii BLIK.

PSP podkreśla, że architektura systemu została już dostosowana do waluty euro, co ułatwi kopiowanie rozwiązania na kolejne kraje eurolandu/ Umożliwi to np. natychmiastowe przelewy P2P między różnymi krajami – trwają prace nad integracją przelewów na telefon BLIK między Polską a krajami zachodniej Europy. Co ważne, nie zawsze będzie to samodzielne wejście – tam, gdzie istnieją lokalne systemy płatności, możliwe jest nawiązanie partnerstwa lub interoperacyjności zamiast konkurowania od zera. BLIK jest już zintegrowany z globalnymi platformami, Amazonem, Google czy Uberem (obsługują płatności BLIK dla polskich klientów), co potencjalnie ułatwi oferowanie tej metody także użytkownikom w innych krajach.

Czy BLIK jest polski?

Odpowiedź brzmi: tak, ale…. Jest to niewątpliwie polski pomysł i sukces technologiczny, stworzony i rozwijany przez polski sektor bankowy. Marka BLIK stała się synonimem nowoczesnych płatności w Polsce i jest powodem do dumy, pokazując że lokalne innowacje mogą konkurować z globalnymi rozwiązaniami. Jednocześnie struktura własnościowa BLIKA jest mieszana – większość udziałów należy do podmiotów powiązanych z kapitałem zagranicznym, co oznacza, że finansowe owoce tego sukcesu w dużej części trafią do międzynarodowych instytucji. Zyski BLIKA wypracowane w Polsce są na razie reinwestowane lokalnie, ale docelowo beneficjentami będą zarówno polskie, jak i zagraniczne organizacje (banki-matki i Mastercard).

Mimo tego BLIK pozostaje polskim „produktem eksportowym” – przykładem na to, że w sektorze finansowym możemy tworzyć rozwiązania na światowym poziomie. Jego dynamiczny rozwój i plany ekspansji wskazują, że może stać się jednym z filarów europejskiego rynku płatności, współtworząc alternatywę dla globalnych kart. BLIK jest więc polski z charakteru i genezy, choć w sensie kapitałowym – umiędzynarodowiony. Najważniejsze jednak, że korzyści z jego rozwoju (wygoda użytkowników, innowacyjność rynku, wpływ na gospodarkę) w dużej mierze pozostają w Polsce, a sam system przeciera szlaki dla kolejnych rodzimych fintechów na arenie międzynarodowej.