Cmentarze 1 listopada 2020 roku będą jednak zamknięte – ogłosił dzisiaj premier na konferencji prasowej. Jak się okazuje, rządzący nie podtrzymali tym samym swoich wcześniejszych zapewnień.
Cmentarze 1 listopada 2020 jednak zamknięte. Tak samo w sobotę i poniedziałek
Rządzący od dłuższego czasu zapowiadali, że prawdopodobnie cmentarze 1 listopada 2020 roku pozostaną otwarte, chociaż jednocześnie uprzedzali, że ostateczna decyzja w tej sprawie dopiero zapadnie. Wahanie rządu w tej sprawie mogło wynikać z przywiązania Polaków do tradycji. Dodatkowo nawet zamknięcie cmentarzy na 1-3 dni mogłoby nie zapobiec masowym wizytom na cmentarzach np. na dzień przed wprowadzeniem obostrzeń. Rząd wycofał się też z pomysłu dodatkowych dni wolnych w okolicy 1 listopada. Pierwotnie rozważano bowiem, by 2 listopada był dniem wolnym – dzięki temu Polacy mieliby (łącznie z sobotą) trzy dni na odwiedzenie grobów swoich bliskich.
W międzyczasie jednak w całym kraju wybuchły protesty przeciwko wyrokowi TK w sprawie aborcji – to spowodowało, że na ulicach pojawiły się wielotysięczne tłumy, a wprowadzanie jakichkolwiek dodatkowych obostrzeń – lub całkowitego lockdownu – praktycznie straciło sens. Z nieoficjalnych informacji dziennikarzy RMF FM wynikało nawet, że rządzący mieliby dojść do wniosku, że w razie pełnego lockdownu ludzie mieliby mieć „więcej czasu, żeby wyjść na ulicę”.
Na dzisiejszej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki oznajmił jednak, że cmentarze 1 listopada 2020 zostaną zamknięte – i to nie tylko 1 listopada. Pozostaną również zamknięte w sobotę (31 października) i 2 listopada (Dzień Zaduszny). Decyzja może wydawać się zaskoczeniem – zwłaszcza w kontekście wcześniejszych doniesień i zapewnień.
Zalecenia dotyczące pracy biurowej
Jednocześnie premier wydał zalecenia dotyczące pracy biurowej. Pracownicy administracji publicznej mają obowiązkowo – gdzie tylko będzie to możliwe – przejść na pracę zdalną i pracować w tym trybie co najmniej kolejne 2 tygodnie. O to samo mają postarać się przedsiębiorcy – w ich przypadku nie jest to jednak nakaz, a jedynie zalecenie. Premier apeluje, by firmy wysyłały pracowników do pracy zdalnej, jeśli tylko jest taka możliwość.
Premier apeluje też do seniorów. Jest to apel „w formie alarmu”, jak sam się wyraził. Mateusz Morawiecki chce, by osoby starsze pozostały w domu nawet do połowy listopada – oczywiście z wyjątkiem sytuacji, gdy jest to konieczne. Mają nie spotykać się (w miarę możliwości) przede wszystkim z dziećmi i młodzieżą.
Mateusz Morawiecki odniósł się również do kwestii protestów i zaapelował ponownie, by odłożyć spory światopoglądowe ze względu na trwającą pandemię.