Z analizy przygotowanej przez Grupę Morizon-Gratka za czerwiec 2025 roku wynika, że mieszkania na rynku wtórnym zlokalizowane w miejscowościach podwarszawskich są średnio o 35 proc. tańsze niż w samej Warszawie. Podczas gdy średnia cena ofertowa w stolicy oscyluje wokół 17 500 zł za mkw., w dobrze skomunikowanym Pruszkowie czy Piastowie wynosi ona ok. 12 200-12 300 zł za mkw. W praktyce oznacza to ogromną różnicę w sile nabywczej; za kwotę potrzebną na zakup 40-metrowego, dwupokojowego mieszkania w Warszawie, w miejscowościach ościennych można nabyć komfortowy, trzypokojowy lokal o powierzchni blisko 60 mkw. Dla rodziny planującej zakup nieruchomości różnica jest zatem ogromna.

Analiza cen ofertowych z czerwca pokazuje, że najtańszą miejscowością w zestawieniu jest Góra Kalwaria, gdzie średnia cena metra kwadratowego wynosi 9 800 zł. Niewiele drożej jest w Wołominie (10 050 zł za mkw.) i Nowym Dworze Mazowieckim (10 100 zł za mkw.). Atrakcyjne cenowo oferty znajdziemy również w Zielonce (10 150 zł za mkw.) oraz w Legionowie (10 800 zł za mkw.).

Z kolei w popularnych miejscowościach na zachód od Warszawy, takich jak Grodzisk Mazowiecki czy Ożarów Mazowiecki, ceny oscylują wokół 11 400 zł za mkw. i 10 750 zł za mkw. Tym samym jeśli kupujący jest gotowy na nieco większą elastyczność w kwestii lokalizacji, może zyskać realną szansę na uzyskanie dodatkowych metrów kwadratowych i podniesienie komfortu życia bez konieczności zwiększania budżetu.

Dla wielu osób największą przeszkodą w szukaniu mieszkania w miejscowościach podwarszawskich są dojazdy do stolicy, które potrafią być zresztą mocno uciążliwe. Warto jednak pamiętać, że rozwój infrastruktury drogowej oraz siatki połączeń kolejowych (SKM, Koleje Mazowieckie) sprawił, że dojazd do centrum stolicy z miejscowości takich jak Legionowo czy Pruszków bywa często szybszy i wygodniejszy niż z odległych, warszawskich dzielnic, jak Białołęka czy Wawer. Dla przykładu, podróż kolejką podmiejską z Legionowa zajmuje zaledwie 20 minut.

Co więcej, podwarszawskie miejscowości oferują dziś w pełni rozwinięte zaplecze handlowo-usługowe, edukacyjne i rekreacyjne, które często nie odbiega standardem od tego dostępnego w stolicy. To wszystko sprawia, że argument o niższej cenie nie jest już jedynym, który przemawia na korzyść aglomeracji. Nie zmienia to jednak faktu, że jeżeli ktoś woli lepiej skomunikowaną lokalizację, z lepszą infrastrukturą na wyciągnięcie ręki, to mieszkanie w miejscowości podwarszawskiej może nie być najlepszym wyborem - wszystko zależy zatem od priorytetów osoby szukającej nieruchomości do kupna.