Prawo pocztowe słabo sobie radzi z przypadkami roztargnionych kurierów oraz źle wypisanych adresów
Pomyłki się zdarzają. Dotyczy to praktycznie każdego z nas i obejmują różne dziedziny życia. Nie powinno więc nikogo dziwić okazjonalne przypadki omyłkowego dostarczenia paczki albo korespondencji na cudzy adres. Być może w trakcie dokonywania zamówienia w sklepie internetowym komuś gdzieś omsknęła się ręka i wpisał niewłaściwy numer albo przekręcił nazwę ulicy czy miejscowości. Może kurierowi się spieszyło i przerzucił cudzą paczkę przez nasz płot, zanim sprawdził, że coś się tutaj nie zgadza. W grę wchodzą także poważniejsze przypadki. Na przykład cały czas otrzymujemy korespondencję poprzedniego właściciela naszego mieszkania, w tym zupełnym "przypadkiem" liczne wezwania do zapłaty.
Co w takiej sytuacji powinniśmy zrobić? Teoretycznie możemy się skontaktować z przewoźnikiem albo prawdziwym odbiorcą. Prawo pocztowe zawiera na przykład instrukcję postępowania w przypadku niewłaściwie doręczonej w art. 39 ust. 1.
Przesyłka pocztowa niewłaściwie doręczona do oddawczej skrzynki pocztowej z powodu mylnego lub nieaktualnego adresu lub oznaczenia adresata albo nieprawidłowego doręczenia może być zwrócona operatorowi pocztowemu przez:
1) wrzucenie przesyłki do skrzynki na zwroty, jeżeli taka skrzynka została umieszczona przez właściciela lub współwłaściciela nieruchomości;
2) przekazanie przesyłki w placówce pocztowej operatora pocztowego, który zamieścił na przesyłce informację potwierdzającą przyjęcie przez niego opłaty za usługę pocztową, osobie upoważnionej przez tego operatora;
3) przekazanie przesyłki osobie upoważnionej do doręczania przesyłek przez operatora pocztowego, który zamieścił na przesyłce informację potwierdzającą przyjęcie przez niego opłaty za usługę pocztową;
4) wrzucenie przesyłki do nadawczej skrzynki pocztowej operatora wyznaczonego, po uprzednim naniesieniu napisu "ZWROT".
Przez "oddawczą skrzynkę pocztową" rozumiemy najzwyklejszą w świecie skrzynkę pocztową, jaką musimy montować przed domem. Nie powinniśmy do tego pojęcia przywiązywać większej wagi. O wiele bardziej interesujące jest sformułowanie "może być zwrócona". Oznacza to tyle, że w zasadzie nie ciąży na nas obowiązek postępowania w ten sposób. Warto w tym momencie wspomnieć, że do przesyłek kurierskich również stosujemy przepisy prawa pocztowego.
Cudza paczka doręczona w wyniku błędu na nasz adres w dalszym ciągu ma swojego właściciela
Załóżmy, że cudza paczka nam się spodobała i wcale nie zamierzamy stosować się do tej niezobowiązującej sugestii ustawodawcy. Czy możemy sobie zatrzymać taką przesyłkę? Jeżeli trzymalibyśmy się wyłącznie przepisów Prawa Pocztowego, to rzeczywiście moglibyśmy dojść do takiego wniosku. Na odbiorcy niepoprawnie zaadresowanej przesyłki nie ciążą w końcu żadne obowiązki. Istnieją jednak inne ustawy, które mogą mieć zastosowanie do naszej hipotetycznej sytuacji.
Nie da się ukryć, że cudza paczka albo list, które jakimś zrządzeniem losu trafiły w nasze ręce, ewidentnie do nas nie należą. Mamy więc do czynienia z cudzą rzeczą ruchomą, która się zagubiła w trakcie transportu i właśnie się znalazła. Tym samym powinniśmy wobec niej zastosować niektóre przepisy ustawy o rzeczach znalezionych. Zacznijmy od art. 4:
1. Kto znalazł rzecz i zna osobę uprawnioną do jej odbioru oraz jej miejsce pobytu, niezwłocznie zawiadamia ją o znalezieniu rzeczy i wzywa do jej odbioru.
2. Przepis ust. 1 stosuje się do osoby, której rzecz została oddana na przechowanie zgodnie z przepisami ustawy (przechowujący).
Znamy osobę uprawnioną oraz jej miejsce pobytu, bo przecież znamy jej adres. Teoretycznie osobą uprawnioną może być nie tylko adresat, ale także nadawca, a nawet firma kurierska albo inny operator pocztowy, który nam daną przesyłkę niepotrzebnie dostarczył. Tym samym niejako wracamy do instrukcji z art. 39 ust. 1 prawa pocztowego.
Jeżeli upieramy się, że przecież nie znamy osobiście ani adresata, ani nadawcy, to możemy próbować zastosować art. 5 ustawy o rzeczach znalezionych i zawiadomić starostę. Interesującym niuansem całej sprawy jest teoretyczna możliwość domagania się znaleźnego.
Co jednak w sytuacji, gdy cudza paczka naprawdę nam się podoba i mimo wszystko chcemy ją sobie przywłaszczyć? Jeżeli wartość danej przesyłki nie przekracza 800 zł, to mamy do czynienia z czynem zabronionym przez art. 199 kodeksu wykroczeń.
§ 1. Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 800 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Usiłowanie, podżeganie i pomocnictwo są karalne.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 dopuścił się go na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na żądanie pokrzywdzonego.
§ 4. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1, można orzec obowiązek zapłaty równowartości ukradzionego lub przywłaszczonego mienia, jeżeli szkoda nie została naprawiona.
Jeżeli próbujemy sobie przywłaszczyć przesyłkę o wartości powyżej 800 zł, to popełniamy przestępstwo. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, dopuszcza się po prostu kradzieży. Właśnie dlatego lepiej przekazać taką przesyłkę osobom uprawnionym.