Sądy w Izraelu potwierdzają, że wystarczy zgoda tylko jednego rodzica, by zaszczepić dziecko przeciwko COVID-19. Zgoda drugiego rodzica na szczepienie nie jest wymagana. W Polsce także na formularzu, potrzebnym, by zaszczepić osobę poniżej 15 roku życia, wymagany jest podpis tylko jednego opiekuna. Tym samym brak zgody jednego rodzica na szczepienie nie jest przeszkodą.
W Izraelu brak zgody rodzica na szczepienie nie sprawia, że dziecko nie może zostać zaszczepione, jeżeli drugi z rodziców się zgadza
Jak przekazuje Polska Agencja Prasowa, sąd okręgowy w Hajfie odrzucił apelację w sprawie, w której matka nie zgadzała się na to, by jej córka została zaszczepiona przeciwko COVID-19, pomimo tego, że miała zgodę ojca.
Sąd uznał, że po pierwsze, szczepienia przeciwko koronawirusowi są zgodne z prawem, także te dotyczące osób w wieku 12-15 lat oraz, że przedłużające się okresy kwarantanny mogły wpływać negatywnie na zdrowie psychiczne dziecka. Dlatego należało uznać, że zdecydowanie lepszym wyjściem było zaszczepienie go, zwłaszcza gdy jeden z rodziców się na to zgadzał.
Według informacji PAP, to kolejny taki przypadek. Wcześniej sąd stwierdził, że w sytuacji, gdy dwóch 15-letnich braci, mających zgodę matki, chciało się zaszczepić, to mają do tego prawo, nawet jeżeli drugi z opiekunów się na to nie zgadza. Młodzież argumentowała chęć głównie tym, że przyjęcie szczepionki pozwoli im na uczestniczenie w zawodach sportowych, w których bierze udział wielu ich rówieśników, którzy już przyjęli dwie dawki Pfizera.
W Izraelu zaszczepiono już 85% dorosłych, dlatego tak mocno skupiają się oni na szczepieniu osób poniżej 18 roku życia. Wszystko po to, by wraz z rosnącą liczbą przypadków zakażeń bardziej zaraźliwym wariantem Delta, osiągnąć jak najwyższy współczynnik odporności zbiorowej, która może wydatnie pomóc w walce z wirusem, a przede wszystkim znacząco obniżyć liczbę hospitalizacji.
Poważna debata, a co za tym idzie wiele emocji, dotycząca szczepienia dzieci przeciwko COVID-19 w Polsce, dopiero przed nami
Sprawy te są bardzo interesujące także w przypadku polskich szczepień. U nas także możliwe jest bowiem szczepienie osób w wieku od 12 do 15 lat. Aby taka osoba mogła zostać zaszczepiona, musi zostać wypełniony kwestionariusz przesiewowy. A ten wypisać może jedynie rodzic lub opiekun prawny.
Jak wskazuje wzór kwestionariusza oraz informacje, jakie można uzyskać na infolinii Narodowego Programu Szczepień, wystarczy zgoda jednego z rodziców. Jest to jednak tak skonstruowane, że poniekąd domniemywa się, że drugi rodzic nie wyraża zdecydowanego sprzeciwu. Po prostu dla zmniejszenia biurokracji uznaje się, że wystarczy, jak tylko jeden z opiekunów podpisze się i zezwoli na dany zabieg.
Pomiot leczniczy nie ma jednak obowiązku uzyskiwania zgód obu opiekunów lub rodziców oraz nie musi dopytywać się, czy drugi z rodziców na pewno się zgodził na szczepienie dziecka. Dlatego ewentualny konflikt między rodzicami w Polsce musiałby rozwiązywać sąd. Aktualnie brak takich przypadków, dlatego nie wiadomo, czy nasi sędziowie zachowaliby się tak samo, jak ci w Izraelu i przyznali rację osobom, które zdecydowały się zaprowadzić dzieci na szczepienie. Wraz z postępującym jednak wciąż programem szczepień, niedługo i u nas uwaga osób odpowiedzialnych za Narodowy Program Szczepień może przenieść się na grupy młodsze.
Wtedy takich konfliktowych sytuacji u rodziców może być więcej, zwłaszcza że stosunek do szczepień dla wielu osób stał się nie tylko kwestią medyczną, ale wręcz światopoglądową. A problem może być spory, bowiem w szczepieniach istotne jest nie tylko to, by się im poddać, ale też, kiedy to zrobić. Jeżeli rodzic, który chce zaszczepić swoje dziecko, uznając, że to najlepsze dla jego zdrowia oraz dla społeczeństwa, chciałby czekać na wyrok sądu, bo drugi z opiekunów nie chce się na to zgodzić, to faktycznie musiałby z tego zrezygnować. Zanim bowiem dojdzie do prawomocnego wyroku, to może nie być już sensu szczepienia się.